-
dietkuję sobie ;)
[b]Zaczęło się komicznie ... od kilku(nastu??!!) miesięcy nie wchodziłam na wagę, bo przecież takiej potrzeby nie było, a waga sobie stała w kuchni (to dopiero ironia losu) i łypała na mnie spode łba jak tylko zasiadałam do kolejnego posiłku, tudzież "przekąski" ... No ale wreszcie trza było się zważyć, a co tam, raz kozie śmierć.. Więc 2 tyg przed ważeniem jadłam mało, piłam dużo, żeby cyferki na wadze nie były takie okrutne Jak spodnie zaczęły lekko latać na zadku, to z samego rana wczołgałam się na wagę... 84 jak nic (kurczę, a bardzo lubię 4 i jej wielokrotności, ale chyba nie koniecznie w takiej postaci ). No to się uśmiechnęłam - stara waga - pomyślałam - to złośliwości jej "na liczniku". Zeszłam, weszłam... no to położyłam wagę na podłodze - "wiadomo" że na dywanie dodaje jakieś 8 kilo (od kiedy wiadomo??!!).. A ta podła waga uparta... Aż musiałam se usiąść z wrażenia ...
Chyba miałam jakieś zaburzenia w postrzeganiu siebie przez cały rok.. Myślałam, że max 75 kilo, a tu 10 kilo jak nic więcej ...
No to dietkuję sobie tak od oweg 21.07.07. - wielokrotność 7 Mam za sobą kilka kilosków, od 2 tygodni zwolniłam i stoję z wagą, bo tak strasznie boję się joja, że wolę chudnąć 3 lata, ale nigdy nie wrócić do takiej wagi (wyjątkiem będzie dzidzia w brzusiu).
Od dziś zaczynam Weidera z moim ukochanym chłopakiem, który przez te kilkanaście miesięcy ani razu nie poskarżył się na moje wałeczki miłości, nogi - balerony i łapki iście Pudzianowskie ))
-
no witaj kochana czyli mówisz ze zaczynasz rozprawiac sie z kilogramkami cio? no to zycze powodzenia cierpliwosci i duuuuuzo silnej woli a jak to bedzie to waga zacznie tak szybko spadac ze sie nieopamietasz;p
a jaka metodke stosujesz? 1000?1200kcal?
-
witaj Dziękuję za pierwszy wpis Właściwie sposobu jako takiego nie mam - jem mniej i trochę więcej się ruszam. Kręcę dupcią na hula hop, chodzę na długie spacery, a teraz zacznę tego Weidera rygorystycznego Boję się liczenia kalorii, bo kiedyś schudłam do 50 (!!!!) i liczyłam kalorie jak szalona - w jakąś manię wpadłam, a potem przytyłam z nadwyżką 10 kilo Jak zaczynałam dietkę, to zleciało mi bardzo szybko 6 kilosków (a wcześniej miałam te 2 tygodnie przygotowawcze do ważenia, gdzie tez mi zleciało kilka kg) no i teraz trochę się boję, że za szybko. Ale może faktycznie przejdę na 1200 kcal, bo widzę, że kobietki tu naprawdę chudną i trzymają wagę
Ale widzę, że Ty już ładnie schudłaś Gratuluję, zaraz sobie poczytam trochę jak to zrobiłaś
-
witam nowa kolezanke
TO jA wpisze sie jako druga :P
Uda sie napewno sie uda musi sie udac.Wiem to sama po sobie ze jesli sie chche to mozna,ale dlaczego wiecej mi sie nie chche jak chce?/?KURDE CZASAMI SPOCZYWAM NA LAURACH I ZJADALM CO NIE ZAKAZANE.NAJGORSZE SA WEKENDY TAK JAK DZIS .MOJ JEST W DOMKU I OKUSY,POKUSY,POKUSY.a JAGLUPIA NIE UMIEM ODMOWIC.NAPISZ COS O SOBIE ILE MASZ LATEK ,JAKAK DIETE STOSUJESZ ITP.JA JESTEM TERAZ NA 1300 I TEZ CI POWIEM ZE TO LICZENIE KAOLRII MNIE DOBIJA ALE DASZ RADE RAZEM DAMY RADE!!!!!!!!!!!!!
PO TO TU JESTESMY ZEBY SIE WSPIERAC!!!!TRZYMAJ SIE POWODZENIA.
-
Powodzenia z Weiderem, daje świetne efekty, zresztą ja stawiam głównie na ćwiczenia a do wyglądu mojego brzucha Weider bardzo się przyczynił
Polecam jeszcze ABS II, też świetnie wpływa na mięśnie brzucha, że o brzuszkach bokserskich nie wspomnę :P
Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów na dietkowych ścieżkach :P
-
witam drugą krakowiankę
i do tego, tego samego wzrostu jesteśmy hehe
ja sie przyznam bez bicia, ze tez próbowałam Weidera, faktycznie dawał efekty, ale strasznie mnie nudził!!!!!!!!!!!!!!!
taka ze mnie niewdzięczna babeczka!!!
pozdrawiam i powodzonka w dietce życzę
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
justynaromania - witaj Widzę, że mamy podobne podejście do liczenia kalorii A co do diety - bardziej stawiam na ćwiczenia niż dietę - jedzonka pochłaniam mniej, ale zdarzają się jakieś słodycze Staram się nimi nie przejmować, tylko dietkować dalej ) Chyba bym się zakopała z rozpaczy gdybym słodyczy nie mogła od czasu do czasu sobie wciągnąć Co do mnie - 24 lata, studiuję, pracuję i męczę mojego mężczyznę kochanego Pies codziennie wyciąga mnie na spacery i powoli zaczynam wdrażać się w ruszanie dupcią
Kasiu Cz - dzięki Jesteś jedną z moich mentorek tutaj Kiedyś bardzo dużo się ruszałam, do tego stopnia, że jak zdarzyło się, że byłam chora i leżałam pół dnia w łóżku, to wieczorem z gorączką szłam "latać" - czyt. jeździć na rowerze, koniach, spacerować, biegać... od czasu studiowania i pracowania jednocześnie zmieniłam radykalnie styl życia, przytyłam z 20 kg przez 2 lata i nabawiłam się depresji .. Ale wszystko co najgorsze już za mną W tym roku się nie dam - trzeźwo spojrzałam na swoje życie i kończę z głupotą ) hi hi Zacznę od Weidera, nie chcę się zniechęcać zbyt intensywnymi ćwiczeniami na początek ,ale stopniowo zamierzam coraz więcej ćwiczeń wypróbowywać
Autkobu Jakby to powiedzieć, nie jestem Krakowianką. Nie wiem czemu wpisałam Kraków jako miejsce zamieszkania (o ja durna baba ), jestem z pomorza, a cała reszta o mnie to już prawda Nie umiem zmienić tego Krakowa w profilu Mówisz, że Weider Cię nudził ... ) Hi hi no strasznie niewdzięczna babeczka z Ciebie ) Widzę też, że ładnie już schudłaś Trzymam kciuki za dalsze kiloski
*********
Dziś po Kubicy jadę z moim menszczysnom i psiurem na wiochę powłóczyć się po lasach i łąkach To niewdzięczny gad - zawsze musi oglądać mecze, Kubicę i jakieś tam inne głupoty. A ja - cudowna kochana kobieta jego muszę to wszystko znosić... Dobrze, że Mundialu nie ma
-
Ja akurat z tych kobiet, które i Kubicę oglądają i Mundial. Piłkę nożną kocham i uwielbiam oglądać mecze tęsknię wręcz za Mundialem
Miłego spaceru po lasach i łąkach :P
-
A ja się łączę przede wszytskim z bólem odchudzania, które z tymi babeczkami na forum jest... PRZYJEMNOŚCIĄ
Pozdrawiam krakowsko
suwak uciekl
-
no proszę, ładnie to tak wprowadzać w błąd?! :P hehe
a co do mojego odchudzania, to ważyłam juz 62, ale sobie co nieco pofolgowałam...
i oto są wyniki
a włóczenie się z chłopakiem i psiurem po łąkach to sama przyjemność - ot co!!!!!!
pozdrawiam!!!!!!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki