nie oj tam :mrgreen:
kurcze, nigdy nie zgadniecie, jakiego bloga czytam
ale nie powiem
<brak emotikona>
<nie ma odpowiedniego>
...
Wersja do druku
nie oj tam :mrgreen:
kurcze, nigdy nie zgadniecie, jakiego bloga czytam
ale nie powiem
<brak emotikona>
<nie ma odpowiedniego>
...
No na pewno nie zganiemy: )
ufffff to dobrze.
już muszę się wynosić
szkoda,bo bym sobie jeszcze poczytała
jutro znowu wstaję o 5,45
heh, jutro piątek
kolejny piątak!!!
dobranoc
u mnie po 22, ide się wykąpać, i pewnie znowu będę słuchać dead can dance :wink:
no bo taka huśtawka nastrojów... najpierw radość, potem smutek, znowu radość, znowu smutek, zresztą nie potrafię opisać...
wkurzyłam się. opaliłam się tak że wyglądam jak ofiara samoopalacza (normalnie mam na rękach paski białej skóry, paski opalonej...). a wcale się opalić nie chciałam.
Przede wszystkim gratuluję awansu :DCytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Co do tego 80B co "pasuje". Pff.
Ta pani:
http://biel.com.pl/klik/KlikFiles/sk...a/prod_466.jpg
i ta pani:
http://biel.com.pl/klik/KlikFiles/sk...op_22373ac.jpg
...pewnie obie twierdzą, że staniki które na sobie mają ("nasutniki" raczej) są dobre, odpowiednio duże miseczki, a jak seksowne poza tym.
Bo seksowne są bułki i wystawanie biustu, nadmiar, który ma świadczyć o obfitości i o "cycu jak góra".
Vide "seksowny" dekolt Scarlet J. niejakiej ;)
http://www.photopumpkin.com/wp-content/uploads/224.jpg
Sama nosiłam "nasutniki" 80D, dyndające naparstki wiszące smutnie na ramiączkach, które nieco podtrzymywały mi biust od dołu, ale ogólnie się kołysało wszystko jak pijany marynarz. Daj spokój. Podciagnij koleżance ramiączka w tym 80B do pozycji w jakiej być powinny piersi (tzn żeby miseczki były na wysokości prawidłowej pozycji biustu, a nie gdzieś koło kolan). I jak zobaczysz wystające górą hałdy ciała to dopiero z pełną świadomością napisz, że jej to 80B pasuje :lol:
P.S. Jeśli kumpela angielskojęzyczna to jej wyślij linka.
dzieki, kochanie :mrgreen:
wiecie, dziś znowu polowałam w tym sklepie na stanik, były już nowe, ale nie było mojego rozmiaru, no cóż, ale będę uparta 8)
strasznie mnie serducho kłuje, chyba za dużo kawy wypiłam, a działania energetyzującego zero, tylko serce mnie boli, bardzo!!! aż się boję!!!
jutro mam wolne.
a właśnie zjadłam barszcz [jest przed 20 :oops: :oops: :oops: ], bo wróciłam głodna, w sumie to chyba 1200 nie będzie, ale mniej. i poparzyłam jęzor zupą :roll:
cóz to chciałam napisać...
aha, kupiłam rozjaśniacz do włosów, a potem zrobię czerwone pasemka :P
ech, boli mnie język i serce...
właśnie koleżanka, ta, co sie bawi w anoreksję, pisze,że chce ważyć 45 kg :x :x :x zaczynała z ponad 90 kg, bo przytyła po lekach antydepresyjnych :evil: cóż, ja ją rozumiem, ale żeby do 45...cóż, ale nie rozumiem, PO CO łykac leki na depresję, po których sie tyje, skoro można przez to tycie wpaść w kolejną depresję :? :? :?
no ale poważnie mnie kłuje...
:?
piję to swoje mleko sojowe, jem orzechy, warzywa, owoce, fasolkę w sosie pomidorowym, zupki, bułki i zaczynam wierzyć,że nieważne już jest schudnięcie, tylko powrót do weganizmu, tym razem ROZSĄDNY, bo ostatnie dni jadłam ok.1500 kcal, już bez zasłabnięć i głodowania :P
chciałabym teraz zasnąć, tak oderwać się od świata... :?
To poważnie z tym serduchem... Może się położ!
Masz może jakieś str. na temat dietki wegetariańskiej? Bo moja kolezanka się odchudza i nie wie jak się za to zabrać...
Z góry dzięki:)
już mi przeszło, mówiłam,że to przejdzie.
wybacz, ale nie dam linków stron wege "dla diety". co to to nie :mrgreen: jak chcę schudnąć, niech je białko zwierzęce [i ja to mówię!!!! zachęcam do jedzenia zwłok hehe!!!], będzie syta i schudnie szybciej. bo ja ciągle jestem głodna, mimo że zjem np jakiegoś dnia nawet te 2200kcal, ale odkąd nie jem mięsa, nigdy nie jestem do końca syta, nawet jak sie przejem :shock:
No co ty? Serio? Nie czujesz sie syta? Ja tam nie mam takiego problemu wogole... Dziwne... :shock:
A moj facet to sie najada tak, ze potem mi jeszcze jeczy, jak go brzuch boli :lol: A jemy to samo.
ja bym ze zdechlaka nie zrezygnowała co najwyżej odrzuciłabym wieprzowinę ale reszta cielęcinka chudy drób o to to nie.... :lol:
no to juem nie mówmy już o tym, hę, jakie to dziwne, w pracy ci, którzy wiedza,że nie jem mięsa, nigdy przy mnie nie rozmawiają o mięsie, a jak juz któryś niechcący coś powie, to przeprasza :P
aim --> no nie czuję sie, chyba jestem jak twój facet, co je i nie czuje sytości :lol: :lol: :lol: tzn powiem ci coś - chodzi o specyficzny, typowo fizyczny aspekt tego uczucia, bo jeden rodzaj nasycenia daje białko, inny węglowodany. jak jem więcej węgli, czuję sie "pełna", ale nie syta. jak jem białko [soję np], jest lepiej, więc ta sytość się różni. ale najlepiej jest, jak łączę białka i tłuszcze, wtedy na dłużej jestem syta. albo soję z makaronem i sąłatką pomidorową z oliwą :P
ale dawno tak nie jadłam, bo w pracy nie mam czasu ani chęci.
wypiłam sobie kawę z mlekiem sojowym.
i zjadłam sniadanie.
ale nie mam nic białkowego, chyba pójdę chrupać orzechy,moje ulubione, laskowe :P
to tak jakby przy niepalącym nie rozmawiać o papierosach.... :lol:
nie, to nie tak. oni nie rozmawiają o jedzeniu mięsa, bo wiedza,że nie jem go nie ze względu na siebie. nie rozumiesz. ja lubiłam mięso i pewnie dalej lubię. nie wiem. i nie chcę wiedzieć.
a palenie...szkodzisz tylko sobie.
dziwne podejście:)
Ale spoko:)
to z innej beczki tylko się nie złość :lol: lubię słodycze nie tak kocham je ale potrafię o nich rozmawiać jak ich nie jem potrafię siedzieć koło męża wpierniczającego moje ulubione cukiereczki nie zabraniam mu tego. a nie jem ich sama wiesz dlaczego.... nie wiem dlaczego zrezygnowałaś z mięsa czy to ma związek z chorobą czy dietą ale to jest twój wybór i szanuję to podziwiam wręcz że możesz odmówić go sobie mimo żei nie wiem też w końcu czy ci przeszkadza to że się mówi o mięsie czy nie :lol:Cytat:
ja lubiłam mięso i pewnie dalej lubię.
Ja tez kiedyś nie jadłam mięsa, przez trzy lata- przyznaje się :)
Juem, Xixie chodzi o to, że zrezygnowała z mięsa z powodów natury moralnej... i jak ktoś mówi o tym, że je mięso to jakby nie wiem... przy osobie wierzącej mówić cały czas, że Bóg nie istnieje albo coś takiego... po prostu szanując kogoś zdanie, można unikać rozmawiania na tematy że tak powiem niebezpieczne :P
no nie wiem Xix, dobrze rozumuję? ;)
no i chyba nie chodzi o to, żeby nie wypowiadać słowa "mięso" ;) tylko np. ja na miejscu Bożenki wkurzyłabym się, jakby mi ktoś powiedział: "ale wczoraj jadłem pysznego hamburgerka, mniam, mniam, soczysty kawałeczek mięska"
sorry za to zdanie, samą mnie to obrzydziło :lol: ale chciałam zobrazować ;)
jest religia, polityka, ostatnio doszłyśmy do tego, że czasem miłość (patrz Buraczek ;) )
a teraz do listy dopisujemy mięso :lol:
:oops: :oops: :oops:
a to co za buźki zawstydzone? :lol: :twisted:
a bo ja zawsze palnę głupstwo bez zastanowienia a przepraszać się boję bo wrócimy do punktu wyjściaCytat:
Zamieszczone przez Xixa
no przestań :lol: myślę, że nikt się tu nie obrazi! ;)Cytat:
Zamieszczone przez juem
agassi, cudownie :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez agassi
i ten tekst o soczystym hamburgerze :mrgreen:
juem, spoko, nie jestem obrażona, urażona ani wkurzona, ale agassek dobrze sformułował porównanie do dyskusji o bogu. nie porównujmy tego do palenia czy słodyczy, to nie to samo.
chustko, ale czemu nie jadłaś mięsa?
właśnie nie chce mi sie wiecej drążyć tematu :roll:
rozjaśniłam sobie pasemko włosów, żeby sprawdzić,jakiego rezultatu mogę oczekiwać. jest rudy, jasny rudy. ładnie.mam jeszcze jasną farbę i czerwoną.
Z powodów moralnych własnie.I nie tylko to byłaby dłuższa pogawędka.
to kiedyś sobie pogadamy, bo teraz jestem "bez myśli" :lol:
hehe, nie tylko Ty, tylko mi się non stop to zdarza:)
Xix, na prawdę jeśli ktoś mówi o mięsie to tak Cię to "dotyka"?
dziś dzień rozpusty alkoholowej
szampanem wznoszę toast za nasze powodzenie :)
pozdrawiam
Spróbuj orzechów brazylijskich...bomba! :)Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Dzień dobry:)
jakie efekty? jakaś wielka metamorfoza? będą zdjęcia? :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
czesc Xixa :)
powiem Ci, ze odkad jem od poniedzialku same warzywa i owoce to tez sie nie najadam tzn nie czuje sie taka pelna jak po np miesnie lub czyms zbozowym... dziwne
Ej, Xix, gdzie się podziewasz? Ja chcę usłyszeć o jakichś Twoich nowych pomysłach!
witam.
wybaczcie, kochani, że nie wpadam, ale naprawdę nie mam czasu. wstaję o 5.45, wracam o 23, więc nie mam sił ani czasu,żeby tu wejść, ani tym bardziej cos pisac.
dziś jestem wcześniej, bo barman sie zlitował i postanowiłam popracowac za mnie.
jutro miałam miec wolne, ale będę pracować do 12 h, jutro po raz pierwszy w życiu będę robiła coś, czego jeszcze nie robiłam, odkąd tu pracuję :D hehe, trzymajcie kciuki :D
:arrow: i od jutra będę straszym barmanem :roll: :roll: :roll:
:arrow: i ciągle musze odkonywac różnych wyborów, aż mnie to przeraża.
ale poznałam jeszcze więcej wspaniałych osób, wczoraj np piliśmy w pracy, słuchaliśmy innej muzyki niż zazwyczaj, kurde, i maltretowaliśmy jedynego faceta :wink:
:arrow: a dziś....napisałam już u pris, że kupiłam znowu cąłkiem przypadkiem stanik, ale tym razem to jest...FREYA :shock: :shock: :shock: nie pytajcie o cenę, bo smiesznie niska, w tym swoim sklepie znalzłam, ciągle sa jakies nowe. no więc, wpadłam w stanikomanię :oops: znalazłam swój rozmiar!!! już wzięłam 80 :P
:arrow: a potem z wielkiej radości kupiłam przesliczna czarna bluzeczkę, może zrobie zdjęcia.
:arrow: rozjaśniłam całe włosy, nie są żółte na szczęście. a dzisiaj...kolejna niespodzianka!!!! znowu jak zwykle przypadkowo weszłam do sklepu, w którym kupuję kredki do oczu, i...aaaaahhhhhh..... patrzę,a tu przeróżne balsamiki koloryzujące do włosów. kolory do wyboru, były nawet zielone [nastepnym razem taki kupię!], tym razem wybrałam RÓŻOWY i FIOLETOWY :P ale dziś nie mam sił sie farbować, zrobie to jutro!
:arrow: nie pamiętam, co chciałam jeszcze napisać.
moje zycie jest pełne niespodzianek, ciągle coś sie ostatnio wydarza, czuję,że zyję.
piątek i sobote mam wolne :P
Chyba barmanką? <feministyczny foch>Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Cieszę się, że jesteś zadowolona. I oby było jeszcze lepiej! :lol: :wink:
Buziale. Masz jakieś plany na te wolne dni?
:D Cześć Siostra! Gratuluję awansu 8)
Nie ciesz się za bardzo z mojej obecności, bo wpadłam ino na moment, zobaczyć, jak Tobie i reszcie się żyje :) Aha, masz pozdrowienia od Trufli. Jakiś czas temu przeszła na emeryturę, co nie znaczy, że spowolniła tempo życia! :D
witam na pomarańczowo :mrgreen:
ale mam świetny nastrój!!!
myślę,że to mój czas, czas działania!!!
wczoraj gadąłam z klientem po...niemiecku, a dawno tego nie robiłam,
aha, a jak jestem pijana, to gadam po niemiecku, ale wczoraj nie byłam\```
no tylko jak wróciłam do domu, to kupiłam piwko i wypiłyśmy z mamą :lol: :lol:
a zaraz lecę na drinka :roll:
ech, ta pogoda, wyszłam na chwile do sklepu, ufff,jak gorąco, e tam, może wole sie opalić...? 8) :D
aimk --> ja feministką raczej nie jestem, no może to zalezy od dnia cyklu :lol: :lol:
Siooostro --> fajnie,że wpadłaś choć na chwilkę :roll: biedna trufla-emerytka :mrgreen:
cóz, jutro tez mam wolne, a poytem,,,zznow do pracy :D :D :D
oby ten nastrój utrzymał się jak najdłużej :wink:
as bo ja....teraz ważnijesza jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!
wczoaj wykonałam w pracy świetnie sowje obowiązki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja po prostu jestem najlepszA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CHYBA MUSZE IŚC ZROBIĆ ZDJĘCIA SWOJEGO NOWEGO STANIKA
CHCECIE SAM STANI KCZY MOJE PIERSI?!?!?! :mrgreen:
pochwal się biustem, pochwal :D fajnie że Ci idzie w pracy :D
Gratuluję sukcesów w pracy! :D
Pochwal się i staniorem i biustem w staniorze :D
(czuję się w obowiązku odwdzięczyć Linkince swoim Inferno ;) )
popieram! :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez pris
ja wczoraj mierzyłam śliczne staniki w Triumphie, ale jak je założyłam to już nie wyglądały ładnie... jak założyłam bluzkę to byłam zupełnie płaska :( masakra, do końca życia jestem skazana na push up'y :roll:
za to mamie mojej nie przetłumaczycie... oczywiście 85b i widze, że jej odstaje, a ona na to, że ciaśniejszego nie może mieć i tyle. wezmę ją do sklepu, gdzie panie znają się na rzeczy, to może tam coś sobie kupi :roll:
miłej soboty :D