Owieczka - prawdziwa historia :)

Hej. Widzę, że jadłospisik całkiem całkiem, tylko brakuje mi tu czerwonego mięska. :roll: a Ty te wasy to tak wcinasz bez niczego?? mi generalnie wasa nie smakuje, przerzuciłam się na chaberka - jest bez cukru i lepszy w smaku wg mnie :)
Dobrze, że wcinasz ryby - są bardzo zdrowe i powinno się je jeść co najmniej raz w tygodniu. Dobrze jest wybierać te tłuste bo mają zdrowe tłuszcze w sobie. ;)
A te 0,5kg to może być własnie od wzdęć, zresztą nie jest to taki wzrost, żeby było się czym przejmować. Ile teraz ważysz??
Życze udanego wieczoru! My też Cię kochamy! ;)

Hej Owieczko! Widze, że niestety problemów ciąg dalszy <przytula> mam nadzieję, że uda Ci się nie iść do szpitala!

śliczne masz imię :) przesyłam spóźnione życzenia - wszytskiego najpelszego i żeby w koncu Twoje problemy się rozwiązały!! :)

0,5 kg to może być nawet woda, albo błąd wagi :)
Moja wskazuje inaczej za każdym razem jak na nią wchodzę :)
Trzymaj się cieplutko i poprawiaj wyniki zdrowym żarełkiem :)

Dziękuję Meeeegi :* :)
Ninko - ja bardzo nie lubię mięsa... Myślałam że rybami da się je jakoś zastąpić... A wasy lubię bez niczego :wink: A Cheberka wypróbuję :*
Anne - mam nadzieję że jest tak jak mówisz, bo bym chyba nie zniosła tycia przy 1200kcal... Przecież to masakra!!!
Póki co ważę 42,8, ale chyba znowu przytyję...
Na razie jem kubek maślanki smakowej - 248 kcal. Dalej się zobaczy :D
:*:*:*

Witaj Owieczko. Szkoda, że nie lubisz mięska. Ja bardzo lubię, zwłaszcza to z kurczaka igotowane. :) Może się przekonasz, żeby choć z raz w tygodniu zjeść jakieś? Rybka owszem bardzo zdrowa i smaczna, ale nie wiem, czy może całkiem zastąpić mięsko. Z drugiej strony żyje wielu wegetarianów i jakoś są zdrowi i nic im się nie dzieje bez mięsa, więc żadna tragedia się nie stanie jak nie zjesz. 42,8 - to malutko, chyba wiesz... Nawet jak przytyjesz to będzie dobrze - poza tym takie wahania mogą być od wszystkiego, m.in. od wody, od pory dnia, itd. Mam nadzieję, że dizisaj będzie ciut więcej niż 1200? Pozdrawiam i życze udanego dnia! :)

Mam nadzieję że tak jest z tą wagą Ninko :)
Mam problem...
W czwartek idę na badanie krwi! :( Nie wiem, może nie dać się na to zawieźć? Jak myślicie, czy wyniki po takim jadłospisie:
Maślanka 400g
3 wasy
Warzywa
2 wafle ryżowe i 4 wasy
50g musli truskawkowego
300g mintaja pieczonego w folii
125g Activii
Będą chociaż na tyle dobre, żeby nie iść do szpitala?

Owieczko, wybacz, że nie pisałam, ale byłam ze znajomymi i nie miałam kiedy wejść do internetu...
Przede wszystkim przyjmij ode mnie spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego z okazji imienin! :) Zdrowia przede wszystkim, i niech Ci się wszystko układa po Twojej myśli :*

Myślę, że jakbyś zaczęła kombinować, żeby nie jechać na badanie, to rodzice bardziej by się starali, żebyś poszła do szpitala...
Obawiam się tylko, że badania będziesz musiała zrobić na czczo, więc poprawianie wyników tuż przed nimi się nie uda - musisz przez najbliższe dni poprzedzające badanie jeść grzecznie ;) Też nie można ocenić, czy wyniki po takim lub innym jadłospisie będą dobre czy nie, bo to zależy, jakie je miałaś przez ostatni czas... Ale trzymam cały czas kciuki żeby się polepszały! :)

Waga waha się nawet do 2kg na dobę, zresztą piszesz o wzdęciach - prawdopodobnie drobny wzrost wagi jest nimi spowodowany. Niestety nie wiem, co Ci mogę poradzić... Błonnik widzę dostarczasz... Oby przeszły...

Ninko, wegetarianie bardzo często muszą dbać o to, co jedzą, żeby uzupełniać m. in. białka, dlatego miewają często dobre wyniki - bo po prostu prowadzą zdrowszy tryb życia ;) Nie wcinają byle czego itp. ;)

Owieczko - to trudno powiedzieć z tymi wynikami, musisz teraz ładnie jeść do czwartku i nie przejmować się tym, co pokazuje waga. Zresztą różnica wagi do 2kg jest normalna i wcale niewidoczna po figurze. Na badania lepiej idź, bo to rzeczywiście może zdenerwować rodziców i mogą chcieć Cię wziąć do lekarza. Badania raczej na czczo, więc pojedz sobie w środę. ;)

Kama - domyślam się, że wegetarianie muszą uzupełnić białko, ale nawet im nie zazdroszczę tego zdrowia, bo takie byle co bywa pyszne (kotlety, pizza, hot-dogi, itd.). Się rozmarzam. :D

Witaj Owieczko, co dzisiaj słychać? :)

Wzdęcie prawie zeszło - ot, tak, po prostu :D Postanowiłam przytyć do 43kg. Nie będzie łatwo, ale MUSZĘ. Muszę, bo potem zrobię w szpitalu 47. Nie wiem, czy mi się uda. Wątpię. Ale muszę spróbować.
Dzisiaj już będzie 1400-1500kcal. Jeszcze nie wiem ile. To będzie sporo, bo wczoraj było 1180.
Ninko - ja właśnie nie lubię tych parówek i kotletów, mnie to zwyczajnie obrzydza :D
Trzymajcie za mnie kciuki!

Cytat:

---

Zamieszczone przez Owieczka09

ja właśnie nie lubię tych parówek i kotletów, mnie to zwyczajnie obrzydza :D

---

A lubisz jakąś szyneczkę wieprzową? Albo kiełbaskę (parówki są inne niż kiełbaska :) )...

Kciuki trzymam :D To dobrze, że będziesz się starała przytyć do tych 43 :D Wygląd się poprawi, przecież skóra i kości nie wyglądają dobrze :) Zjedz ładnie te 1400-1500 :) I w najbliższych dniach nawet troszkę więcej jeszcze spróbuj :)

Miłego dnia :)

Witaj Owieczko. Fajnie, że jesz więcej. Przy wadze 43, a nawet 44 będziesz wyglądała ładnie, zdrowo i pewnie się nikt nie przyczepi, że ważysz za mało. Ja tam lubię takie mięska, gdybym tego nie znosiła to ta dieta byłaby o niebo łatwiejsza... :) Pozdrawiam i życzę udanego wtorku!!! :)

Ale, dziewczynki... Przecież to tylko kilogram :roll: Wątpię żeby było coś widać, bo ostatnio miałam wahania 2,5 kg i niespecjalnie coś się zmieniało... :)
Kamuś - ja ogólnie raczej wegetarianką jestem...
Dzisiaj:
- Twarożek wiejski
- 2 jabłka
- 2 wafle ryżowe
- 4 wasy
- Warzywa
- 50g muesli tropikalnego
- Mandarynka
- 180g serka śliwkowego
- 180g tuńczyka
- 2 tabletki witaminowe :D
Wyszło mi 1416kcal :) Jutro idę do lekarza, boję się... Ale może dzisiaj troszkę przytyję... Oby :D Chyba po taz pierwszy w życiu chcę przytyć w domu... Bo wszpitalu to wiadomo...
Pojutrze na pobranie krwi i do psychiatry, o ile dotrwam czwartku...
Kocham Was!

No widzisz Owieczko że tego jednego kilograma nawet nie zauważysz, więc może powinnaś stale utrzymywać ciut większą wagę niż te 42kg? Ładnie sobie dzisiaj poradziłas kalorycznie, ale nie wiem czy na 1400 można przytyć. :roll: Mam nadzieę, że to nie koniec jedzenia na dzisiaj, bo dopiero 16. ;) Trzymam kciuki za jutrzejszego lekarza i pojutrzejsze badania! Daj znać koniecznie jak Ci poszło! Buziaki i miłego popołudnia! :)

TUŃCZYK TUŃCZYK TUŃCZYK TUŃCZYK
Bomba bardzo się cieszę że mięsko wcinasz
bo dla mnie ryba to też mięsko i do tego zdrowe jak żadne inne
Jestem pewna że wszystko pójdzie dobrze
i będziesz miała spokój od lekarzy na bardzo długo :)

Witaj Owieczko. Jak tam środowa wizyta u lekarza? Daj nam znać co u Ciebie!!! Pozdrawiam i życze udanego, szczęśliwego dnia i trzymam kciuki za tego lekarza!!! :* :)

Kochana coś tam się stało u Ciebie, że nas dzisiaj nie odwiedziłaś? Mam nadzieję, że wszystko w porządku... Daj znać jak tam poszło u lekarza i na jutrzejszych badaniach. Kolorowych i spokojnych snów! :*

Dzień dobry! Trzymam kciuki za badania i mam nadzieję, że zajrzysz do nas dzisiaj! :)

Hej Owieczko, i co tam? Mam nadzieję, że wyniki są w porządku i że zostaniesz z nami... :*

Hej Owieczko
czytałam Twoje pierwsze dwa posty
to przykre miec taka mame..mama nadziejee ze teraz jest lepiej nie doczytałam wsystkich stron (wiec wybacz jak cos pominełam istotnego)... i widze ze kalorie wzrastaja
trzymam kciuki za jutrzejszego lekarza...
bedzie dobrze
nawiasem mowiac ładna buzka na tym zdjeciu to Twoja?:)

Owieczko odezwij się
martwimy się

Uff, dziewczynki... Jeszcze żyję :D
Nie mam zielonego pojęcia jakie są wyniki, bo do lekarza idę w poniedziałek i mam jeszcze parę dni. Chyba mogę mówić o wielkim szczęściu, bo nie uśmiecha mi się wracanie do wagi sprzed odchudzania.
Teraz bardzo się staram i już doszłam do 1500. :) !
Dzięki że się o mnie martwiłyście :*
Dzisiaj:
Śniadanie - 60g kaszki mannej - 230 kcal
Jabłko - 100kcal
II śniadanie - 200ml jogurtu - 150 kcal
Obiad - 450g mrożonych warzyw - 220 kcal
Podwieczorek - 2 wafle ryżowe, 4 wasy - 140kcal
W międzyczasie - Jabłko, wafel ryżowy - 130 kcal
Kolacja - 185g tuńczyka - 190 kcal
II kolacja - jogurt 180g, 50g musli - 360kcal
Czyli 1520 kcal :) Wydaje mi się że dużo dzisiaj zjadłam, ale wolę to, niż 3 razy tyle w szpitalu :)

Ale nam staracha napędziłaś
Ale dobrze że jest wszystko ok
Wyniki powinny być tego samego dnia, chyba że to jakies poważniejsze badania niż sama morfologia?
Trzymam kciuki za poniedziałek
Nie daj się, tyle już zrobiłaś dla swojego zdrowia, więc musisz walczyć dalej
Brawo za 1500kcal!!!

Dobrze, że jesteś z nami :)

Co do jedzonka, to myślę, że jeśli pojesz tyle przez jakiś czas, to przestanie Ci się wydawać, że to dużo ;)

Trzymaj się ciepło :D

Ale jeszcze nie miałam pobieranej krwi, dopiero w poniedziałek idę po skierowanie a wyniki pewnie będą robione we wtorek :)

Ooo, czyli jeszcze cały czas możesz się starać wyniki polepszyć :D Każdy dzień się liczy :D

Nie przestaję trzymać kciuków :)

Dzięki Kama :* :D

Witaj Kochanie. :* Cudownie, że do nas wróciłaś, bo już się martwiłam. :oops: Fajnie też, że masz jeszcze kilka dni na poprawienie wyników, na pewno będzie dobrze. :) Gratuluję serdecznie dzisiejszego jadłospisu - 1500 baaardzo mi się podoba i wcale nie uważam, że na nim przytyjesz. Poczytaj w czym może być żelazo i spróbuj coś takiego zjeść co lubisz, bo to chyba ważne przy wynikach. Pozdrawiam i życzę kolorowych snów! :)

Dzięki za radę Nineczko! :)
Mam załamkę... Schudłam na tych 1500! Muszę przytyć!
Dzisiaj idę do psychologa. Mój plan na dziś:
- 500g jogobelli light
- banan
- 200ml jogurtu pitnego
- 170g dorsza w galarecie
- 4 wafle ryżowe
- jabłko
- 450g kukurydzy, groszku, selera i marchewki
- 50g musli
- 170g tuńczyka
- jeszcze coś ok. 200 kcal...
To wyjdzie 1740 kcal myślicie że mi się uda przytyć? Tak specjalnie wzięłam tego banana...

Piękny jadłospis :)
Jestem z Ciebie dumna
A jak chudniesz na 1500kcal to najlepszy dowód że Twój organizm potrzebuje więcej kalorii
więc jedz, jedz, jedz, jedz i jeszcze raz jedz :)

Cóż Anne dziękuję :oops: :D

No Owieczko pięknie Ci idzie to zwiększanie limitu! O schudnięcie się nie martw, bo to znak, że Twój organizm potrzebuje więcej kalorii. Nie wiem, czy przytyjesz na 1740kcal, ale odżywiasz sie duzo zdrowiej, wiec i wyniki powinny być lepsze. Przytyć to byś mogła na jakichś 2000-2500kcal może. Ale ten spadek to może być tylko pozbycie się wody lub coś podobnego. Duże brawa za te rybki, naprawdę zdrowo! :) Jestem dumna też. :*

chudnąć na 1500 ojjj tez chce ;-)
Kurcze jestem z ciebie dumna owieczko pięknie sie spisujesz naprawde!!!!
wyniki masz czas jezcze 'polepszyc' przez weekend, baredzo fajnie pewnie mozna na nie wpłynąć wiec trzymam kciuki :)

Pozdrowka :*

Hej Owieczko, super, że tak ładnie jesz :D Jak mija dzień? ;) Byłaś już u psychologa? Jak było?

Miłego popołudnia :*

Witajcie!!!
Po wczorajszym 1800 nic się nie zmieniło i myślałam że wpadnę w szał :cry: Pewnie gdybym z tydzień pojadła te 1800 toby się coś ruszyło, ale nie mam na to czasu i dzisiaj jem 2200 kcal. Tragedia, moja "połowa anorektyczki" krzyczy w proteście, ale "połowa rozsądna" powtarza, że lepiej tu do 43 niż w szpitalu do 50.
U psychologa nic specjalnego...
Aha, znowu mam fart - mama zgodziła się przesunąć lekarza do środy... Uff :D

Cześć :)
Sama widzisz, że to nie tak łatwo przytyć w ciągu kilku dni ;) A Ty się martwiłaś o 1500 ;) A co do "połowy anorektyczki" i "połowy rozsądnej" - świetnie Cię rozumiem, też tak miewałam (miewam?) - i to nie tylko w sprawach jedzenia, ale we wszystkim innym też często tak jest... No trzymam kciuki, żeby mądra połowa wygrywała :D
I cieszę się z kolejnych dni na poprawianie wyników :D

Trzymaj się :) Buziaczki :*:*:*

Coś nad Tobą czuwa :)
Dobrze że masz okazję podkręcić swoje wyniki i z tego korzystasz :)
Rozsądnie
Brawo :)

Hej owieczko! Chyba musisz być na 2200 kcal póki co, zebyś nie szła do tego szpitala, mam nadzieje, ze Ci się uda!! Trzymaj się ciepło!

Cześć Owieczko, co słychać? :D Wszystko w porządku? ;)

Witaj Owieczko! Gdzie się podziałaś?? Wracaj tu do nas szybciutko, bo ja już sięstęskniłam za Tobą. :D :*