:lol: Maxxima! Swarozyc, moim zdaniem dal Ci do zrozumienia, ze narzucanie sobie diety i cwiczen, gdy sie nie jest do tego gotowym, to jak malowanie zielonego pomidora na czerwono po to tylko, zeby mozna go bylo uznac za dojrzaly :D, czyli inaczej - zmiana musi nadejsc i ze srodka, z wnetrza, a nie tylko z otoczenia. Czy tak Swrozycu? Bo ja tak zrozumialam ten fragment o malowaniu pomidora. Na razie, trzymaj sie sie! Ja zawsze czytam Twoje historyjki i wiem, ze maja ukryte mysli :wink: :D :D :D :D