Wersja do druku
no nie, a mi moje bieganie wypomina! ;)Cytat:
Zamieszczone przez ago
Juem, dobry sposób na wagę :lol: ja to jestem głupia i wchodzę na nią codziennie, nawet teraz, jak mamy łazienkę rozrytą i waga stoi w korytarzu :lol: tylko teraz muszę się ważyć w piżamie, więc więcej pokazuje <hahaha> :lol: :lol: :lol:
miłego popołudnia!
Juem i jak ci miną dzionek? :D u mnie trochę znowu za dużo :evil:
witaj
widze ze wszystko dobrze, humorek dopisuje :D
Cytrynka zważyłaś się i jaki wynik :lol: :lol:
ago znam ból ostatnio jestem tak padnięta że spałabym wszędzie u mnie to jest wada ruchu na świeżym powietrzu
mikusiu z tą wagą to ja też myślałam że jest 65,5 ale często pisałaś 55,5 55 więc nie się nie sprzeciwiałam
agassku ja się ważę w piżamie tzn ważyłam bo teraz naprawdę staram się to narzędzie diabła omijać z daleka a jak sie zdenerwuję to naprawdę zepsuje i powiem na córkę a ważyć będę się albo w przychodni albo w aptece
martix humorek jest i go nie ma jak przed okresem raz bym płakała a raz się śmiała....
[/code]
Juem zważyłam się waga pokazuje 50,30 :wink: zaraz pędzę z dzieckiem do lekarza.
Miłego dnia, po poludniu zaglądnę :D
ech, ja sie juz nie odzywam...
Xixa ale ty pewnie wysoka jesteś?
Ja wczoraj się pochwaliłam a wieczorkiem trochę zaszalałam i waga o 1,70 w górę :evil: a dzisiaj bedzie powtórka + alkohol bo koleżanki przyjeżdżają i babski wieczór i noc się zapowiada :lol:
Juem a co tam u ciebie?
no ja za to chyba bym się nie zważyła na czyiś oczach :lol: nawet u mnie w domu nikt nie może patrzeć jak się ważę :lol: hihihi
miłej soboty!
cytrynko mam nadzieję że z synkiem jest dobrze... nie lubię jak moja córka choruje.... :? chciałabym ważyć tyle co ty.... :cry:
agassku ja też w ukryciu się ważę ale nie tylko w ukryciu też jem wstydzę się że potrafię zjeść więcej od męża :oops:
i miałaś rację do pierwszej załamki je się normalnie....na luzie...później nadchodzi prawda boli jak diabli stracone dni stracone kilogramy powracają a ja modlę się o opamiętanie niestety to nie takie proste jak wypadniesz z toru jest coraz gorzej.... :oops: wstyd mi nawet do was pisać.... :oops:
xixa wiesz 50 kg to nie tak mało cytrynko uważam cię za szczupłą dziewczynę piszę o sobie to się nie obraź jak ważyłam tyle do anorektycznej budowy dużo mi brakowało i wiele osób choć uważało że nie jestem gruba ale szczupła też aż tak nie byłam jeszcze można było spuścić z paru miejsc ale byłam zadowolona z siebie to mi wystarczało niestety teraz nie jestem i muszę powziąć nowe środki zostało mi 6 kilogramów do końca czerwca.... :evil:
Juem nie smutaj się przez głupie jedzenie :roll: zdarza nam się i już, jeśli nie miałybyśmy problemów z wagą to by nas tutaj nie było, no mi też się zdarza że zjem więcej od męża lub w towarzystwiem tzn że jesteśmy zdrowe :lol:
Pomalutku waga będzie lecieć, nie wchodź tak często na wagę, bo mi z dnia na dzień pokazała o ile wiecej więc teraz znowu dłuzej nie będę się ważyć a jeszcze jestem przed @ i weekend zapowiada mi się jedzeniowy to wogóle bedzie będzie w góre ale co tam... 8)