Wersja do druku
Juem ja też mam ten sam problem nie chce mi się cwiczyć już drugi dzień z kolei odpuściłam sobie ćwiczenia na steperze, a dzisiaj byłam na długim spacerze , chodziłabym dłuzej tylko mój synuś już nie miał siły:wink:
Niestety mnie gubi podjadanie :oops: ale wakcze co wieczór z tym, więc i tobie ise uda, moze gumę do żucia weć to ci przejdzie :wink:
siemka laski :wink:
ja zawsze wlasnie zuje gume na glod :wink: a cwiczenia rob bo nie dosc ze tracisz na wadze to tracisz czas i nie ma juz poiry na to by skrobnac cos :wink:
ja jade nas nasze polskie morze do Mrzezyna :wink:
a ja wczoraj troche wieczorem skublam...Holerka!!
Dziisj zrobilam na śniadanie i do pracy wiecej,by potem nierzucac sie na jedzenie...
pozdarwiam serdecznie.
Juem ja ci dawał na wczoraj radę a sama się skusiłam na 2 kęsy ciasteczek bo własnie mąż wrócił z nimi z pracy, bo my jesteśmy takie 2 łakomczuchy na jedzonko :wink:
Ale nie jest u ciebie tak źle widze że waga pomału maleje, wiec głowa do góry i na pewno będzie dobrze :D
Miłego dnia :lol:
http://www.alejahandlowa.pl/obr/elady/2724_d.jpg
juem najpiew uswiadom sobie jakie korzysci plyna z cwiczen:
-dobre samopoczucie
-jedrna skora bez celllulitu
-ten pot co wylewasz uswiadamia ze spalasz tluszcz
-i czy ta fotka nie dzial na ciebie i jak dzis po pracy uslysze smety to ochrzan ok?
bo optymizm to podstawa dziubas!
bez tego nie mamy checi ani motywacji do chudniecia a wierzyc trzeba poaptrz na moj cytat w podpisie!
Buzka:*
ja nadal nie ćwiczę ale za to wymyślam co rusz nowe zabawy z córcią wygibasy tańce aż pot spływa nie kształtuje ciała ale zawsze to coś wezmę się ale po okresie u mnie tak jest że przed bardzo mi sie nie chce. jestem zwiędnięta.... :cry:
cytrynka wiem jak to jest z mężami tylko że te ciasteczka na niego nie działają a na mnie podwójnie :cry:
malinka obrazek działa ale naprawdę wezmę sie za siebie po @ wiem ile to dla mnie znaczy... :lol:
no wiec trzymam reke na pulsie bo ja tez mam teraz @ :roll:
i dopiero moze w niedziele zaczne cos cwiczyc :wink: :lol: :lol:
Ale corka daje ci popalic wiec masz ruch i dobre samopoczucie a to sie chyba dla ciebie wazne czuc extra?!:D
Juem przy dziecku to można nieźle spalić kalori :wink: a w jakim wieku masz córkę :?: ja mam 3 letniego synka i od września idzie do przedszkola, a ja będę chciała szukać pracy :roll:
Ja mam mieć za tydzień @ i smaki mnie biorą, a jeszcze mąż ma 3 dni wolnego bo długi weekend to wogóle od jedzenia nas nie odgoni nikt, chyba ze pogoda będzie fajna to gdzieś wybędziemy, specjalnie upiekłam placuszek, przynajmnie będę wiedziec ile kalorii pochłonelam i ostatni było w TV ze lepiej dziecku podawać słodycze własnej roboty niz kupne, a ja narazie ograniczam synkowi bo jeszcze da sobie udzielić :D
Juem :D witam :D
ja już wróciłam :D i mam nadzieję, ze już teraz będzie tylko lepiej :D
koniec z podżeraniem, z marudzeniem, i big come back of callanetics :mrgreen:
ja też mam trzyletniego synka :D
ale do przedszkola pójdzie dopiero jak ja znajdę prace :roll:
a kiedy i czy w ogóle ją znajdę to nie wiem :cry:
miałam nie marudzic :?
nic, miłego dnia życzę :D
ja mam 2 letnią córcię hihihi potencjalni kawalerzy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i pracowałam 7 m-cy ostatnio nie było źle ale niedziela wieczorem kiedy myślałam o tym że muszę ją zostawić :cry: :cry: :cry: :cry:
Malinka
ja może coś poćwiczę ale jutro dzisiaj znowu nie mam ochoty
Kitola cieszę sie bardzo że wróciłaś
cytrynka było męża na spacer namówić pochodzić trochę szkoda tracić czas ze sobą na jedzeniu wiem co mówię... :lol: :lol: :lol:
jestem głodna wszystko jem co mi w ręce wpadnie nie ważę się bo mam @ zrobię to za ok 4 dni bo mam 7 zazwyczaj chyba że z ciekawości nie wytrzymam... 8) :lol: :lol:
Czesc :lol: :lol:
wiem ze masz okres i wtedy sa wieksze chetki 8)
ale dziubek masz czas by przemyslec sobie czy naprawde chcesz schudnac bo ja newidze w tobie zadnej sily i motywacji :!:
Jesli chcesz schudnac to wyznacz sobie cel jakis termin, i walcz o to skoro tego pragniesz ..dosyc uzalania sie nad soba!
Ja bardzo chce i robie cos z tym czerp siły z innych watkow ile teraz dziewczyn sie zawzielo i walczy , nie chcesz byc jedna z nich? :lol: :lol: :lol:
Buzka
Juem głowa do góry, wiesz najlepsze na te nasze pojadanie jest wynależć sobie jakieś dodatkowe zajęcie, chociaż u mnie to trudno bo przeciez mam dziecko i musze jemu poświęcic czas, a nie mam możliwości komuś go podrzucić, bo mieszkamy daleko od rodziny :wink: ja nawet jak mam @ to staję na wagę tak dla kontroli :roll:
Przez weekend była pogoda paskudna i oczywiście nie zapanowałam nad słodyczami ale dzisiaj już ładnie, ja często wchodze na forum bo tak jak EnergicGirl czerpie siły od dziewczyn :D
stanęłam na wagę jest na szczęście bez zmian kawusie piję a w domu baaaaałagan kurcze zamiast sprzątać to siedzę przed komputerem ale jeszcze czas jeszcze cały dzień nie???? :lol: :lol: :lol: raz dwa posprzątam myć podłóg nie będę to może jakoś szybko zleci.
Malinka ty jak zwykle potrafisz postawić mnie na ziemi tak jest panie kapitanie biorę się ostro za siebie cel wakacje 2008 = 49-50 kg. ćwiczenia callanetics uwielbiam efekty po nich tylko że zmodyfikuję ją zamiast 100 powtórzeń będę robiła 50. 8)
cytrynka I ćwiczyć też trudno rano zaczniesz ćwiczyć a brzdąc się obudzi beznadzieja w ciągu dnia niemożliwe a wieczorem człowiek jest skatowany i mu się nie chce ale jak się już zacznie... kiedyś czytałam że mimo że kobieta pracuje ma dziecko rodzinę to może znależć dla siebie 0,5 h tak tylko że ćwiczenia 0,5 h smarowanie ciała 0,5 h- rano i wieczorem makijarz fryzura 0,5 h mycie wieczorne bo o porannym to nie wspominam 0,5h i masz już 2,5 h skąd ja wezmę ten czas :roll: :?: :?: :?:
Ja myślę że jak ty się tak zaweźniesz to na Sylwestra będziesz już ważyć te 49kg :lol:
przy sprzataniu to mozan spalić kalorie, ja narazie mieszkam w małym mieszkanku więc sprzatanie niecałą godzinkę mi zajmuje tylko :evil:
Ja jakoś staram się wygospodarować jednak dla siebie czas, bo moje dziecko mi pozwala ale nie więcej niz 30 min, ciągiem, na steperku mogą ćwiczyć, jedynie jak chciałabym poćwiczyć na dywanie to niestety to niemozliwe bo kładzie się na mnie :wink:
Będziesz na jakeś konkretenej diecie czy tylko Na MŻ :?:
Miłego dnia :lol:
Juem :D
wpadłam się przywitać :D
Dzień dobry :D
ale nic więcej mądrego do powiedzenia niestety nie mam :roll:
miłego dnia :D
i jak?
co dzis zjadłas hihi?:P
a jak cwiczonka mam nadzieje ze były?!:D
szybki marsz z córcią na baranach ale się zgrzałam aż mi się nogi trzęsły. :lol: :lol: :lol: :lol: od czasu do czasu podskakiwałam już tego robić nie będę bo mi kolana odpadają :lol: :lol: ale przyszłam do domu wysłuchałam tego co miałam wysłuchać i jak zwykle ze złości zjadłam. :evil: :evil: :evil: jest mi psikro
i co sie przejmujesz powiedz lepiej co sadzisz na ten temat i miej w dupie tesciowa, bo pewnie o nia chodzi :roll:
niech nie mysli ze ma nad toba kontrole :wink:
nie moze byc tak ze doly bedziesz zajadac, nie pozwalam!
ja też sobie nie pozwalam ale jak to się zaczyna to albo sprzątam albo jem :cry: :cry: to drugie częściej hm :oops: :oops: :oops:
No dobra spowiedź aż sie was boję nie trzymam diety, nie ćwiczę i brzuch wylewa mi sie ze spodni które w zeszłe wakacje ze mnie spadały :cry: tragiczne tragiczne tragiczne jestem zła i tak naprawdę nie wiem co ze sobą zrobić malinsia wiem nie użalać się . ale dziwnym trafem tylko to mi wychodzi...
weszłam dzisiaj na wagę i było troszeczkę mniej niż 56,5 ale zobaczy się w poniedziałek czuję się dziś tak jakby spuchnięta ciężka sztywna może coś w powietrzu jest a może ja już tutaj tak mam u mojej mamy nie zauważyłam czegoś takiego a tu nagminnie może jest suche powietrze????
Juem to jak waga pokazuje mniej to chyba jest wszystko w porządku a moze ty tylko masz takie wrażenie że przytyłaś a woda zatrzymała się w organiźmie :?: moze więcej pij to wtedy nie będziesz jadła a biegała do WC a to zawsze jakiś ruch, powodzenia :D
Cześć :DD
widzę zę u ciebie równie ładnie jak u mnie :?
nie wychodzi mi ta dieta :(
nic nie wychdzi
łaże i biadolę :?
ale mi tak źle i smutno :cry:
cytrynka dziwna sprawa bo w spodnie sie nie mieszczę a waga jest niższa coś jest ze mną nie tak nawet palce mam jakby zdrętwiałe niemożliwe żeby taka ilość pożywienia jaką dzisiaj sobie zaserwowałam była dla mnie pod względem dietetycznym zabójcza :shock: dziwne może mało piję bo w sumie to nawet herbaty jednej nie wypiłam za to 2 kawy i kilka filiżanek napoju gazowanego :?:
Kitolka ja nienawidzę w ludziach tej cechy płakanie a nic nie robienie a sama tak roię zaczynam się chyba nienawidzić. Ale dzisiaj obiecałam sobie że koniec z użalaniem biorę sie za siebie. Bo boję sie że malinsia będzie krzyczeć
Juem ja sama po sobie wiem ze najlepsze na takie nasze dni i humorki, to spotkanie się ze znajomymi, wyjście na spacer, na zakupy, moze za duzo siedzisz w domku i to na ciebie tak wpływa, bo ja tak mam :( a jeszcze coś tutaj czytam o "czepainiu" się teściowej to zrozumiale że ci jest źle :roll:
Pij więcej a zobaczysz ze lepiej się poczuje twoje ciałko :lol:
Juem :D
to może byłby czas już najwyższy abysmy obie przestały biadolić i zaczeły działać ??
ja już powoli mam dość siebie własnie takiej, chodzi i zrzędzi,ale nic nie robi
bo dieta nie wychdozi, bo ćwiczyć sie nie chce :?
pora juz zacząć cokolwiek robić, a skonczyć z marudzeniem :D
ja sie przynajmniej postaram :D
miłego dnia :D
Tak kitolka mądrze prawisz.
Cytrynka ja to bym od razu walizki spakowała ale mój mąż nie ma już urlopu :cry: :cry: :cry: wiem że jak bym była daleko stąd byłabym szczęśliwsza
I co ty na to?? Jak Kitolka postanawia cos zrobic nie mozesz byc gorsza od niej! :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
wiesz ze bede krzyczec to po co zrzedzisz :lol: :lol: ??
to dobrze malinka że krzyczysz w końcu ze wstydu zwięłam się za siebie wczoraj nie zawalilłam dietki a i ćwiczenia były to chyba o.k nie???? :lol: :lol: :lol:
kitolka a jak tam u cciebie dobota związania z figurką wrze????
cytrynka :lol:
xixa a ty co już mnie nie nawiedzasz kawa za słodka????
Juem no to krok do przodu zrobiłaś, to teraz kolejny i kolejny i zobaczysz że to nie jest takie trudne, chciec to móc, dobra kończę z tym wymądrzaniem :wink:
cytrynka chciałabym ważyć te twoje 51 kg :cry: tyle by mi wystarczyło choć jestem mniejsza od ciebie o 4 cm.
malinka widzę że dobrze sie bawiłaś zajrzę do ciebie jutro bo przy niedzieli zawsze czas mnie goni
Zresztą xixa kitolka kwiatuszku wam też przesyłam buziaki nie to że tylko na to mnie stać ale wiecie rodzinka itd.
ja dzisiaj chyba przerwę w diecie zrobiłam bo chcąc nie chcąc byłam u znajomych i tylko słyszałam sprobuj to sprobuj tamto a wszystko takie pyszne brałam po troszeczku ale nazbierało się tego trochę tak że brzuch mi teraz pęka nic już dzisiaj do ust nie włożę obiecuję strasznie się czuję i fizycznie i psychicznie jutro znienawidzony poniedziałek ale w środę święto to może wtedy odpocznę może... napiszcie mi miłe słówko niech wiem że są osoby którym na mnie zależy... :cry: [/b]
hej juem....
ojjj bawilam sie bardzo dobrze :lol: :lol: i dawno naprawde mi nie bylo tak dobrze...zero alkoholu :lol: :lol: wiec mozna sie zajefajnie bawic bez promili :wink:
fajnie całował i wogole do pogadania taki inteligentny ahh czemy tacy fajni sa zajeci :twisted:
wrocilam przed 12 :oops: 8) :lol: :mrgreen:
no wiec zycz mi udanego wypoczynku :lol: :lol: i pogody :*
i pilnuj sie bo ja zlapie jakss tam kafejke :wink: i ma byc grzecznie z cwiczonkami zwlaszcza i dietka :wink: :lol: :lol: zadnego ale! ma byc git bo chcemy byc super lachonie! :mrgreen:
Hej Jueam uśmiechnąć mi się zaraz proszę, pewnie że tutaj masz pełno wirtualnych znajomych, które zawsze wesprzą dobtym słowem, ja też jakoś w weekend nie mogę wychamowac z jedzonkiem :roll: teraz jest 17.30 a ja juz po kolacji, jak ja przetrwam ten wieczór, ale jak mnie za bardzo będzie ssało to wezmę kapiel i pójde czytać książeczkę to mój najlepszy sosób na zniszczenie gloda :D
Tu i tal masz fajnie że możesz wyskoczyc do znajomych ja niestety tutaj ich nie mam wielu a nawet ci co są tak są zapracowani ze nie cgce im się towarzystwa aolą odpoczywać.Ja dzsiaj popołudniu zostawiłam moich mężczyzn sam na sam a sama pojechałm pochodzić po Centrum zeby troszkę odpocząć :lol:
Hej Juem :D
ja wpadam z miłym słowem :D
i ze zdjęciami :lol:
u mnie, u Ago i u Agasska powklejałam :roll:
znajdziesz , ajak nei dasz rady to wrzucę linki :lol:
wiesz, nie przejmuj sie aż tak tym jedzeniem u znajomych, grunt żebyś w domku grzecznie jadła :roll: oni sie starali to skosztować mozna , a w domku spalić, a sposoby są różne rózniaste :lol:
od druczku po gimnastykę :lol:
a można wszsytkie stosować :lol:
odbija mi dzsisiaj troszkę :lol:
miłego dnai :D
Myślałam że jeszcze nikt tu nie zaglądał a tu taka niespodzianka kofane jesteście. :lol: :lol: :lol:
malinka ja wiem że bez promili też zabawa idzie ale w twoim przypadku nie do końca tak było bo widzisz całowałaś sie a od tego też można się opić :lol: :lol: :lol: przetestowałam na sobie więc wiem :oops: :lol: :lol:
cytrynka upatrzyłaś sobie coś w centrum??? wiesz w zasadzie to ja po znajomych nie lubię jeździć nawet nie chodzi o odchudzanie jestem straszny samolub i najchętniej to chciałabym męża i córcię tylko dla siebie :lol: :lol: :lol: :lol: ale od czasu do czasu zwodzeni przyjaciele domagają się spełnieni swoich warunków i wtedy jak do jednego to z radością jadę bo jak mam oblecieć ze cztery domy to nie bardzo mi się uśmiecha :?
kitola zaraz zajmę się twoimi zdjęciami a wiesz że jak komuś odbija i ćwiczy spala dwa razy tyle kalorii??? czytałam gdzieś o tym :lol: :lol: :lol:
Juem widze ze waga znowu w dół się przesuneła, super, a wiec wszystko jest na dobrej drodze :lol: To ja jestem przeciwieństwem ciebie ja lubię jak ktoś mnie odwiedza lub ja moge do kogoś zagladnąć, ale wszystko w umiarze dla mnie tez najważniejsi są moim mężczyźni :D
Chciałam sobie kupić czerwoną bieliznę ale nic nie wpadło mi w oko, kupiłam sobie tylko tunikę, ale zastanawiam się po co :?: bo ja jestem niska i jak ubiorę spodnie i tunikę to nawet nie chce pisac jak wyglądam śmiesznie :lol: i parę zakupów w polskim sklepie :D
Milego dnia :lol:
cytrynka spadła nie spadła wczoraj mąż obszczekał mnie że podobam mu sie taka jaka jestem i spytał dla kogo się tak odchudzam i pojadłam po 19 nie napiszę do której. Rano staję na wagę 57 kg i co ja mam zrobić!!!!!! pogadać z mężem powiedzieć dlaczego chce być szczupła - żeby nie mieć problemów ze schylaniem, żeby nie mieć problemów z ubraniem żeby podobać się jeszcze bardziej żeby nikt nie wytykał mnie palcem żebym dokopała tym co wiecznie prawią odę do mojego brzucha ramion ud,Muszę wygrać........ :twisted: :twisted:
Juem mi też mąż mówił że mu się podobam jak ważyłam 67kg a teraz też mi mówi, ze super wyglądam a ostatnio mu powiedziałam, ze pewnie wtedy mnie okłamywał zeby miec święty spokój i żebym ja się nie dołowała, ale wolę usłyszeć od męża ze mu się podobam w każdej wadze, niż jak moja kolezanka, która od męża słyszy że jest gruba i każdy przez nią zjedzony posiłek ma skompentowany (koleżanka jest wręcz chuda) :roll:
Porozmawiaj z mężem szczerze, ja tak zrobiłam, poprosiłam go żeby kontrolował ilość zjedzonego przeze mnie jedzonka, nie namawiał na słodkości itp. i pomagał, ale wiesz wcale nie było to łatwe, odchudzanie to jak terapia, trzeba uzbroić się w cierpliwość i od siebie dwać jak najwięcej.
Wiesz ja też zaczełam się odchudzać w właśnie przez docinki lub drwinki rodziny, bo koleżanki nigdy nie skrytykowały mnie tylko rodzinka :evil: ale też dlatego zeby synuś nie wstydził się mamy na placu zabaw i ja też nie wstydziła siebie, bo wiesz teraz mamy są młode a ja już mam 30 :?
już sama nie wiem jak mam walczyć próbuje i co???? znów klapa znowu te ohydne 58 kg ja się do życia nie nadaję jak mam jeść by nie tyć cieszyłam się że waga spada 0,5 kg tygodniowo i znowu powróciłam do stanu poprzedniego dlaczego przecież ćwiczyłam no tak zaczęłam jeść po 19 ale tak szybko by wróciły te ohydne kilogramy???? znowu jestem kuleczka :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
cytrynka moje koleżanki od razu zauważają u mnie nadprogramowe kilogramy czasem mówią o tym a czasem nie ale nigdy nie ranią to rodzina męża dołuje to im chce pokazać i co jak narazie wygrywają.... :evil: :oops: :cry: