-
A teraz podsumowanie dnia:
śniadanie owsianka z cynamonem – 302 kcal
obiad ziemniaki (pół porcji) 200 kcal + kotlet schabowy (malutki) 225 kcal + mizeria 80 kcal = 505 kcal
podwieczorek jabłko – 56 kcal
kolacja jogurt danone – 130 kcal
Razem: 993 kcal :)
+ spacer * ćwiczenia * hula hop * a6w dzień 1
Dzień zaliczam do udanych. Z rowerem nie wyszło, bo pogoda dalej paskudna, ale za to wybrałam się na długi spacer z koleżanką. Dzisiejszy wiaterek trochę mi meksyku na głowie zrobił… :lol: A z niedzielnym obiadkiem sobie poradziłam, bo zjadłam pół porcji. Mama była trochę zdziwiona, no ale niech się zaczyna przyzwyczajać … ;) A dziś Nigella mi smaka na czekoladę narobiła ... :shock: Idę teraz pod prysznic, a potem spać, bo ostatnio mam tak , że jak się później położę to nie mogę zasnąć i tak leżę godzinami z otwartymi oczami :? Dzięki za wpisy i trzymajcie się :)
-
Bardzo ładnie. Ja dopiero jutro zaczynam nowy dzien i otwieram kolejny rozdzial w moim zyciu :)
-
Jak dla mnie za mało kalorii :? Uwierz mi to nie jest rozsądne jeść (niecałe:!: ) 1000kcal będąc osoba aktywna, chociaz to oczywiście Twoja decyzja. Ja bym proponowala cociaz 1100. Dodatkowe 100kcal o wiele zmniejszy mozliwości wilczych napadow głodu i efektu jojo. Poza tym wszystko bardzo ładnie :):)
Co do zapotrzebowania na kalorie podam Ci bardzo fajny link:
Jak obliczyć zapotrzebowanie na kalorię, wzór indywidualny
-
Witam w słoneczny i chłodnawy poniedziałek :D
Wkońcu się porządnie wyspałam :) Dziś na wadze zobaczyłam 54,9 :shock: Pewnie to tylko woda i pamiątki po obżarstwie :roll: Ale tickerek wkońcu ruszy :) Właśnie jestem po obiadku i zważyłam sobie tą zupke, policzyłam i wyszło mi mało kalorii :? Coś czuję, że będę musiała trochę nadrobić kolacją :lol: Będę mieć więcej siły do ćwiczeń :wink: Jeśli brat się nie wpakuje na komputer to jeszcze dam dziś raport wieczorem. Miłego dnia :)
Iskra14 Dziękuję za linka. Mam w planach zwiększyć ilość kalorii, ale narazie będzie 1000 :) Wyczytałam, że można ciągnąć na 1000 pod warunkiem, że nie będzie to trwało więcej niż kilka tygodni. Może nawet zacznę dodawać kalorie wcześniej :) Pozdrawiam.
-
Podsumowanie dnia:
śniadanie muesli z mlekiem – 305 kcal
obiad zupa kalafiorowa – 91 kcal :shock:
podwieczorek jogobella light – 90 kcal
kolacja 2 kromki ciemnego chleba z almette jogurtowym i dżemem 286 kcal + jabłko 68 kcal = 354 kcal
Razem: 840 .. !! :shock: Małooooo!! :? To przez tą zupę. Nie wiedziałam, że ona ma tak mało kalorii :oops: Próbowałam dociągnąć kolacją, ale nie wyszło... :oops: Obiecuję, że jutro się poprawię i dobiję do 1000.
+ hula hop * ćwiczenia * a6w dzień 2
To chyba tyle na dzisiaj, bo nic szczególnego się nie działo. Miłego wieczoru i kolorowych snów ;) Trzymajcie się.
-
OOoj widze, że masz ten sam problem i też do tysiaka dobić nie możesz :D heeeeh jak sie odchudzać to na całego :D ! ale fakt 1000 być musi, bo źle sie to dla nas skonczy ! :roll:
iii przez Twoja kolacje mam teraz wielką ochote na bułeczke mleczna z dżememmm takim pysznym ! :P mMmmm :D
dobranoc i miłego jutro ;*
-
Ja bylam na tysiaku przez pol roku przez co dopadlo mnie jojo bo sie wygodzilam. Lepsze jest 1200 + cwiczenia
-
Witaj :)
Bardzo ładnie sobie radzisz :) Gratuluje wytrwania i zdrowego podejścia do sprawy dochudzania :):)
Radzę Ci tylko żebyś ważyła się raz na tydzień a nie codziennie :) w ciągu dnia waga może wahać się nawet do 2 kg :) a trakcie problemów kobiecych jeszcze bardziej hehe :)
Buziaczki!!!!!!!
-
Klapa :( Same zobaczcie:
śniadanie grahamka z almette jogurtowym i pomidorem 320 kcal + cappuccino z mlekiem 8) 60 kcal – 380 kcal
obiad muesli z mlekiem :oops: - 319 kcal
podwieczorek winogrona - 141 kcal
kolacja pierogi ruskie :oops: – 184 kcal
Razem: 1024 kcal :evil:
+ hula hop * ćwiczenia * a6w dzień 3
Już tłumaczę :oops: Na obiad nie mogłam sobie zrobić nic porządnego, bo naprawiali mi dziś kuchenkę :? A te pierogi musiałam zjeść, bo mama nie dałaby mi spokoju :evil: Jedynie mogę się pochwalić, że nie skusiłam się na ciastka :) Mam nadzieję, że jutro nic mi nie pokrzyżuje planów :evil: Od samego rana jestem w podłym nastroju. Znowu zimno, szaro i deszczowo, ale teraz trochę się rozpogodziło :) Trochę humorek poprawiły mi kosmetyki z avonu, które doszły dzisiaj :) Pomalowałam sobie paznokcie i tak się zastanawiam, kiedy ostatnio to robiłam :shock: .. Jakieś 3 lata temu urządzałyśmy sobie z koleżanką takie wieczory, podczas których malowałyśmy sobie paznokcie we wzorki i zajadałyśmy się chipsami i słodyczami :oops: Ah stare dobre czasy :( Tylko że ona taka chudzina a ja kluska … :evil: W piątek wybywam na weekend nad morze. Trzeba posprzątać mieszkanie, a jeśli pogoda dopisze to wybiorę się na plażę. Tylko najpierw muszę sobie kupić nowe bikini … :( A do wyjazdu pewnie dużo nie schudnę :( Poza tym te 2 dni będą bez liczenia kalorii, bo nie będę miała dostępu do internetu i wagi kuchennej raczej nie pozwolą mi wziąć :roll: Kończę, bo pewnie już przynudzam, a rozpisałam się jak nigdy :lol: Dobrej nocy i udanej środy :wink:
-
Ojjj to te 2 dni mocno trzymamy kciuki i czekamy ! :*