no no jezdzisz niezle na tym rowerq;d hehe dobranoc Haneczko:)
szklanka gorącego mleczka na lepszy sen:)
http://th.interia.pl/20,ba8025d06838730/mleko.jpg
Wersja do druku
no no jezdzisz niezle na tym rowerq;d hehe dobranoc Haneczko:)
szklanka gorącego mleczka na lepszy sen:)
http://th.interia.pl/20,ba8025d06838730/mleko.jpg
hej
2 kilo mam za soba...a teraz znow waga stoi w miejscu. Wciaz za duzo jem, nie jest latwo przelamac zle nawyki. Moje najgorsze to jedzenie zbyt szybko i za wszelka cene zostawienie jak najmniej lub najlepiej wcale na talerzu. No i jedzenie zbyt duzo zbyt pozno. W sumie nie chodzi mi nawet o slimacze tempo mojego chudniecia, ale o to ze jak nie zmienie tych zlych nawykow to kiloski wroca spowrotem. A tego przeciez nie chce.
oj Haneczko widzisz kg spadaja wiadomoz e nie schudniemy wszystkie ot tak... ale ja wiem ze Ci sie uda a dzis na rowerku jezdzilas?:)
Witajcie moje drogie!
Dzis jst dzien mojego rajdu rowerowego :D
Ile zdolam przejechac?
Nie wiem, ale juz wkrotce sie okaze :lol:
Zdam relacje wieczorem. Tymczasem trzymjacie kciuki :wink:
Juz po rajdzie!!!!
To bylo przezycie :D 600 kolarzy lacznie, choc byly do wyboru rozne dlugosci trasy. Ja przejechalam 87km!!!!!!Co chyba nie musze dodawac jest moim rekordem zyciowym!!!! Zajelo mi to 3 godziny i 45 minut.
Juz jestem w domu, ciut zmeczona ale jaka szczesliwa. Pogoda byla naprawde piekna, bo nie za goraco, no i nie bylo zbyt duzego wiatru. Trasa rajdu wypelniona byla pieknymi widokami, choc czasem prowadzila przez naprwde ruchliwe drogi. Mialam jedna nieciekawa sytuacje, gdzie jadac ze stromej gory przegapilam znak STOP i omal nie wyjechalam przed pedzacy samochod. Na przyszlosc bede ostrozniejsza.
Suma sumarum naprawde udany dzien i ogromne przezycie :D
Oto fotki; pierwsza przed samym rajdem, druga w trakcie ostatniego kilometra.
http://images12.fotosik.pl/98/72e55d63b6869955.jpg
http://images13.fotosik.pl/91/2b57dacd14bc933c.jpg
Hej haneczko!
Poczytalam i podziwiam! Choc moze nie tak...gratuluje! Bo swietnie Ci idzie i masz zdrowe podejscie! No i... zazdroszcze, bo uwielbiam rower, wiatr we wlosach i to uczucie.. Boze az mi sie plakac chce! Nie jezdzilam na 'normalnym' rowerze od prawie 2 lat :-( Odkad mieszkam w Stanach roweru brak no i mozliwosci tez.. Jazda po zatloczonych ulicach to nie to :-( Zostaje mi stacjonarny, ale sama wiesz jaka to roznica. W kazdym razie poczytalam i po dziejszym dole musze sie podniesc, nie ma ze boli!
Licze na kopniaki, buzka :-)
hej Gduszka,
a gdzie dokladnie mieszkasz? Ja w Westchesterze, co jest pod Nowym Jorkiem.
HANECZKA..wielkiiiii rescect za te przejechane km i do tego ciagle z usmiechem nawet na ostatnikm kilometrze :) suuuuper:) a jak dietka kochaniutka?:)
No asq25 z dieta nie bylo ostatnio najlepiej.
Postaram sie poprawic :? Za duzo drinkow i jedzenia po restauracjach duzych porcji.
A jak u Ciebie?
no u mnie Hanusiu w miare dobrze :) walcze o 68 ;p hehehe oj ale moze z jedzonkiem nie było dobrze ale za to ruch miałas niezły tlyko podziwiac:) a jka tam uczelnia? udaje Ci sei jadac 4-5 posiłkow?:)