nothing can stop me now...

zaczynam znowu i z nowym celem. tym razem moment do ktorego daze to data wyjazdu do amsterdamu, czemu nie, zawsze jest to dobry punkt ;) do tego czasu musze poprawic wyglad swoich nozek i pupy bo celullitis mi strasznie dokucza, a przydaloby sie zyc bez niego jakos....
poza tym wlasnie zdalam egzamin, cudem chyba i osadzilam ze to idealny czas na zmiany. no to zaczynam!

mam troche czasu, wiec moze sie uda....

:arrow: PLAN NA NAJBLIZSZY MIESIAC:


:arrow: 2-3 razy w tygodniu aerobik (1h)
:arrow: cwiczenia z Maya 5 razy w tygodniu po 15min
:arrow: 3xw tygodniu-cwiczenia na nogi:

Nogi w górę
A
Połóż się na lewym boku i podeprzyj głowę ręką. Lewa noga i tułów powinny tworzyć linię prostą. Przenieś wyprostowaną prawą nogę w przód tak, aby była prostopadła do tułowia. Ściągnij palce.


B
Napnij mięśnie brzucha i unieś prawą nogę do pionu. Tułów i lewa noga muszą pozostać nieruchome. Obracając nogę, opuść ją i przesuń do tyłu tak, aby była równoległa do podłogi. Wytrzymaj chwilę i ponownie unieś nogę. Powtórz całe ćwiczenie 10 razy najpierw prawą, potem lewą nogą.

Rada
Szybszy rezultat osiągniesz, jeśli do prezentowanych ćwiczeń dodasz szybkie półgodzinne marsze 5 razy w tygodniu. Możesz też wspomóc powrót do formy błyskawiczną dietą, którą opisujemy poniżej.

Mocno zakręcona
A
Uklęknij i wyciągnij wyprostowaną prawą nogę w bok. Przechyl tułów w lewo i oprzyj lewą dłoń na podłodze tuż pod barkiem.
B
Napnij mięśnie brzucha i unieś wyprostowaną prawą nogę na wysokość bioder. Zakreśl nogą 6 małych kółek w przód, a następnie 6 w tył. Powtórz ćwiczenie lewą nogą.



:arrow: dieta ok 1500kcal
:arrow: zimne prysznice, balsamy do ciala, masaz
:arrow: 1,5 litra wody dziennie i 3 herbatki odchudzajace

jako ze celem nr 1 jest zmniejszenie obwodu pupy i nog, to czas na pomiary:

biodra: 101cm
uda: 59/59cm

wazenie i reszta pomiarow jutro rano ;)

c'mon, let's do it!

Powodzenia i wytrwalosci! A w jakim celu wybierasz sie do Amsterdamu?

Brzmi podejrzanie... Hę? 8)

do Amsterdamu jezdze sobie na stopa zawsze pod koniec wakacji :) tym razem mi nie wyszlo, bo oblalam egzamin i musialam sie uczyc do poprawki blah... a teraz juz wszystko sie jakos ulozylo, wiec musze odrobic obiecany tydzien w ulubionym miescie eruropy ;)

przy okazji:
PLAN ZAJEC (opracowany przed chwila Laughing ):

poniedzialek:
rano- cwiczenia na nogi (10min)
popoludniu- aerobik (1h)
wieczorem- 15min z Maya

wtorek
rano- 8min na posladki
wieczorem- 15min z Maya - Joga

sroda:
rano- 10min na nogi
wieczorem-15min z Maya

czwartek:
popoludniu- aerobik (1h)
wieczorem-15 min z Maya- Joga

piatek:
rano- 8min na brzuch
popoludniu- aerobik (1h)

sobota:
wieczorem- 15min z Maya

niedziela:
rano- 10min nogi
wieczorem- 15min z Maya

no i pomiarrrrry(reszta jutro):
szyja: 33cm
biust: ?
talia: ?
pepek(czyli mniej wiecej tam gdzie oponka): ?
biodra: ?
pupa: 101cm
uda:59/59cm
lydki:37/37cm
kostka: 26/25cm

ohhh Dito, kiedy bede miala nozki i pupe jak Ty....
http://www.lassooftruth.com/the_lass...6/23/dita1.jpg

moze wkrotce.... (69kg->63kg)
http://photos-ak.sparkpeople.com/7/3/l735944000.jpg

cwiczenia na dzis zrobione, kremiki i masaze tez, wode wlasnie koncze, herbatki okazaly sie bardzo smaczne. tylko z dieta mi nie wyszlo- mimo ze nie zjadlam jakos strasznych kalorycznych rzeczy duzo to po podliczeniu wyszlo mi jakies 2200kcal :shock: :shock:

no ale trudno
jutro tez jest dzien, moze bedzie lepszy
i aerobik (jesli nie pojde bo zaspie/bede zmeczona/chora/smutna/duzo nauki to sie az sama na siebie obraze)

jeszcze szklanka wody na dobranoc i znikam

sweet dreams

Sweet dreams...

dosc czesto randkujesz z ta Maja. Kto zacz?

Cele masz bardzo ponętne ... Ćwiczenia masz ambitne a jak wygląda jedzenie - tłuszcze etc? Powodzenia! :)

witam!

wlasnie wrocilam z aerobiku. jestem pewna, ze pani prowadzaca chciala mnie zabic - ol godziny brzuszkow w roznych wersjach to troche ze duzo jak dla mnie (najosze byly te z wyprostowanymi do pionu nogami - masakra....). ale nie moge sie doczekac momentu, gdy bede mogla bez problemu zrobic wszystkie powtorzenia, wiec juz motywacja niezle jest.

dzis jeszcze maya i cwiczenia ktore mialam zrobic rano i nie zrobilam bo zaspalam :/

a Maya to moja wirtualna trenerka :D znalazlam ja w internecie na torrentach i spotykamy sie czesto (bo jak nie przychodze na umowione spotkania to bardzo zla sie robi)

wiecej informacji tu:
http://yourselffitness.com/yourself-...ig-deeper.aspx

AleXL z jedzeniem jest tak, ze wszelkie diety koncze zazwyczaj po dwoch dniach - najczsciej jest tak ze nie mam tego co powinnam zjesc, wiec jem cos innego. ostatnio staram sie zapisywac wszystko co zjem, sluzy mi bardzo do tego strona www.sparkpeople.com bo pokazuje mi przy okazji ile zelaza i magnezu zjadam (mialam kiedys anemie i pije duzo kawy, wiec bardzo sie przydaje takie info).
obecnie dieta MŻ :twisted:

czas sie pouczyc, zamelduje sie po seansie z Maya

pozdrawiam

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

...
obecnie dieta MŻ :twisted:

---

Najlepsza dieta moimi zdaniem i też stosuje ;)

Cytat:

---

czas sie pouczyc, zamelduje sie po seansie z Maya

---

Jeśli możesz to wkrej jakiegoś screenshota kiedy Maya cię chwali (albo nie?)

Jeśli pamiętam to Maya może robić Ci testy by śledzić postępy? Robiłaś?

I jak PLAN Ci idzie - Maja daje ci w kość? :evil:

witam

wczorajszy plan zrealizowany, nie chcialo mi sie strasznie cwiczyc wieczorem, ale udalo mi sie przelamac zniechecenie i Maya byla bardzo zadowolona ze przyszlam :lol: :lol: :lol: rzeczywiscie robi mi sprawdziany sprawnosciowe co 10 treningow, ale do nastepnego zostalo mi jeszcze chyba z 8 spotkan.

dzis za to nie robie nic innego jak tylko lykam leki i wygrzewam sie w lozku - niestety choroba zwyciezyla :cry: na dworze wieje i zimno, a ja kaszle, kicham, nos mi sie w kranik zamienil :cry: nie lubie tych jesiennych przeziebien, skutecznie krzyzuja mi wszystkie plany. dlatego dzis nie cwicze, jutro postaram sie, zaleznie od samopoczucia. dietke MŻ za to nadal trzymam (i tak apetyt mi spadl gdy pojawila sie oraczka... chociaz tyle z tej choroby...). no i nieszczesne herbatki i plyny - wlasnie obudzilam sie po aspirynowej drzemce i ide szybko uzupelnic brAki h2o.

to tyle na dzis, znikam walczyc dalej

papa

ps. dzieki za odwiedziny! :wink:

Widze ze swietnie ci idzie i ze masz motywacje :) Oby tak dalej.

Życzę powrotu do zdrowia - sam doświadczyłem tych jesiennych przeziębień i mógłbym się bez takich doświadczeń obejść ... Jak bedziesz mieć sprawdzian to się pochwal ;)

dzis pocwiczylam sobie 30min
powiedzmy ze wracam do zdrowia

na jutro planuje aerobik, ale okaze sie rano ;)
znikam spaac <zieew>

:wink:

a jednak nie moge zasnac :(

ale znalazlam sobie ciekawa diete (moze sie przyda ;)):

Dieta na przesilenie wiosenne.

Jadłospis

Jeśli nie ma podanej innej informacji, przepisy obejmują 1 porcję.
Dzień 1

* Śniadanie: Twarożek z pomidorem: 150 g serka light (1 opakowanie), 1-2 łyżki mleka, 1/2 średniego pomidora, szczypiorek (1 łyżka), mały ząbek czosnku, łyżka dowolnych kiełków, sól i pieprz. Twarożek wymieszać z pokrojonym drobno pomidorem, czosnkiem, mlekiem i szczypiorkiem. Przyprawić. Posypać kiełkami.
Herbata zielona/SlimFigura (można dosłodzić miodem lub dodać do smaku plaster pomarańczy, imbir).

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Dorsz w jarzynach [2 porcje]: świeży filet (300 g), 2 średnie marchewki, 1 średnia pietruszka, 1/2 pora, 1/2 selera, kapusta włoska - 3 liście, 1 łyżeczka masła, przyprawy. Warzywa pokroić i poddusić, a następnie włożyć obsypany przyprawami filet, dusić do miękkości, przyprawić.
Kasza gryczana (1/3 szklanki suchej).
Sok pomarańczowy.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Sałatka ze szpinaku z jajkiem: ok. 100 g świeżego szpinaku, 1 średnia cebula, 1 jajko na twardo, 1 łyżka jogurtu naturalnego bez cukru, 1 łyżeczka musztardy, 2 łyżeczki posiekanego szczypiorku, cytryna.
Cebulę pokroić w kostkę, szpinak porwać, jajo pokroić na cząstki, cytrynę w plasterki, wymieszać musztardę, szczypiorek i jogurt.
Kromka chleba chrupkiego.
Herbata owocowa/SlimFigura.

Dzień 2

* Śniadanie: Kanapki z wędliną: pieczywo pełnoziarniste (2 kromki), sałata (2 liście), wędlina drobiowa (2 plastry), pomidor i kiełki słonecznika na kanapkę.
Herbata zielona/SlimFigura.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Zapiekanka z tofu, ziemniaków i jabłek [2 porcje]: 4 średnie ziemniaki, 3 duże jabłka, 1 średnia cebula, 1/2 kostki tofu, 2-3 łyżki oleju słonecznikowego, pieprz, gałka, cynamon, goździki. Produkty obrać i pokroić w plastry. Na blasze układać na zmianę warstwy ziemniaków, jabłek i cebuli, w trakcie oprószyć przyprawami, na końcu posypać pokruszonym tofu. Podlać trochę wodą i olejem, piec ok. 45 min.
Herbata zielona/SlimFigura.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Brokuły z serem: 1/3 średniej główki brokułu, pół ząbka czosnku, 1 łyżka pokruszonych płatków migdałowych, 1/4 opakowania sera pleśniowego, 1/2 opakowania jogurtu naturalnego, sól, pieprz. Brokuły ugotować, migdały posiekać, mocno schłodzony ser pokroić w kostkę, czosnek wcisnąć w jogurt - wszystko wymieszać.
Sok pomidorowy.

Dzień 3

* Śniadanie: Koktajl bananowo-truskawkowy: 4-5 mrożonych truskawek, mały banan, kefir (małe opakowanie 150 g) - wszystko razem zmiksować. Garść orzechów włoskich lub laskowych.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Cielęcina w ziołach: cielęcina bez kości (ok. 150 g), olej, bazylia, natka pietruszki, 1 ząbek czosnku, ziele angielskie, liść laurowy, sól, pieprz. Mięso natrzeć ziołami i zmiażdżonym czosnkiem. Odstawić na 1 godzinę do lodówki. Zrumienić na patelni teflonowej, posmarowanej olejem, przełożyć do garnka, podlać wodą (1/4 szklanki), posolić, dodać ziele i liść laurowy. Dusić pod przykryciem na małym ogniu. Wyjąć, pokroić wzdłuż włókien, polać sosem z duszenia.
Ziemniaki (1 średni/2 małe).
Smaczna surówka: 1/4 bulwy selera, marchewka, kwaśne jabłko, łyżka soku z cytryny, 1 łyżeczka orzechów włoskich. Składniki pokroić w cienkie słupki, wymieszać, doprawić do smaku sokiem z cytryny. Posiekać orzechy i posypać nimi surówkę.
Sok marchwiowo-brzoskwiniowy.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Sałatka z tuńczyka: 1/2 puszki tuńczyka w sosie własnym, 1 mała puszka kukurydzy, 1 mały ogórek kiszony, 1 łyżka szczypiorku, pieprz biały, sól, zioła prowansalskie. Wszystkie składniki wymieszać.
Herbata owocowa/SlimFigura.

Dzień 4

* Śniadanie: Jogurt owocowy z suszonymi morelami: jogurt owocowy (małe opakowanie 150 g), 2-3 suszone morele, otręby (2 łyżki).
Sok pomarańczowy.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Naleśniki z soczewicą [2 porcje]: 1/4 szklanki chudego mleka sojowego, 2 łyżki wody mineralnej, 1 białko jaja, 3 łyżki mąki, 1 łyżeczka oliwy, sól. Wymieszać mleko z wodą, solą, oliwą i mąką, zostawić na kilka minut (ma mieć konsystencję śmietany). Naleśniki smażyć na rozgrzanej teflonowej patelni. Farsz - 1/2 szklanki ugotowanej soczewicy, cebulka w kostkę, przyprawy. Soczewicę zemleć, cebulkę zeszklić na łyżeczce oliwy z oliwek i wszystko razem poddusić, doprawić. Posmarować naleśniki farszem i złożyć w „chusteczkę” (2 naleśniki na porcję).
Herbata zielona/SlimFigura.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Sałatka grecka: 1 mały pomidor, 1 mały ogórek, kilka liści sałaty, 1/4 opakowania serka feta, bazylia, oregano, sól, pieprz ziołowy, 2-3 oliwki, 2-3 łyżki oliwy z oliwek. Warzywa pokroić i połączyć z pokruszonym serem, doprawić.

Dzień 5

* Śniadanie: Kanapki z twarogiem: pieczywo pełnoziarniste (2 kromki), twaróg półtłusty (2 plastry), rzodkiewka (2 sztuki), kiełki sojowe na kanapkę, sól.
Sok pomarańczowy.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Makaron z sosem mięsnym [2 porcje]: 100 g suchego makaronu, łodyga selera, 1 łyżka siekanej natki pietruszki, 3 plastry szynki, 2 łyżki oliwy, 100 g mięsa mielonego, 1 listek laurowy, 200 g pomidorów z puszki (opakowanie), sól, pieprz.
Makaron ugotować, odcedzić. Warzywa drobno posiekać, poddusić na gorącej oliwie, szynkę pokroić w paski i z mięsem dodać do podduszonych warzyw. Po 10 min dodać pomidory, zagotować, aż zgęstnieje, doprawić do smaku. Podawać z makaronem.
Herbata zielona/SlimFigura.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Sałatka ziemniaczana z kurczakiem: 50 g ugotowanej piersi z kurczaka, 1 ugotowany ziemniak, 1/2 małego winnego jabłka, sok z cytryny, 2 łyżki zielonego groszku (z puszki), 1/2 jaja na twardo, łyżka posiekanej natki pietruszki.
Herbata owocowa/SlimFigura.

Dzień 6

* Śniadanie: Omlet egzotyczny: 2 jajka, skórka cytrynowa z połówki cytryny (sparzona wrzątkiem i drobno posiekana), 1/2 banana, pieprz, oregano. Jajka roztrzepać, dodać posiekaną skórkę cytrynową, przyprawy. Usmażyć omlet na patelni teflonowej (bez tłuszczu). Na omlecie ułożyć plasterki banana (można posypać cynamonem lub imbirem).
Herbata zielona/SlimFigura.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Halibut pieczony: 150 g halibuta, sól, pieprz, estragon. Rybę natrzeć przyprawami i piec przez około 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Szparagi (1 szklanka).
Ryż brązowy(1/3 szklanki suchego).
Sok wielowarzywny.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Zupa brokułowo-kalafiorowa [4 porcje]: mały brokuł, pół małego kalafiora, 2 łyżki zielonego groszku, 2 łyżki jogurtu naturalnego, sok z cytryny, grzanki z 4 kromek bułki, np. wrocławskiej, sól, cukier, pieprz. Zagotować 4 szklanki wody, posolić i pocukrzyć, włożyć podzielony na różyczki brokuł i kalafior oraz groszek. Gotować około 15 min. Odstawić, zmiksować, przyprawić do smaku, przed podaniem wymieszać z jogurtem. Podawać z grzankami pokrojonymi w kostkę.
Woda mineralna.

Dzień 7

* Śniadanie: Jajecznica z dwóch jaj z odrobiną mleka, szczypiorkiem, kiełkami i solą, bez tłuszczu. Pod koniec dodać płaską łyżeczkę masła. Kromka chleba chrupkiego z pomidorem.
Herbata owocowa/SlimFigura.

* II śniadanie: do wyboru z listy.

* Obiad: Indyk z pieczarkami [2 porcje]: 1 łyżeczka oliwy z oliwek, 1/2 posiekanej cebuli, 1 posiekany ząbek czosnku, 1/2 posiekanej czerwonej papryki, 1 posiekana łodyga selera naciowego, 1 szklanka krojonych pomidorów z puszki, szczypta pieprzu, papryki, tymianku, 200 g pokrojonej w paski piersi z indyka, 1/2 szklanki pokrojonych w plasterki pieczarek. Na oliwie podsmażamy cebulę, czosnek, paprykę i seler, aż warzywa zmiękną, dodajemy pomidory i przyprawy, podgrzewamy 1-2 min. Dodajemy indyka i pieczarki i dusimy na małym ogniu 30 min, aż mięso będzie miękkie.
Ziemniaki (1 średni lub 2 małe).
Sok pomidorowy.

* Podwieczorek: do wyboru z listy.

* Kolacja: Tost z żółtym serem: 1 kromka chleba tostowego, 1 plasterek sera żółtego, 1 plaster wędliny. 1 pomidorka, szczypiorek (1 łyżka), przyprawy. Ketchup. Ustawić grill w piekarniku i pozostawić na kilka minut. W tym czasie przygotować tost. Na kromkę chleba cienko posmarowaną masłem położyć plasterek sera i wędliny. Zapiekać 5 min. Na wierzchu polać ketchupem. Pomidor pokroić w kostkę, dodać posiekany szczypiorek, pieprz, sól.
Sok pomarańczowy.

Propozycje II śniadań i podwieczorków do wyboru:

Owoce suszone: banany, morele (około 1/2 szklanki)

Świeży owoc: najlepiej sezonowy

Warzywa: 2 sztuki

Szklanka mleka 1,5%

Kefir, maślanka - 1 opakowanie (około 330 ml)

Deser mleczny z owocami

Sałatka owocowa (1 salaterka)

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

Dzień 1

* Śniadanie: (mala zmiana w jadlospisie bo nie mam twarozku) jajecznica ze szczypiorkiem, 2 kromki chleba z makrela, herbatka SlimFigura

* II śniadanie: szklanka mleka

* Obiad: Dorsz w jarzynach [2 porcje]: świeży filet (300 g), 2 średnie marchewki, 1 średnia pietruszka, 1/2 pora, 1/2 selera, kapusta włoska - 3 liście, 1 łyżeczka masła, przyprawy. Warzywa pokroić i poddusić, a następnie włożyć obsypany przyprawami filet, dusić do miękkości, przyprawić.
Kasza gryczana (1/3 szklanki suchej).
Sok pomarańczowy.

* Podwieczorek: jabłko

* Kolacja: Sałatka z groszku z jajkiem
Kromka chleba .
Herbata SlimFigura.

---

zaraz lece na aerobik. na poczatku osadzilam ze moj kaszel gruzlika/80-letniego dziadka nie jest dobrym znakiem i powinnam sobie darowac, ale nie moge zniesc widoku tluszczyku na udach i mysli, ze sama pewnie nie zmobilizuje sie zeby pocwiczyc godzine w domu (nawet kaszlac). dlatego znikam zaraz i wroce o jakie 300kcal ubozsza :lol: (zeby tylko potem tego nie zepsuc! :roll: )

woda zakupiona, herbatka zaparzona. jestem gotowa na kolejny dzien walki.

trzymam kciuki za Wasze zmagania!
pa

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

...
zaraz lece na aerobik. na poczatku osadzilam ze moj kaszel gruzlika/80-letniego dziadka nie jest dobrym znakiem i powinnam sobie darowac, ale nie moge zniesc widoku tluszczyku na udach i mysli, ze sama pewnie nie zmobilizuje sie zeby pocwiczyc godzine w domu (nawet kaszlac). dlatego znikam zaraz i wroce o jakie 300kcal ubozsza :lol: (zeby tylko potem tego nie zepsuc! :roll: )

---

Nie forsuj się nadmiernie by nie pogorszyć sytuacji - jak jesteś chora to najważniejsze wyzdrowieć. Pozdrawiam!

popieram, najpierw wyzdrowiej a potem szalej . Milego dnia

wrocilam!!!

czuje sie juz znacznie lepiej, z choroby pozostal mi jedynie do zwalczenia kaszel, czyli powoli wracam do zycia!

przez ostatnie dni staralam sie nie obijac i delikatnie cwiczylam sobie joge, spacerowalam. bardzo milo bylo poczuc ze mam miesnie :lol: dzis tez juz jestem po porannym spotkaniu z Maya - treningi sa mniej meczace, wiec chyba kondycja mi sie poprawia. a gdy trening nie jest tak morderczy od razu lepiej i milej mi sie cwiczy. wierze ze Maya bedzi zwiekszala mi poziom trudnosci co jakis czas, wiec powinno byc ok :wink:

pierwszy tydzien za mna wiec czas na podsumowanie:

:arrow: ogolnie w tym tygodniu cwiczylam jakies 3,5godziny wiec srednia wypada calkiem ok (biorac pod uwage przeziebienie, ktore mnie troche przystopowalo)

:arrow: dieta - srednio :x staralam sie ale i tak zazwyczaj nie udalo mi sie zejsc ponizej 1700kcal. moze w nastepnym tygodniu bedzie lepiej :roll:

:arrow: woda i herbatki, masaze i kremy - w kratke :? czyli tutaj tez musze popracowac nad konsekwencja w dzialaniu ;)

:arrow: no i pomiary (az sie boje):

waga: bez zmian :(
szyja: 33cm
biust: 91cm
talia: 73cm - zgroza!
pepek(czyli mniej wiecej tam gdzie oponka): 86cm - tez masakra...
biodra: 90cm
pupa: 101cm
uda:59/59cm
lydki:37/37cm
kostka: 26/25cm

aha, czyli ogolnie nic sie nie zmienilo :? ide sie zalamac.
w przyszlym tygodniu musze poprawic diete i pic wiecej wody. no i cwiczenia nogi+brzuch

bedzie lepiej, prawda?

Nie jest tak zle z twoimi wymiarami- u mnie chyba gorzej :lol: . Dobrze, ze zdrowiejesz i wracasz do nas. Milego popoludnia :*

nie umiem sie zdrowo odzywiac. kiedys umialam teraz juz nie. nie wychodzi mi, kazda wizyta w kuchni jest jakims koszmarem! wchodze i zastanawiam sie co mozna by dobrego i dietetycznego sklecic a atakuja mnie same kalorycznosci :roll: i zawsze konczy sie na tym ze jem nie to co powinnam... buu...

nie wiem juz co ze soba zrobic grrrr

moze powinnam wprowadzic jakies male postanowienia na poczatek, np koniec z bialym chlebem, albo zeby jesc codziennie chociaz 2 warzywka?
jakies dobre rady macie dla mnie moze :?:

Ehh mam to samo. Trzeba duzo samozaparcia- tak to juz jest szybciej nas przybywa niz ubyla. Tez bylam studentka( z reszta nadal jestem ale na dziekance) i wiem jak to jest. Trzeba miec motywacje, wierzyc w siebie...ja w ciebie wierze, dasz rade :)

waga nie rusza sie ani o milimetr, wiec zniechecona jestem leciutko, ale cwicze z maya codziennie pol godzinki i czekam czekam czekam....
i pije wode

:?

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

waga nie rusza sie ani o milimetr, wiec zniechecona jestem leciutko, ale cwicze z maya codziennie pol godzinki i czekam czekam czekam....
i pije wode

:?

---

Powodem może być, że miałaś zbyt duży deficyt kalorii i metabolizm uległ spowolnieniu - liczyłaś swoje CPM/PPM i szybkość sapku kcal/kg? W takim wypadku trzeba więcej zjeść i waga zacznie spadać...

now koncu jakies zmiany!

67 na wadze (a nie wchodzilam na nia specjalnie przez tydzien - a tu bonus!)

hell yeah!

a gdzie byla przez ten caly czas:= 8) ?

witam

wiem wiem, powinnam pojawiac sie czesciej, poodwiedzac znajomych odchudzaczy i poudzielac sie na forum... ehh ale cos strasznie zabiegana ostatnio jestem... :wink: postanowilam ze jak sie zmieniac to na calego, wiec szukam pracy, mieszkania i nowego sposobu na zycie :lol:

aaa no i zakochalam sie ostatnio, niestety nieszczesliwie, bo wybranek ma juz dame serca :( no coz, musi mi wystarczyc przyjazn, ale odchudzajace dzialanie milosci juz na sobie zaobserwowalam (nie spie, nie jem - to drugie to akurat ok calkiem ;))

no nic, znikam sie uczyc i przydaloby sie tez z maya spotkac chociaz na krotka joge dzis 8)

pozdrawiam goraco w zimny dzien i obiecuje poodwiedzac i pokibicowac Wam w najblizszej wolnej chwili

ciao

Widze, że masz juz wyniki, nie poddawaj sie, zobaczysz, jak po miesiacu bedzie to pracowało i jak dużych rezultatów możesz sie spodziewać. I wymiary spadną, zobaczysz. Oby tak dalej.

Powodzenia i wytrwałości

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

... ale odchudzajace dzialanie milosci juz na sobie zaobserwowalam (nie spie, nie jem - to drugie to akurat ok calkiem ;))

---

No proszę, jak ktoś chce to zawsze znajdzie pozytyw ;)

Znowu cie nie ma...

Geisze wywiało do ciepłych krajów?!

wcielo mnie faktycznie, ale nie do cieplych krajow, niestety...

nieobecnosc zaowocowala kilogramem wiecej, ale dobrze, ze to tylko 1 a nie np 5 :P

od kilku dni probuje sie mobilizowac i jezdze na rowerku (stacjonarnym, bo na dworze zimnoooo), a jak mnie miesnie bola to joge wlaczam i stekam od wygibasow :P
wszyscy tak zachwalaja rowerek, to pojezdze sobie przed tv, a co, moze troche pomoze...

dieta mż, ale nie wiem jak dlugo bo swieta nie sprzyjaja diecie.
trudno
tym razem juz nie na czas ale na rozum sie odchudzac zamierzam - mniej boli i mniej denerwuje

pozdrawiam wszystkich goraco i ide spac

paaa

Ach to wracasz i to bardziej zwarta i gotowa i zaplanowania i zamiarowana i naukowo jak rozumiem, tak jak ja ;)

A ten 1kg to na pewno mięśnie od tych pięknych ćwiczeń od których cię w/w mięśnie bolą :twisted:

AleXL: dzieki za pocieszenie, haha, od dzis bede sobie tak tlumaczyc kazdy dodatkowy kilosek :lol:

dzis godzinka na rowerku, minela szybko (bo ogladalam film "patrol"- bardzo dobry, polecam :wink: ). niby sie nie zmeczylam, tylko troche zgrzalam, a jednak czuje to przyjemne mrowienie w nozkach.

przynajmniej spalilam slodka bulke z serem, ktora pochlonelam, zapominajac zupelnie o diecie :lol: teraz moge sie czuc troszke rozgrzeszona (bo po co dowalac sobie zmartwien i obwiniac sie za cos, czego nie cofne - bulimicZka byc nie zamierzam :roll: )

pozdrawiam serdecznie i ide pod prysznic

paps

edit:
aha dzis zjedzone 1400kcla spalone 500kcla (podobno, bo nie mam licznika, wiec dokladnie nie powiem, ale tak mi sparkpeople.com podpowiada)

czyli baardzo pozytywnie :twisted:

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

...
przynajmniej spalilam slodka bulke z serem, ktora pochlonelam, zapominajac zupelnie o diecie :lol: teraz moge sie czuc troszke rozgrzeszona (bo po co dowalac sobie zmartwien i obwiniac sie za cos, czego nie cofne - bulimicZka byc nie zamierzam :roll: )

---

I bardzo słusznie. Dieta to Twoje narzedzie i Ty nad nim panujesz nie na odwrót ...

Powodzenia w planach dietkowych i innych. Walcz, walcz i ciesz się z zwycięstw i efektów.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Alek

Wesołego świątkowania, udanego dietkowania
Maksimum radości, minimum "balastów".
Życzy Alek
http://img167.imageshack.us/img167/5...choinekpb0.jpg

---

przejrzalam swoje zdjecia z sylwestra i nawet jest calkiem niezle :wink:

http://img156.imageshack.us/img156/1...8239hr6tj0.jpg

jeszcze tylko 3kg (ale z tym bedzie najciezej :? ) i bede zadowolona...

Cytat:

---

Zamieszczone przez geishagirl

...
jeszcze tylko 3kg (ale z tym bedzie najciezej :? ) i bede zadowolona...

---

Powoli, powoli, zawsze trzeba mieć jakiś cel w życiu :evil:

no i ehh zatrzymalam sie w polowie drogi i ani grama wiecej mi nie chce spasc :( czasem przybywa do 67, ale nigdy nie wiedze na wadze mniej niz 66kg :(

cwicze troche, ale tylko troche, bo zblizajaca sie sesja daje mi czas jedynie na nauke, szkole i sen

a ja muuusze w koncu osiagnac cel i zostal mi tylko miesiac :!: :!: :!: :!:

Ja uważam, że jest bardzo dobrze (mówię o zdjęciu) :D

a to tatuaże czy malowane? podobają mi się!

Czemu tak rzadko nas odwiedzasz :( :?: