-
No dobrze.
Moja walka trwa. Walka jest wspierana Meridia (jak juz sie przyznalam w innym watku) :oops:
Na diecie jestem od 04 lutego.
04 luty 2008: 89.70 wazenie po poludniu w ciuchach
19 luty 2008 86.10 wazenie po poludniu w ciuchach
Nastepne wazenie: 04 marca 2008 ....
Probuje jakis suwaczek znalezc fajny :)
Pozdrawiam.
-
matko jak patrze na ten suwak to mi sie slabo robi, ile kg przede mna!!!!!!!!! :!:
Chcialabym przeniesc watek do XXL, jak to sie robi?
-
Boothia Ty nie myśl ile kg przed Tobą tylko jaka będziesz leciutka jak je zgubisz ;)
widzę że masz przygode z Meridią ..hmm, ja się posiłkowałam Adipexem i przez jakiś czas działał a teraz działa tylko destrukcyjnie na moje serducho i samopoczucie , więc już nie biorę :)
Obserwuj się bacznie jak te prochy na Ciebie działają aby sobie tylko krzywdy nie zrobić :)
-
PannaS, dzieki ze wpadlas do mnie.
Wiesz, ja Meridii nie znalam wczesniej.
Poszlam do lekarza na kontrolne badania, powiedzialam lekarzowi, ze chce schudnac przed ciaza, opowiedzialam mu swoje historie o wczesniejszych odchudzaniach, jojach itp.
Lekarz przepisal mi meridie :!:
Jak przeczytalam ulotke to sie zalamalam, polecialam od razu do enokrynologa i internisty po jakies info.
Wczesniej robilam badania, wszystkie wyniki mam dobre.
Meridia nie powoduje u mnie skutkow ubocznych. Pewnie, ze nie bede brala tych tabletek w nieskonczonosc. Gora ze dwa miesiace, moze trzy...
Jednak ilosc kilogramow do zrzucenia mnie przeraza i tak sobie mysle, ze jak ja kurcze dam rade???
Przerazajace jest tez to, ze tak sie zapuscilam, jak mialam 20-21 lat to wazylam 60 kg..... :evil:
ech.
-
hallooo... witam i trzymam kciuki za dietkowanie.... cio do meridii to stosowałam ok 1 miesiąca i zleciałam z wagi 6kg jakieś pół roku temu i na tym się skończyło bo przy następnym opakowaniu jakoś się źle czułam miałam jakieś kołatania i chwilami mi się robiło często gorąco.... nie miałam efektu jojo po tych tabletkach....pozdrawiam warto spróbowac choc na początek
-
hm... tez zastanawialam sie nad Meridia , ale znalazlam diete "wyplukiwania tluszczu" i stwierdzilam , ze sproboje schudnac bez chemii... wspomagam sie tylko chromem , by zlagodzic wilczy apetyt i jakos to idzie...po tzrech tygodniach zycia bez slodyczy dzisiaj zgrzeszylam czekolada, ale nie mam wyrzutow sumienia , gdyz i tak dlugo wytrzymalam.Bede trzymac za Ciebie kciuki i od czasu do czasu wpadac tu na kawke ...
;-)
pozdrawiam 8)
-
Czesc Girls :)
Jak ja juz chce wiosne! I chce juz miec te wszystkie kg za soba!!!!
Co do "grzeszenia" to ja tez od czasu do czasu zjem cos slodkiego, bo nie mozna sobie odmawiac juz do konca zycia.
Uwazam ze jak sie zje np jeden kawalek czekolady to nic sie nie stanie. Jakbym zjadla dwie tabliczki, to juz troche gorzej.
Mozna wszystko, ale z umiarem.
U mnie dieta OK, ale w weekend to niezbyt zdrowo, bo malo jadlam :/ W sobote zjadlam sniadanie, potem zajelam sie sprzataniem i tak mi zlecialo do 18.30. A obiecalam sobie ze po 18 nic nie biore do ust, wiec nic nie zjadlam. Poza tym bylam padnieta po calym dniu, i nawet mi sie nie chcialo.
Wczoraj, tj. w niedziele, tez tylko sniadanie, potem wieczorem dwa piwa :/ Bardzo nie dobrze....
Zrobilam sobie obiad, ale nie zdarzylam go zjesc, bo musialam szybko leciec ....
Waze sie za tydzien...zobaczymy.
-
nie wytrzymalam z wazeniem i sie zwazylam: 1.5 kg mniej przez tydzien ;)
Czyli razem 5 kg mniej ::)
Jupiii :D
25 lutego, godzina wazenia 12.45 w ciuchach po obiedzie.
-
Juz nie biore M. Teraz bede cwiczyc swoja silna wole :)
-
Pisze sama do siebie, ale co tam :P
Najwazniejsze, ze znow kilogramy w dol zlecialy.
Wazylam sie dzisiaj, tj 06 marca o godzinie 13.15 po obiedzie, w ciuchach
od 4 lutego do 06 marca = -7.2 kg ;)