-
Cześć Owieczko co u ciebie? Jak minął Ci dzień? Nie myśl kochanie o tyciu! Ty masz trochę przytyć, więc się nie przejmuj niczym. Ustal sobie wagę do której chciałabyś dotrzeć i próbuj zwiększać kaloryczność potraw. Twój braciszek rzeczywiście jest jeszcze mały i nie bardzo wie co mówi, ale może chce Ci zrobić na złość. Dzieci takie są. Pewnie jak dorośnie bardzo będzie Cię kochał i będzie Cię nawet bronił! Ja z moją siostrą mładszą - rok starsza od Ciebie teraz żyjemy w wielkiej przyjaźni :lol: a kiedyś strach pomyśleć... :? nooo nie lubiłyśmy się za bardzo :wink:
-
Macie rację, przegięłam z liczeniem kalorii w herbacie :D Chyba jestem lekko przewrażliwiona... ;)
Też widziałam tą karmelową z Dilmaha!
Mój dzisiejszy jadłospis:
9.00 - 400g jogurtu
10.00 - 150g jogurtu, 2 wafle ryżowe
13.00 - 2 wielkie jabłka :D
16.00 - Lód
17.00 - 100g musli tropikalnego
I jeszcze planuję coś tam dojeść... Nie miałam czasu na normalny obiad, bo byłam na basenie. Trochę się wstydziłam rozebrać, bo ciągle uważam się za grubą, ale było sympatycznie :)
Całuję Was! :*
-
Owieczko musisz zacząć myśleć o sobie trochę przyjaźniej, na pewno nie jesteś gruba! Trzeba było spojrzeć na inne dziewczyny na basenie - na pewno znalazłabyś się wśród tych najszczuplejszych ;)
Trochę mało tych kalorii dzisiaj, więc mam nadzieję, że jeszcze coś tam wcinasz na boczku ;) Na pewno nie zaszkodzi :D A herbatek faktycznie nie ma sensu liczyć...
Udanego wieczoru życzę!! :)
-
Widzę, że jadłaś dzisiaj pyszne rzeczy :D A basenik to fajna sprawa, tylko mnie ostatnio do wody niezbyt ciągnie - jestem zdecydowanie ciepłolubnym stworzeniem, a woda jest ziiimna :twisted: Herbatki mają jakieś kalorie, owszem, ale 1 kcal w tę czy we w tę to naprawdę bez różnicy ;) Przecież niczego się nie da wyliczyć dokładnie ;) Ja tam herbatek nie liczyłam ;) Hmmm, dziewczyny zrobiły mi smaka na irlandzką - u koleżanki piłam z mlekiem, pyszna była :D Niedawno byłam w jednym sklepie, gdzie była herbata sprzedawana na torebki - pooglądałam i wyszłam, bo jakbym została dłużej, to wykupiłabym chyba pół tego stoiska :lol: Ale jeszcze tam wrócę... :twisted:
Życzę Ci dobrej nocy, Owieczko, i miłego jutrzejszego dnia :D
-
Owieczko kochana ja też lubię pływać bardzo. A na basenie się nie przejmuję, że jak wskoczę to woda się wylewa :wink: to czym Ty się masz przejmować? Zresztą dla mnienajgorsza jest trasa przebieralnia-woda, bo potem jak już się schowam w wodzie to nikt na mnie nie patrzy (chyba że ktoś ma okulary i bardzo chce patrzeć ale to już trudno) :wink: A może pomogłoby Ci jakbyś sobie popatrzyła na troszkę grubsze osoby, że też mogą ładnie wyglądać np. już dziś gdzieś pisałam o Marylin Monroe, może to by Ci pomogło. ona naprawdę była ładna i miała troszkę ciałka może to by Ci pomogło pomyśleć o sobie inaczej? Jakbyś tak sobie znalazła jakieś zdjęcie i mu się przyglądała może byłoby Ci prościej zaakceptować krąglejsze kształty. Bo proble który masz to jest wynik patrzenia na te wszystkie zbyt szczupłe kobiety w massmediach. A przecież wiesz że one mają wszystkie problemy zdrowotne i mocną niedowagę. I tak nie powinna wyglądać kobieta. Pozdrawiam Owieczko!!! Buźka
-
mam tu dla Ciebie mały prezencik pooglądaj, troszkę ciałka też jest atrakcyjne, naprawdę :D
[/img]http://www.marilyn.stopklatka.pl/galeria/galeria4.html
-
Oooo ja bym mogła żyć w tych czasach kiedy jeszcze nie było tych Twiggy, Kate Moss itd
ach marzenia fajna sprawa
A wiecie że gdzieś a Azji jest taki kraj gdzie dziewczynki specjalnie tuczą od najmłodszych lat
bo ideałem piękna jest kobieta co się ledwo może ruszać ? :shock: :shock:
Szok normalnie, ale tak jest
Owieczko a Ty to może powinnaś trochę pomieszkać w Usa tam to byś się czuła jak patyczek :)
Albo w Irlandii Nasturcja tam mieszka i pisała że tam są baby po 300kg :) i mają to w nosie
Miłego dnia chudzinki
http://caribfruits.cirad.fr/var/cari...pays_large.jpg
-
Hej dziewuszki!
Dzięki że mnie tak pocieszacie... :) Ja osobiście kiedyś bardzo lubiłam siebie jako tą grubszą tj. z 54kg, ale teraz te czasy minęły... :( Przy 45 czuję się jak świnia :( Ponieważ dzisiaj w talii pokazało się 60cm, a w biodrach 81, a waga spadła do dawno nie widzianego 41,8, zrobiłam sobie napad. Po pierwsze, jestem głodna, a po drugie, jestem smutna, bo są wakacje, a ja bardzo wakacji nie lubię. Wiem, dziwna jestem, ale czuję się wtedy taka samotna...
-
Wiesz, Owieczko, doskonale Cię rozumiem, mam takie odczucia jak i Ty, też już mam dość wakacji, chciałabym mieć już rok akademicki, zeby sie czymś zająć, chodzic na zajęcia i za dużo o sobie nie myśleć :roll:
Przeczytałam Twoje opowiadanie. Wstrząsające! Czekam na dalszą częsć, bo bardzo dobrze się czytało, naprawde masz talent!
-