wiec sniadanie: pol serka wiejskiego z cebulka, 2 tosty( 1 ma 40 kcal) i troszeczke platkow ryzowych - jakies 250 kcal :)
wiec nie jest zle - chyba wybiore sie pozniej na jakis spacerek bo przeciez trzeba cos kalorii stracic jeszcze :)
Wersja do druku
wiec sniadanie: pol serka wiejskiego z cebulka, 2 tosty( 1 ma 40 kcal) i troszeczke platkow ryzowych - jakies 250 kcal :)
wiec nie jest zle - chyba wybiore sie pozniej na jakis spacerek bo przeciez trzeba cos kalorii stracic jeszcze :)
no to milego spacerq mnie tez czeka bieganie z psinka ale to gdzies za 2 h jak skoncze sprzatanko:P hihih
no sniadanko ładniutkie dzis a serka wiejskiego z cebula nigdy nie jadlam...dobre połaczenie?
pyszne - ale z taka zieona cebulka :) ja bardzo lubie
bilans dnia:
- serek wiejski, tost - 200
- troche platkow- 50
- activia z pomarancza i musli - 150
- zurek - 150
- 2 patyczki z kurczaka, ziemniak, kukurydza - 300
- jablko - 50
-platki z mlekiem, tost - 200
- kawalek bagietki - 100
okolo 1300 kcal wiec w miare w normie
ahaaa z taka cebulka bo myslalamz e z taka zolta;p hihihih
oj piekny jadlospis:P a ruch był jakis?
No niestety ruch odraniczony do moze 20 minutowego spaceru...
wiec wczoraj o godznie 22 zjadlam miske lodow waniliowych :evil:
no comment
a dzis od rana:
- tost, platki ryzowe - 200
- jajecznica z 1 jajka bez tluszczu, fasolka, ziemniak 1 - 200
- jablko - 50
a na obiadek bedzie zupka krupnik 30 kcal/100 ml :)
oooo lody na takim zimnie? brrrrrrr ...ale bic za to trzeba i to bardzo:p choci podejrzewam ze byly warte tego grzechu cio?:)
wiec po weekendzie.... zapominam o nim i ruszam z dieta od nowa :)
wiec mojej diety dzien pierwszy - bilans:
- 2 tosty, jajko - 200
- platki z mlekiem - 200
- salatka z kukurydza i fasola - 200
- galaretka - 100
- cukier w herbacie - 50
- jablko - 50
tak wiec dzis około 800 kcal odwyku :)
oooo tylko tyle...nie no zjedz cos jeszcze az takiego odwyku sobie nie rob:P
asq25 - dzieki za wsparcie :)
dzis jak do tej pory dietowo w normie- sniadanie ok 350 kcal, a za chwilke drugie sniadanko pewno platki... waga znow poszla troche w dol...