a ja lubię pierogiii z truskawkami. ;p
Wersja do druku
a ja lubię pierogiii z truskawkami. ;p
No to wczoraj przegięłam z jedzeniem masakrycznie!
I to wcale nie zjadłam nic słodkiego, czy czipsowatego. Po prostu knedle (600), pieczona bułeczka z serkiem i dodatkami (około 500), budyń malinowy (nie wiem ile :P ), poza tym zwyczajnie śniadanie (około 300), babka do kawy... Maaaaaaaatko... Nazbierało się tego!
Ale dziś już nie będę tyle jadła :P
Mam dziś jakąś wenę twórczą, więc zabrałam się za gotowanie obiadu. A co za tym idzie nie podjadam.
o to widze ze masz podobnie jak ja ...ze w czasie przygotowywania jedzonka nie podjadasz :))..dlatego ja tak lubie w domu piec ciasta bo wtedy nie podjadam i co wiecej najczesciej tez nie jadam ;)
pozdrawiam :)))
Dziś już raczej tu nie wpadnę, więc od razu piszę co i jak.
Zjedzone:
- bułka z masłem, szynką z indyka, jajkiem na twardo,
- pieczarkowa z makaronem,
- ziemniaki, udko z kurczaka, duszona marchew.
Na razie tyle, ale nie wiem co jeszcze na kolację zjem... Może serek homogenizowany, bo dawno nie jadłam :D Jak mi się uda, tzn. jak będę miała dość nauki, to może wskoczę na rower na chwilkę.
Do jutra, babeczki :wink: :D
dzisiaj bardzo ładne menu ;) miłej nauki =*
kurde ale ja bym se zjadła pieeeczwarkowa...narobiłas mi ochotki:)
A jaaaaaa zupę grochową ale taką prawdziwą wojskową i gęsta tak jak dawali za dawnych uroczych lat na rajdach :D
jeszcze troszke ...doklanie niecale 2 dni i bedziemy mogly sobie robic co chcemy i kiedy chcemy....bedziemy cwiczyc ile tylko sie da :)))
pozdrowionka :))
Zapraszam na kawusię.Dość tej nauki.Trochę przyjemności.
O kurcze! Ależ z Ciebie optymistka :D :lol: Nie no, ja się postaram od jutra ćwiczyć :D W niedzielę nawet troszkę pojeździłam na rowerku (pół godziny, ale zawsze coś).Cytat:
Zamieszczone przez fatti
Za to wczoraj straszne rzeczy jadłam... Dziś już mam nadzieję będzie lepiej.
No, to lecę się uczyć! A przyjemności będą od jutra!