o matko wypadek :shock: mam nadzieję że nic poważnego się nie stało...
Wersja do druku
o matko wypadek :shock: mam nadzieję że nic poważnego się nie stało...
no kochana sukcesów życzę w wielkim powrocie :)
MIŁEGO DNIA :lol: :lol:
A zgodę na ćwiczenia Martix od lekarza ma :mrgreen: ?Cytat:
no wraca Martix, wielki come back
właśnie wróciła z pilatesa
bark ją nadal boli, całe ciało jakieś niemrawe, ale! ćwiczyć zaczęło
Ciało niemrawe a już ćwiczy :!:
Co do wypadków - nasza sekretarka wróciła z Alp ze ... złamanymi nadgarstkami u obu rąk :shock: Ma je już w gipsie , na miesiąc L-4 a drugi miesiąc na rehabilitację.
łooo matko, martix współczuje.... ani sobie się nie podrapie, ani w nosie nie podłubie, ani... ehu to nie jest śmieszne... straszne... :cry:Cytat:
Co do wypadków - nasza sekretarka wróciła z Alp ze ... złamanymi nadgarstkami u obu rąk Shocked Ma je już w gipsie , na miesiąc L-4 a drugi miesiąc na rehabilitację.
nieeeee :lol:Cytat:
A zgodę na ćwiczenia Martix od lekarza ma?
martix dziękuję i odwzajemnia się serdecznie życzeniami :)Cytat:
no kochana sukcesów życzę w wielkim powrocie Smile
ee spoko, martix ma tylko zwichnięty bark oraz szczęście, bo jechała bardzo wolno :DCytat:
o matko wypadek Shocked mam nadzieję że nic poważnego się nie stało...
tak, teraz Martix się pochwali, że była znów na pilatesie :D aż musi sobie sama pogratulować, choć bark boli coraz bardziej :?
ja do ćwiczeń nie mam zapału :P kiedyś owszem ale teraz już sie niestey zbyt rozleniwiłam :(
trzymam kciuki za Ciebie i za dietę i za ćwiczenia ;)
wracaj do zdrowia szybko :twisted:
istna załamka... :cry: martix dziś folgowała swym fantazjom jedzeniowym :cry: 2 kromeczki na sniadanie, bulka w pracy, kanapka, wafelek, jogurcik, obiadek, mandarynka, kawalek pierniczka :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
był tylko marsz 15min, chociaż tyle...
mniam też bym sobie pierniczka zjadła ;] ale nie martw się dziś napewno będzie lepiej i ładnie będziesz trzymać dietę... bo jak nieeee.... :evil:
hello :D
nie musisz krzyczeć asiool :D
dzis moze martix sie pozywila dosc sporo (mniej niz wczoraj), ale za to ile spalila!
pilates, marsz, az chce sie zyc :!: :D ale teraz spac.... :wink:
nie jest tak źle :) kochana ty uważaj na ten bark bardzo cię proszę żeby później problemów nie było :)
a to ze więcej jedno dnia zjadłaś to jeszcze nie koniec świata zwłaszcza ze twoje ciało potrzebuje teraz siły na regenerację 8)
jedni wolą troszkę więcej jeść a potem ćwiczić i to spalać, a inni kontrolować to co jedzą by nie musieli ćwiczyć bo im się nie chce :P Ty nalażysz do tych pierwszysch a ja do drugich :P już sama nie wiem co lepsze :twisted:
miłego dnia ;)