a kiedy bedziesz?
gratulacje :)
Wersja do druku
a kiedy bedziesz?
gratulacje :)
Marta super, gratuluję :)
pozdrawiam Cię niedzielnie :D
http://i181.photobucket.com/albums/x...m/IMG_6618.jpg
Majussiu, pozdrawiam serdecznie :D
Witanko!!
ja w Polsce sie bycze.. a tu jak zawsze 300 rzeczy na raz trza robic
Poopowiadac postaram sie wieczorkiem, poodwiedzac was tez - tymczasowo nie mam czasu
Ale wkleje wam posta ktorego napisalam w srode wieczorem, ale niestety net odmowil mi posluszenstwa wiec go zapisalam z nadzieja ze wkleje nastepnego dnia a wklejam z 4 dniowym poslizgiem
Czesc dziewczyny !!
No jak w morde strzelil nie mialam jak do Was zajrzec!
Wczoraj wróciliśmy po 23 z Regensburga – nawet się staralam wlezc na diete ale nie dalo rady – Komorka cos mi ostatnio na wala – co jakis czas ucieka mi kompletnie zasieg – a co za tym idzie rozlacza mnie z netem – wykańcza mnie to straszliwie
Dzis pobudka o 4.30 i w pociag do zamku
W zamku było spotkanie studentow podsumowujące rok Trwalo od 8 do 17 = wiec pewnie sobie wyobrazacie jak jestem zmeczona? 20projektow omawianych jeden po drugim – leb mam jak sklep a jeszcze do tego @ daje już ostro o sobie znac
No ale mojego wczorajszego i dzisiejszego jedzenia to nawet @ nie można usprawiedliwic
Dalam ciala po całości – ale co zrobic jak wczoraj caly dzien z profesorami a dzis caly dzien zamknieta w zamku i jadlam co mi dali niestety….
Nawet nie będę szczegółowo bo strach się bac … ale tak mniej wiecej:
Wczoraj
3 tektury z serkiem balance 160 kcal
Morela 10 kcal
Batonik musli 93 kcal
Bula z serem – 350 kcal
Salatka z tunczykiem 200 kcal
2 kromki chleba ciemnego 200 kcal
Jasna bulka 250 kcal
Piwo piwo piwo (nie ma spotkania na najwyższym szczeblu z profesorami bez piwa :P )
Dzis:
Ciemna bulka z cebula ogorkiem kiszonym i frykadelka – 300 kcal
Jasna bulka z Salata szynka i serem – 300 kcal
Salatka Grecka malutka – 100 kcal
Kubek zupy krem z pieczarek – 100 kcal
Kawalek warzywnej zapiekanki – 200 kcal
Bulka z lososiem – 300 kcal
Kawalek ciasta – 350 kcal
Garstka czereśni 80 kcal
Piwo
No to tyle
Razem za wczoraj 1283 kcal + piwo
Dzis 1730 kcal
Łoooo matko – dobnra zapomniane, schowane – już nic nigdy nie zjem !!
Znaczy dzis nic już :P
Ok. ok. – niecierpliwicie się pewnie jak diabli :P :P :P
No wiec
MAM TA ROBOTE ~!!!!!
Czy się ciesze – z jednej strony jak chorera, z drugiej jestem przerazona – ogromny lab – 220 osob – zajmuja się ta trudna metoda na co dzien – wiem ze naucza mnie jej bardzo dobrze, wiem ze mam niepowtarzalna szanse, ale boje się,…
Zaczynam prawdopodobnie wrzesien/październik – na jak dlugo tego nie wie nikt minimum 2 miesiace – max 6
Zalezy jak się szybko naucze, jak szybko zrobie swoje 200 prob.
Profesor fajny, troche dziwne poczucie humoru – bardzo konkretny – 100 pomyslow na sekunde i z daleka widac ze wielki BOSS
No ale poszlo gladko i to najważniejsze – co z tego wszystkiego wyniknie tak naprawde okaze się w praniu
Dzis jeszcze po powrocie z zamku na predko robilam ostatnie zakupy przed polska, zaraz będę się pakowac i sprzątać mieszkanie bo jutro wpadna tu panowie od okien (i bardzo Panow proszę o wymiane powyższych przed zima bo w moim oknach wiecej szpar niż okien jest)
Od jutra na predko jeszcze robie 2 dniowy kurs z RT PCR – bo się okazalo ze mi w tym roku jednego dnia kursu brakuje
Potem mam konferencje o 16, szybkie zakupki – impreza – urodzinki koleżanki, ostatnie szlify w pakowaniu i do polski w piątek
Czwartek, piątek mam kurs wiec nie będę miala dostępu do neta
Może m i się uda skrobnąć jutro wieczorkiem jeśli nie skrobne dopiero z polski ….
Ciesze się ze za mna tęskniłyście – takie to mile moje kochane….
Madziu – dziekuje za wiare we mnie – tak mi się cieplucho na ser duchu zrobilo ze napisałaś ze cicho i pusto…
Aimka – czy ja cie u siebie widziałam czy wlasnie cie widze po raz pierwszy?? Bo jeśli tak to WITAM SERDECZNIE – zagladaj i wspieraj
Agatko – kurcze no nie mam puki co czasu na te zdjatka – plaskam bajdzio bajdziio
Ale będą – obiecuje :D :D :D
Kasiu – wszystko jak wyzej – plus jeszcze buziak dla ciebie :D
Kasik – dziekuje ze wpadłaś i mi srody mi;lej życzyłaś – i co poczytalas o tej dietce? Co o niej myslisz?
Mi się podoba ze jest dlugo terminowa – jak widac jak ja mam rygor to się trzymam w 100% a jak nie to nie :P
Tagotko – zyje :D
Aniu – no mnie ona kreci coraz bardziej – bardzo zaluje ze nie mam teraz kasiorki – no i jest drozsza od dc ale dlatego ze jest dluzsza bo same produkty SA troszke tansze
Corsi – dziekuje za odwiedzin ki Dzis niestety ktos wyjechal – zobaczymy się dopiero tydzień po moim powrocie z polski – wiec znow zaczyna się normalne monotonne Zycie
Tesknie za moim Slonkiem ,,, strasznie mi gpo brakuje…. Buuu
I brzuszek mnie boli
I internet mi nie dziala
I na wadze kg wiecej
I mam tyle sprzątania
I tyle pakowania
I dostane @ na sam wyjazd i z @ `15 h w autobusie
Niech mnie ktos przytuli….
Do napisania pozniej (dzis spotkanie z prawie exem - trzymajcie kciuki)
fajnie Ci
baw się dobrze w Polsce i pozałatwiaj wszystkie sprawki
Miłego pobytu w Ojczyźnie :D :D :D :D
... choć wiem, że masz tu sprawę do załatwienia niezbyt miłą, czy to 12.06.?
Martuszka, ty zyjesz!!!
Boshe, jak milo cos poczytac od ciebie!
trzymam kciuki za to niezbyt przyjamne spotkanie, ktore cie czeka!
Gratuluje dostania sie do tego profa? ...ale troche mi smutno, bo to chyba oznacza, ze wyprowadzisz sie z Giessen i nie bedziemy sie spotykac:-(
wczoraj do ciebie dzwonilam, ale cos nie moglam sie dodzwonic...teraz juz wiem, ty w PL
Marta, trzymaj sie dzielnie. Nie daj się emocjom i ludziom. Uszy do góry :D :D :D
badz dzielna jak sie bedziesz spotykala z mezem :roll: dasz rade Majussia :wink:
Hejka dziewuszki
Dzieki wielkie za wsparcie - przyznam szczerze ze jest mi potrzebne
Jak jest? jest dobrze - z rodzinka juz lepiej, dietowo sie trzymam - alkoholowo moze troszke nie...
Ale dieta jest teraz tak malo wazna przy tym co sie dzieje
Jak jest - jest mi ciezko ...
Cholernie ciezko....
Nie wiedzialam ze bedzie az tak...
Za 2 dni mam stanac przed obca osoba i powiedziec ze nic a nic nie czuje do mezczyzny z ktorym bylam przez 6 lat i ktorego przez te 6 lat naprawde kochalam...
Czy nie kocham? Nie wiem - czuje duzo bardzo duzo
Bo dzisiaj nasze dzisiejsze spotkanie wygladalo tak, ze wypilismy 2 piwa i przez ponad godzine oboje plakalismy...
Spieprzylo sie - wszystko sie cholernie sprzieprzylo, troche przez nas oboje, a troche przez wszystko naokolo...
nie ma juz odwrotu - i nie bedzie...
Wlasnie dzis do mnie to wlasnie dotarlo
Ze to juz KONIEC i odwrotu juz nie bedzie
W czwartek obcy czlowiek powie ze to koniec mojego malzenstwa i ze wszystkie plany o wspolnym domu, o dzieciach i wszystkich innych rzeczach wlansie moge zakopac i zapomniec....
Wiem - jestem mloda, wszystko przede mna, mam Ktosia, bylo mi ciezko, nie bylam szczesliwa
Ale jest mi ciezko i kazdy kto przez takie gow...o przechodzil wie dlaczego
Dobranoc kochane...
Kochana,
wiem, że jest Ci naprawdę ciężko, ale nie myśl, że lata Twojego małżeństwa nie były nic warte. Rozstania są zawsze ciężkie, ale na pewno mieliście wiele pięknych chwil, spędziliście ten czas ze sobą i na pewno był on wartościowy. Tak czasem bywa, że uczucie mijają, miłość odchodzi... Ludzie się zaplątują w kolejach życia... Czasem nie można czegoś naprawić, czegoś cofnąć...
Ale na pewno Twoje małżeństwo dużo Ci dało, ukształtowało Cię. Bez tego doświadczenia nie byłabyś taka, jaka jesteś teraz.
Nie chcę Ci pisać, żębyś się uśmiechnęła czy coś w tym stylu. Łzy są potrzebne, i smutek, że coś się kończy... To znaczy, że to był wartościowy czas w Twoim życiu, jeśli nie można sobie tak obok tego przejść obok. I dobrze, bo to znaczy, że te lata nie były puste. Po czymś ważnym, jeśli odchodzi, potrzebny jest czas, by się zasmucić.
Przytulam Cię mocno. Będę myślała o Tobie... W czwartek, jak rozumiem?
Spokojnej nocy :*
Martuniu..coz mozna napisac...chyba kazde slowa zabrzmia pusto.
Znajdujesz sie na rozdrozu drog. Pewna droga dobiegla konca, pewien rozdzial twojego zycia sie konczy....ale to nie koniec ksiazki...bedzie jeszcze wiele rozdzialow.
Zycze ci duzo sily, duzo madrosci w tym jakze ciezkim dniu.
Nie wiem, co napisac wiecej, bo jakos twoj post zabrzmial tak, jakbys krzyczala "nie chce!", ale moze sie myle. W kazdym badz razie jedno wiem, ja nie klamalabym przed sedzia, powiedzialabym, jak jest i co czuje. Jesli czujesz, ze to koniec, ze nic was nie laczy, to powiedz to i juz! jesli czujesz cos innego, to moze nie warto sie spieszyc. Ciezko mi cos pisac, bo naprawde nie wiem, co ci mowi serce. czy Ktos to twoja wielka milosc czy lekarstwo na tamta milosc...ty to wiesz, wiec wiesz, co zrobic. Jesli Ktos jest twoja miloscia, ta prawdziwa, to nie powinnas miec problemow z potwierdzeniem sedziemu, ze to koniec. wszystko bedzie dobrze! caluje!
a od pinka - duzy buziak :*
trzymaj sie!!
to jedno z trudniejszych przeżyć i bardzo stresujące
ale nie zajadaj tego mocno
... i nie zapijaj ...
Wiem, co czujesz i Ty wiesz, dlaczego :roll: :?
Martuś, jestem z Tobą myślami, inaczej pomóc nie umiem :roll:
Wszystkie jesteśmy z Tobą myślami. Trzymaj się, Kochana!
Marta trudny moment życiowy przed Tobą..
ale jeśli jestes tego pewna.. to pomyśl ze to jest nowy początek czegoś lepszego.. mysl pozytywnie.
jestem z Toba myslami i trzymam kciuki zebyś była dzielna na ile się da w tej sytuacji.
buziaczki
dziekuje dziewczyny za wsparcie
troche madzia ma racji - troche cos krzyczy we mnie "nie chce"
ale sama nie wiem czego nie chce - czy tego wszystkiego co sie laczy z rozwodem, czy sazmego rozwodu
nagle dotarlo do mnie ze to juz koniec ze odwrotu juz nie bedzie
jestem zagubiona - nie wiem co czuje - tyle emocji we mnie - tyle lez wczoraj bylo
gdybym nic nie czula do niego - nie lecialyby tak same... prawda?
boje sie...
nie zajadam - jem b malo - musze sie zmuszac zeby jesc
nie zapijam - przynajmniej nie w wiekszych ilosciach niz zawsze
dol totalny
naprawde jestem chyba na to wszystko za slaba..... :(
trzymaj sie!! :)
Podziwiam, że jesteś taka wytrwała i że nie robisz niczego zbyt pochopnie. Ja tylko napiszę że "spalone mosty to najlepszy w życiu start". U mnie pomogło...
Bidulko ... musisz coś zjeść :( Ja ostatnio przez stres wypalam strasznie dużo papierosów :(:(
Mam nadzieję, że wszystko Ci się poukłada!!!
Trzyma kciuki
Dobrej nocki!!
Martus, jestesm myslami z toba.
moze to tylko wlasnie sam fakt rozwodu tak na ciebie dziala, a potem poczujesz sie jakbys zrzucila z plecow wielki kamien...
nie wiem...
a moze za szybko sie wszystko dzieje...ciezko cos napisac, bo nie znam az tak dobrze waszej sytuacji.
Zobaczysz, wszystko bedzie dobrze. jestes mloda, jeszcze tyle przed toba...
Marta, to nie dół, to normalna reakcja. Przecież, gdy braliście ślub, mieliście być razem, na zawsze, do śmierci...życie spłatało Wam paskudnego figla.
Powodzenia
Martuś, reagujesz prawidłowo ...
Za jakiś czas spojrzysz na to wszystko chłodniejszym okiem, ale teraz to jak najbardziej naturalne, że tak to przeżywasz, cierpisz ...
Chyba nikt nie jest silny w takich sytuacjach :roll:
Trzymaj się kochana!
Jestem z Tobą całym sercem ...
Jesteśmy z Tobą dzisiaj.
Dziewczyny
wielka buzia za te wszystkie slowa
Przepraszam ze mnie tu wcale nie ma - rozumiecie dlaczego...
To dzis
Boli mnie zoladek, mam stresa....
Waga w dol - pozytywne strony stresowania sie
Jem, ale pilnuje aby nie bylo to kaloryczne, bylo regularne i zdrowe
Jestem dumna ze nawet w takim momencie nie zapomnialam co osiagnelam...
Badzcie dzis ze mna
Buziaki
Marta jestem myślami z Tobą.. trzymaj się w tym potwornie trudnym dniu.. buziaczki
Marta, trzymaj sie dzielnie i nie daj się stresowi dzisiaj :) :) :) :) :)
Trzymam kciuki!
Myślę o Tobie Martuś ...
http://mocoloco.com/boston/archives/...to_sept_05.jpg
Majeczko trzymaj się dzielnie.
Wielki cmooook :*
Martusia, ja tez mysle o tobie.
Caluje
to i ja sie wpisze acotam :D
buziaki :*
Martuś, ściskam mocno :P
Widze ze pieknie Ci idzie...............waga spada jak szalona...........ale laseczka sie robisz.Wow,jeszcze raz wow.
Trzymaj sie dzielnie. Napewno wiele emocji sie w Tobie kumuluje. Mam nadzieje ze Ktos odpowiednio sie Toba zajmie,pocaluje,przytuli.
Buzka.
Martuszka i jak? stesknilam sie za toba
ja też się steskniłam!!!!!!!!!!!
przepraszam że ostatnio mnie prawie tu nie ma.. :cry: :cry: :cry: ale mam taki zapieprz ze nie wiem czego mam sie chwytac po dordze :( a to jakas praca do oddania a to egzamin.. :( niemiło.. :(
mam nadzieje że wszystko sie dobrze skonczy i bez komplikacji i kłotni.. ale dostałas szanse od losu na nowe życie.. ja akurat wierzę w przeznaczenie.. tzn. ze jak cos sie zlego nam dzieje to widac tak mialo byc dla nas lepiej i potem okazuje się po latach że to wychodzi na dobre, tylko w chwili kryzysu nie mozna tak tego odebrac...
masz szczęście że spotkałaś Ktosia i związaliście sie krotko po Twoim rozstaniu i nie bylas z tym wszystkim sama... bierz z życia to co najlepsze..
Kurde....Martula...trzymaj sie tam :roll: My wiemy, ze Ty twardziel jestes, ale fakt...taka sytuacja najmocniejszego zlamie!
:?
Kiedy wracasz?
Martuś mam nadzieję ze się trzymasz.. cokolwiek to znaczy w takiej sytuacji.
Traktuj ten moment jednak jako poczatek czegoś lepszego w swoim zyciu..
buziaczki zostawiam i zyczę Ci spokojnego weekendu.
Witam
Mam nadzieje, że sie trzymasz jestem z Tobą całym serduchem. Pamiętaj, że to tylko kolejny etap życia mogę sie tylko domyślać jak ciężko Ci teraz ale postaraj się być dzielna a my za Ciebie trzymam kciuki z calych sil
Daju znać jak się czujesz. :*