Frytki... mniammm.. ależ bym zjadła. Na szczęście nie mam do nich dostępu bo w domu nie mam jak zrobić a na "miastowe" jedzenie nie mam ostatnio czasu. Gratulacje wielkie za powiedzenie im "NIE" :D Życzę miłego dnia i wielki buziak:*
Wersja do druku
Frytki... mniammm.. ależ bym zjadła. Na szczęście nie mam do nich dostępu bo w domu nie mam jak zrobić a na "miastowe" jedzenie nie mam ostatnio czasu. Gratulacje wielkie za powiedzenie im "NIE" :D Życzę miłego dnia i wielki buziak:*
Ja mam wrażenie, że mój facet, gdyby mógł, odżywiałby się tylko Macami i pizzą... ;] i jeszcze sokami Tymbarka :P
Mój robi tak samo... :P chyba zjada jakieś 7000 kalorii dziennie. ;p
http://www.displayit-info.com/food/i...rinks/2117.JPG
miłego dnia. ;*
Witajcie
Stwierdzialam, ze do wyjazdu bede miala 2 okazje aby zjesc cos niezdrowego i napewno je wykorzystam.
1. Tlusty czwartek bo sama bede piekla faworki
2. Walentynki bo pewnie sami cos upichcimy we wlasnym mieszkanku :)
Dzisiaj wstalam po 11 , wszamalam sniadanko i zaraz brzuszki bede robic. Dzisiaj na obiadek kurczaczek gotowany. Raporcik zdam pozniej. Caluje :*
Uchhh...przypomniałaś mi o tych okazjach, heh:P
Ale własnoręcznych faworków nie zjeść, to grzech byłby :P
Melduj, jak tam dzień :)
Dzisiaj znowu mi sie udalo zjesc w limicie, no moze troszke ponad , jakies 1230 kcal na moje oko. Waga rano znowu pokazala 300g mniej ale juz przestaje na nia wlazic bo potem bede swirowac :D
Oto raporcik jedzeniowy i piciowy :
:arrow: 3 kromki chlebka z wedlinka
:arrow: kawka z mleczkiem
:arrow: serek homogenizowany z wisniami
:arrow: kurczaczek gotowany, brokuly, ziemniaczki, odorbina marchewki z majonezem extra light :D
:arrow: baton slim fast :roll: (nie wiem czy to grzech, tylko 99kcal)
:arrow: 3 kromki chleba z dzemem morelowym
Pewnie myslicie, ze jestem jakims chlebowym pozeraczem ale jak ma tylko 45 kcal/kromce to czemu mam sie glodzic :D Dzisiaj moj A. przeszedl szkolenie farbowania blond wlosow i zdal egzamin na 5 :) jak go poprosilam o pofarbowanie odrostow ( mam bardzo jasny blond) to sie bal ale podolal :)
Dzisiaj mialy przyjsc czarownice na ploty ale nie mogly wiec siedze sama z dzbankiem puerh (jak co wieczor) i buszuje po dieta.pl . Jutro przychodzi pani od paznokci , nie moge sie doczekac. AAAA... spotkalam znajoma z pracy i mowila, ze manager z mojej pracy powiedzial jej , ze ja napewno wracam wiec pomyslalam, ze jak juz jej to powiedzial to musi byc prawda :lol: . Nie mniej jednak jak tylko bede miala szanse i sezon sie ruszy to odejde , bo kasa tutaj jest cienka. W poprzedniej pracy mialam srednio 50F napiwkow tygodniowo a tutaj zero napiwkow bo to hotel dla niepelnosprawnych ...no i mniej godzin.
Nata gratuluję wczoraj i trzymam kciuki za dziś :D Przypomniałaś mi o pu-erh.. Dzięki :D Dawno nie piłam a przecież uwielbiam. Skoczę dziś do sklepu i też sobie wieczorny dzbanek zafunduję :mrgreen: Buziak:*
Nicoletia dziekuje za wsparcie. To wiele dla mnie znaczy! bardzo Ci dziekuje. Juz mi lepiej, zbieram sie. Brzuszki tez rano zrobiłam:)
PS Fajnei ze napisałas o tych newralgicznych dniach tłustym czw i walentynkach. Lepiej sie psychicznie przygotować, albo mniej zjesc wczesniej zeby moc sobie pozwolic na wiecej podczas tych okacji:)
Depresya : puerh to ja ostatnio pije dzbankami, mam nadzieje ze wyjdzie mi to na dobre
Bunny : bedzie trzeba zjesc mniej wczesniej to sie tego tak nie odczuje ;)
Dzionek na +. Poraz kolejny sie zmiescilam w limicie i zjadlam 2 ciasteczka zbozowe light :D Mam nowe paznokcie i strasznie ciezko mi sie pisze...przynajmniej sie jakos dowartosciowalam ;)
Postanowilam, ze w czwartki bede sie wazyc. Dzisiaj waga pokazala 66,3 - nie tak zle, hehe :) Caly dzien walczylam z laptopem bo mi padł- dlatego nie pisalam. Szkoda tylko, ze tu tak cicho :)
Raporcik jezeniowy i piciowy:
:arrow: 3 kromki chleba z dzemem i wedlinka
:arrow: serek homogenizowany
:arrow: 2 ciastka zbozowe light :oops:
:arrow: mintaj zapiekany z porami i pieczarkami +odrobina ryzu
:arrow: jogurt
:arrow: 2 kromki chleba z dzemem +goracy kubek
:arrow: kawa z mlekiem
Uff..razem jakies 1250 :) Chyba dobrze, co nie :?: Dobranoc pchly na noc :*
1250 kcl to bardzo ladny wynik
i jak, kraby smakowały ??
już pisałam u siebie, że nie mam czasu na odzwiedzinki, bo muszę szukać noclegów na wakacje, okazało się, że w większości pensjonatów już nie ma miejsc :shock: :shock: jest styczeń do diaska :? , ale nas jest 12 osób :shock: , wiec ładna banda, co :lol:
co do ciasteczek zbożowych o nas są takie pyszne w Biedronce, mam jeszcze dwie paczki w szafce, ale narazie ich nie ruszam, bo u mnie to na dwóch się nie skończy :wink: :wink: , a co do puerha, ja piłam kiedyś litrami i wyszło mi to na dobre więc teraz stwierdziłam, że muszę wrócić, bo za zieloną to ja nie przepadam
pozdrawiam weekendowo, pa :D :lol: :lol: