-
no czekać ... :( ...
Test kupiony czeka w szafie ... brr ... im bardziej o ty myślę, tym więcej dolegliwości odczuwam ... typowo brzuchowych ...
Wiesz Symploke, to na pewno nie byłaby jakaś tragedia. Ja nawet kawy nie piję i myślę o tym co jem - tak w razie czego. Ale prawda jest taka, że chcieliśmy z Pawłem się obronić, coś razem wreszcie zrobić - jakiś wypad do raju. Nacieszyć się sobą, swoją obecnością ... Jak narazie nawet wakacje spędzaliśmy osobno.. No i gdzie w taki pośpiech Dzidziusia wcisnąć ... :( No ciężko mi o tym myśleć pozytywnie :( Ale będzie co będzie ...
Mam nadzieję, że nie będę niedługo musiała zmieniać forum na "ciążowe" ;)
Kurcze, nie ma to jak sarkastyczny humor w takich sytuacjach ;)
-
Simbuniu kochana, nie martw się tak bardzo ....
Sama widzisz, że co ma być, to będzie! Jeśli to się już stało, to i tak czasu nie cofniesz ...
Ale ja Cię doskonale rozumiem :P
Miałam 22 lata, gdy zaszłam w ciążę ... byłam z moim małżem (jeszcze wtedy nie małżem :wink:) od 3 lat, znaliśmy się od 7 lat.
Uważaliśmy, ekhmmm .... :wink: :wink: i ... i ... nagle, jak grom z jasnego nieba: ciąża.
Byłam przerażona. Zniechęcona. Zła. Bałam się. Miałam pracę, też chciałam "pożyć", ale wiesz, że gdy patrzę na to wszystko z perspektywy czasu, to ... się cieszę, że tak to wszystko się potoczyło.
Łatwo nie było, ale jakoś się wszystko poukładało a czasy były ciężkie, dopiero zaczynały zapełniać półki w sklepach, ciągły brak kasy ...
A teraz mam 16-letniego syna, ja jeszcze wciąż młoda buahahahahahaha :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki, żeby wszystko się potoczyło po Twojej myśli :P
-
Dzięki Kasia... W sumie macie rację i ja też to wiem, że Dzidzia to coś wspaniałego :) I co będzie to będzie ...
Ale ostatnio otaczają mnie ciężarne kobiety ... Wczoraj jak jechaliśmy na trening to jedną babkę z wózkiem 2 razy widzieliśmy - bo szliśmy coś jeszcze załatwić na miasto...
Teraz włączyłam tv, akurat na "jaka to melodia" i co .. piosenka... "pac pac, sypią się dzieci :lol: " :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nooo, a tak abstra***ąc od tematu, to mój psiak dziś złapał na spacerze myszkę (ale bidula piszczała) ... Niosła ją, rzucała, a w końcu połknęła :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
Takie jaja ... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A tak w ogóle to nie potrzebuję żadnego błonnika... mam taką przemianę materii, że dziś zaliczyłam już 7 razy "dwójeczkę" za przeproszeniem ... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Ależ się rozpisałam ... ;)
-
no nie dziwota z takim stresem :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Ogladanie swojego ciala i widzenie objawow tez przechodzilam :roll: W koncu juz bylam na bank pewna, ze jednak jestem w ciazy - kazdy centymetr mojego ciala na to wskazywal (bo tak sobie wmawialam)....no i nie bylam :wink: :lol: Nie ogladaj sie wiec za bardzo w lustrze :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
a wiecie co... tak reasumując, to w moim życiu zmieniłoby się dużo rzeczy na lepsze ...
Więc jak będzie chłopiec, to będzie Paweł, a dziewczynka jeszcze nie wiem ;) Może Zuzka, Zosia ... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Ale już się nie martwię, za chwilę strzelą mi 24 lata, to taki w sumie nie najgorszy wiek ;) Tatusia Dzidziusia mam,pracę mam ... psa mam ;)
Hmmm :)
Chyba piszę tak, bo mi brzuch puchnie - jak to zwykle przed okresem i jeść mi się chce wszystkiego .. ;)
Ale co tam, będzie co ma być :)
Życzę dobrej nocki :D Ja dziś zamierzam spać spokojnie, bo od 7:00 zaczynam kółka jutro ;)
papapapapappapapapapapapa :D
-
nio... juz lepiej... nie zamartwiasz sie tylko cieszysz nadchodzacym okresem hihihih:P
-
Hellołłł :P :P
I jak dzisiaj samopoczucie i nastrój? :roll: :wink: :D
Mam nadzieję, że wszystko OK :wink:
Buziaki, czekamy na wieści :wink: :wink: :wink:
-
Witam środowo :D Zakręcony dziś dzień, bo od 7:00 w pracy i żadnego testu nie miałam, więc do 14:10 sie produkowałam. .. ;)
Dzidzią się już nie martwię :) Doszłam do wniosku, że jak będzie, to dużo zmieni się w moim życiu na lepsze :) Wyprowadzę się wreszcie z domu - mam bardzo toksyczną rodzinę ...
A ponieważ nie pozwolę aby Maluszek już od okresu brzuszkowego się stresował, to wreszcie ruszę dupkę w troki i się wyprowadzę :) Paweł mówi, że wynajmiemy mieszkanie, ale jak nie to pójdę do cioci, która mieszka od dwóch lat sama. Będziemy się opiekować sobą nawzajem :) Co będzie, to będzie :) Ale źle nie będzie :)
Ale mi się odmieniło, co nie? ;)
Właśnie jem drożdżówkę z budyniem ... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
To miłego dnia :D
Ciao
-
ale to sie milo czyta, jak potrafisz powoli znalezc pozytywy :) Po 2-3 dniach to czlowiek sam siebie potrafi do wielu rzeczy przekonac :) :wink: :lol:
Wazne, ze Twoj luby jest z Toba i Cie wspiera. A my nadal czekamy niecierpliwie na wynik testu :wink: :wink: :wink:
-
oooj no to fajnie ze juz sie tym nie martwisz i ze Pawel tez juz mysli na przyszłiosc jakby co:) wsparcie jest najwazniejsze:)
ooo ale mi zrobilas smaka na drozdzowke z budyniem mmmmm