-
Ehhh... Lody!
Nabiał lubię, ale nie codziennie i nie light czy np jogurt albo serek naturalny - nie za bardzo mi to smakuje. Te pierwsze 2 tygodnie są strasznie nudne. W sumie je się prawie to samo cały czas :P
Może sobie dziś pozwolę na kawałek czekoladki? :wink: Oczywiście gorzkiej - dozwolone :D
-
Menu dziś:
Śniadanie: serek wiejski light + rzodkiewka +jajko na twardo
Obiad: pomidorowa
Podwieczorek: Pestki dyni i ziarna słonecznika (nie wiem czy można czy nie, bo różnie to podają)
Kolacja: bób gotowany, pieczarki smażone (wiem, że ni przypiął ni przyłatał, ale zostały z wczoraj :P ) + cappuccino
Czekoladki jednak nie było. Nie jestem w aż takiej potrzebie czekoladowej :wink:
-
no brawo drugi dzien :) ladnie ...chociaz wydaje mi sie tego bardzo malutko ...ale widze ze u CIebie ostatnio pieczarki rulezz:D
w sumie to sama dawno nie jadlam pieczarek ..hehe chyba cos z tym jutro zrobie :D
no i obeszlo sie bez czekoladki ...brawo !! :)
-
a serek wiejski smakowal?:)
kochana gorzka czekoaldka dozwolona...to mnaimusna..to nawet jakies urozmaicenia sa na SB:P:P
-
ja też miałam wczoraj pomidorówkę (zamiast ryby w warzywach-tak jakoś mi sie zachciało :) ).
Poczekam i zobaczę jakie efekty Tobie SB daje....jak mi się spodoba, to może się przerzucę :twisted:
M
-
witam sobotkowo:)
wpadam z kawusia i spytac jak tam 3 dzień SB rozpoczęty?:)
http://www.pizzaexpress.com.pl/cmsAd..._FOTO/71p3.jpg
-
Faza I Dzień 3
Do wczorajszego dnia dochodzą jeszcze pistacje. Zasmakowały mi :D
Fatti mi też się wydaje, że jem mało, ale jakoś tego na razie nie czuję. Nie jestem głodna. A poza tym to jem w sumie więcej ilościowo i tak licząc kalorycznie to wychodzi tego około 1200 dziennie.
Asq właśnie ten serek wiejski nie za bardzo smakował :P Za dużo było w nim śmietany jak dla mnie (nie lubię śmietany). A czekoladkę zostawię sobie na niedzielę :D Takie małe święto :wink:
Mustikka najgorsza jest ta I faza, bo na prawdę ciężko tak na szybko coś zjeść i strasznie trzeba się pilnować, ale potem, w II fazie to już same przyjemności :D (Prawie :P )
A dzień rozpoczęłam jajecznicą z szynką z indyka i żółtym serem. Muszę coś innego jutro na śniadanie wymyśli, bo powoli mam dość jajek :P Więcej mam pomysłów na obiady niż na śniadania.
Nie wytrzymałam i weszłam dziś na wagę. Musiałam sprawdzić, czy spada. Spada :P Ale teraz już nie będę się ważyć aż do 10 kwietnia, czyli w dniu rozpoczęcia II fazy.
Posprzątałam już w domu, a teraz popijam czerwoną herbatę i zajadam pistacje.
-
nowa dietka Ewka :?: :) i jeszcze pistacje,mniam mniam :D
-
Taaaaa...
I dieta poszła!
Wiadro popcornu i krówki.
Nie no, ja nie mam do tego siły :evil:
Przerwa!
Wracam może za 2 tygodnie...
-
ja też jakos nie mogę sie zebrać dlatego czekam do @ :roll:
jestem z Tobą i pamiętaj że zawsze mozesz na nas liczyć :)