-
Ja te swoje udka mam nieproporcjonalne totalnie do mojej sylwetki :?
Jestem szczupła u góry, a dołem to już rozpusta... :?
Ale jak się postaram i poćwiczę to będą takie jak kiedyś :)
Gdybym wiedziała jak się wstawia zdjęcia to wstawiłabym kilka :?
Pozdrawiam :)
-
Poka, poka... Ja chcę zobaczyć łazankę :)
A zdjęcie musisz wrzucić na jakiś serwer i dać linka do niego albo wpisac pomiędzy
[img]tu link[/img]
tak mnię się wydaje :)
spróbuję zaraz :)
http://i189.photobucket.com/albums/z...ucket/food.jpg
wyszło :)
-
właśnie poka poka :P fajnie by było zobaczyć laZANKE ;) :twisted:
-
-
Lazanka fotki możesz wkleic przez www.imageshack.us :)
Ładujesz fotkę, kopiujesz adres url i wklejasz między znaczniki [img]]LINK [ /img] :)
No to czekamy! Ty na pewno chudzina jesteś, bo masz niskie BMI :!: 8)
-
tralala a jaaaaa czekam:P
-
Hej!
Dziękuję, na pewno wkleję zdjęcia. Jagusia nie jestem chudziną :(
Ostatni tydzień był dla mnie straszny, a przyszły wcale nie rysuje się bardziej kolorowo. Ja się kiedyś chyba zadręczę :( Mam strasznie dużo rzeczy do przemyślenia, a i tak pewnie żadne rozwiązanie nie będzie do końca dobre :( Przez to nie muszę myśleć o diecie, bo po prostu nie mam apetytu przez to wszystko :(
Muszę chyba założyć bloga i tam się wyżalać, bo tutaj nie to jest tematem...
Zjadłam:
duży jogurt z 3 łyżkami musli egzotycznego
2 parówki
maluteńki kawałek lasagne :(
tona tabletek
To wszystko, a wydawało mi się rano, że będzie lepiej i przekroczę 1000, ale nie dałam rady :( Wyszło mi ponad 800. A do tego to, że jem tak mało nie sprawia, że chudnę, a jedynie gorzej wyglądam :(
Fotkę wkleję może później na razie nie mam sił :(
Pozdrawiam!
-
Łazanka,co CI jest. Kochana, Ty zawsze taka wesoła, radosna jestes, wesprzec potrafisz i rozśmieszyć :) Jak coś cie dręczy to pisz - jest ulga, jest łatwiej , kamień spada z serca.
Główka do góry. Prznajmniej dietka idzie ci jak należy!!! :D :D
-
jejku, co Ci jest? uśmiechnij się na pewno będzie lepiej :) choroba szybko minie a i inne problemy też da się rozwiązać
optymistycznej niedzieli życzę
-
Hej Łazanko! Jak zdróweczko? Juz lepiej?
Ja tez z niecierpliwością czekam na Twoje foteczki. Wysyłaj.
Udanej niedzieli zycze :D :D :D
-
Hej!
Tak naprawdę dieta dla mnie to nie wszystko i nie to jest priorytetem chociaż nie ukrywam, że zależy mi bardzo żeby schudnąć.
Wiecie co zaobserwowałam? Że nie chudnę kiedy nie piję i kiedy się stresuję. Tyle.
Zawsze mi się wydawało, że stres raczej obniża wagę, a moja stoi i stoi :?
Od dzisiaj znów zaczynam się poić tymi ohydnymi herbatkami...
Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło jak należy. Na to potrzeba miesiąca, dopiero wtedy się wszystko wyjaśni i będziemy wiedzieć na czym stoimy...
Czy to życie musi być takie trudne i niesprawiedliwe? :(
Nadal jestem chora...
Ejjjjjjjj, a może wymienimy się fotkami prywatnie, bo tutaj to jakoś nie chcę się pokazywać tak dla wszystkich (ktoś z moich uczniów mógłby jeszcze to obejrzeć :? )
Ściskam Was wszystkie Moje Kochane :)
-
Mam nadzieje, ze juz ci lepiej :) Co do zdjec to ja ci moich chyba nie musze pokazywac, bo widzialas na moim watku. Zatem czekam na wiadomosc na privie :)
-
Łazanko - co tam u Ciebie się dzieje?? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Nikt, nigdy nie powiedział, że życie będzie łatwe i przyjemne... A może dzięki temu, że jest jakie jest, bardziej je cenimy?
-
Hej :)
Już mi trochę lepiej... Chociaż nadal rozmyślam intensywnie i tak jeszcze przez miesiąc...
Dzisiaj ładnie zjadłam i mam nadzieję, że w końcu waga mi zacznie spadać. Herbatki ohydne znów zaczęłam pić- sukcesik :?
Zjadłam:
mały jogurt z 2 łyżkami musli egzotycznego
ziemniaki gotowane z kotletem panierowanym (pierś z kurczaka) i surówka
jabłko
mandarynka
Kalorycznie ok. 1100 kcal :D
Usztywniło mi kark :? Nie mogę kręcić głową :? Jutro idę do lekarza po zwolnienie z zajęć...
Dzisiaj zdechła moja świnka angorka :(
Teraz już wiem... NIESZCZĘŚCIA CHODZĄ PARAMI!
Kurcze no, teraz to może być tylko lepiej, nie?
Same "dobre" wieści ostatnio przekazuję na tym wątku, niedługo przestaniecie czytać...
Całuję i mooooooocno ściskam :)
-
łaZaneczko
co się biedactwo stało?
Widzę, że u Ciebie dieta pięknie idzie a u mnie się ostatnio sypie...
Gdzie ta moja samodyscyplina?!
Tak to jest jak się cały dzień dookoła jedzenia pracuje...
ehh, trzymaj się kochana :)
-
Hej :)
Już mi trochę lepiej... Chociaż nadal rozmyślam intensywnie i tak jeszcze przez miesiąc...
Dzisiaj ładnie zjadłam i mam nadzieję, że w końcu waga mi zacznie spadać. Herbatki ohydne znów zaczęłam pić- sukcesik :?
Zjadłam:
mały jogurt z 2 łyżkami musli egzotycznego
ziemniaki gotowane z kotletem panierowanym (pierś z kurczaka) i surówka
jabłko
mandarynka
Kalorycznie ok. 1100 kcal :D
Usztywniło mi kark :? Nie mogę kręcić głową :? Jutro idę do lekarza po zwolnienie z zajęć...
Dzisiaj zdechła moja świnka angorka :(
Teraz już wiem... NIESZCZĘŚCIA CHODZĄ PARAMI!
Kurcze no, teraz to może być tylko lepiej, nie?
Same "dobre" wieści ostatnio przekazuję na tym wątku, niedługo przestaniecie czytać...
Całuję i mooooooocno ściskam :)
-
Zgłoszenia i petycje w celu wymiany fotek przyjmuję codziennie 24 h na dobę ;) :lol:
Ujawniać się! :twisted:
-
Ja dostalam i stwierdzam, ze sliczna z ciebie dziewczyna i za cholere nie widac nadwagi :twisted:
-
Hej Lazanko kochana!! Nic się nie przejmuj a jeżeli masz taka potrzebe to pisz tu jak na blogu...nie musimy być takie monotematyczne z tą dietą 8)
Trzymam ciuki, żeby wszystko pozytywnie się rozwiązało.
Zgłaszam się oczywiście do wymiany fotek :) Wyślę Ci kilka moich na priv!
A w ogóle to dzisiaj tandetnie poległam....i jeszcze siedzę i jem kawałek pizzy o tej porze...co za pogrom!
-
pryzkro mi y powodu zwierzacyka :x A dieta widze jak zwykle dobrze :twisted: :wink:
-
Witajcie Moje Kochane :)
Jestem po nieprzespanej nocy i po wizycie u lekarza. Dostałam leki i mam jeszcze siedzieć przez tydzień w domu, taki bonus :roll:
Mam usztywniony kark, nie mogę kręcić głową w lewą stronę, ale już jest lepiej i tak...
Nie mam w ogóle apetytu, nie odczuwam głodu i nic mi nie smakuje :(
Zjadłam dopiero 200 kcal...
Yagnah, dziękuję, Kochana jesteś :)
Nicoletia, ja akceptuję u siebie wszystko, ale uda mam do wymiany...
Xp, mnie też jest przykro. Co zrobić, staram się o tym nie myśleć.
Dziewczynki Moje Śliczne postaram się dzisiaj wrzucić Wam jeszcze kilka fotek, o ile coś znajdę.
Miłego dnia!
-
uuuu to nie za wesoło z tym karkiem :/ też tak kiedyś miałam przewiało mnie i nie mogłam głową obracać koszmar :| mam nadzieję że Tobie szybko przejdzie ;) i zjedz coś w końcu 200 to stanowczo za mało :P jesteś chora i osłabiona więc nie osłabiaj sie dodatkowo niedostarczaniem rganizmowi odpowiedniej dawki kalorii
miłego popołudnia :)
-
Jedz, jedz, bo kark zostanie sztywny :twisted: :wink:
Ale Ty szczuplutka i łądna jesteś! Ja to zdecydowanie bym nie powiedziała, że masz się z czego odchudzać :!: :shock:
A ja czekam na mój steperr i staram się dzisiaj powtórnie nie złamać!
-
BIedna łazanka...:( Ależ mi Ciebie zal.Chróbsko cie trzyma, zwierzaczek CI zdechł.. No wiec teraz juz tylko może byc lepiej.
Trzymaj sie kochana cieplutko i nie rozmyślaj tak dużo może.
Czasami po prostu trzeba wrzucić na luz i podejść do życia z dystansem. Nie wiem, czym sie tak martwisz, ale ogólnie to wydaje mi sie ze nie ma rzeczy niemożliwych i zawsze, nawet z najgorszych problemów, jest wyjście. Główka do góry,miłego wieczorku! :D :D
-
Dziękuję za komplementy :oops: :) Dziewczyny mam się z czego odchudzać, oj mam...
Nie widziałyście moich boczków i ud. Naprawdę przed tą dietą mi się "wylewało" dosłownie ze spodni wszystko... Nawet mama mi zwracała na to uwagę :?
Teraz już jest lepiej, już widać, że schudłam. Biust zmniejszył mi się co najmniej o rozmiar :(
Jak już wiecie mam figurę gruszki, górę mam Ok, a dół już znacznie mniej...
Ale jeszcze 4 kg i będzie prawie idealnie ;) Nadmiar kilogramów można zauważyć na mojej buzi, nie mówcie, że nie :twisted:
Zjadłam:
mały jogurt 2 łyżkami musli
mały sok Kubuś
zupka z makaronem amino
Kalorycznie jest 550 kcal :oops:
Wiem, że powinnam więcej, ale nie mogę, boli mnie gardło i nie mam w ogóle apetytu :(
Nadrobię to jak przestanę chorować w końcu...
Miłego wieczorku! :)
-
Jak jest sie chorym to zawsze apetyt mniejszy - tez tak mam. Wiem,ze to idiotycznie zabrzmi, ale chetnie tez bym pochorowała,zeby mi sie tak jeść nie chciało. Kiedys moja koleżanka była chora i nie mogła sie wyleczyc bo zaliczała sesje i nie mogła leżec w łózku. Ale tak nie miała apetytu,ze jadła jeden jogurt i jakies owoce na dzień i schudła.. I tak jej zostało :) hehe...a jaka zadowolona była :D No coż wszytsko ma swoje plusy i minusy
8)
PS Łazanka a co Ty masz za teorie o podkrecaniu przemiany materii jak sie wiecej zje? :) Śmiejszne to :D
-
laZANKO wracaj do zdrówka...
A mi by się przydała jakaś mała choroba, bo bym straciła może tego apetytu który mi nagle wrócił.
/jutro wyruszam na wojnę...do sklepu :D
-
Miłego dnia :)
Zdrowiej szybko :)
-
Przechlapane z tą chorobą. :( Współczuję bardzo i mam nadzieję, że szybko Ci minie. Z taką wagą to Ty na pewno nie możesz być gruba ani nieładna. :) Co prawda ja nie mam zdjęć na wymianę (narazie) ale chętnie bym Ciebie obejrzała Chudzinko! :D Buziaki i dużo zdrówka! :)
-
Hej :)
Dzisiaj u mnie jest o niebo lepiej :) Samopoczucie lepsze, a kark rozmasowany i też już mniej dokucza. A pogoda za oknem taka piękna i słoneczna :)
Do wczorajszego jadłospisu należy dopisać kolejny sok Kubuś i mandarynkę:)
Więc kalorie z wczoraj to 750 kcal
Lepiej to niż 550 :)
Nawet nie mówcie, że chciałybyście chorować, bo się chudnie... To jest straszne gdy się nie ma apetytu, lub gdy nic nie smakuje. Osobiście nie cierpię takiego stanu i wolę mieć duży apetyt i poskramiać go :P
Nela, schudłam więc już jest lepiej :) A ładne to wszystkie jesteśmy, przecież piękno to rzecz względna :)
Bunny, to nie teoria tylko fakt. Wielokrotnie o tym czytałam, poza tym u mnie to działa ;)
Tęczka, jak zwykle idzie na zakupy :twisted:
Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia i dobre fluidy zostawiane na tym wątku hehe ;)
Całuję Was mocno moje Kochane :)
-
Z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić, że u mnie waga dzisiaj pokazała 61!! :D
-
Gratuluję serdecznie kolejnego zgubionego kg! :D No i super, że lepiej się czujesz. :)
-
Łazanka nikniesz w oczach... :)
Też chcę tak :)
-
No brawo brawo :P ahh też bym chciała żeby ze mnie tak kilogramy spływały :P :twisted:
-
Witam wieczornie :P
Mały raporcik tego co dzisiaj zjadłam...
2 kromki chleba razowego z serkiem i z szynką
talerz zupy grochowej z makaronem
kasza jęczmienna na sypko, 3 kotlety sojowe, surówka
2 banany
znów niezliczona ilość herbat :D
Dzisiaj jestem zadowolona z jadłospisu, apetyt mi wrócił, a teraz przez te herbaty to nawet odczuwam głód :P Kalorycznie jest prawie 1000 kcal :D
Jeszcze Was poodwiedzam i siadam znów do pisania...
Życzę dobrej nocy :)
-
No wiesz co o takim SZCZEGOLE zapomniec:P wstydz się GRATULUJĘ!!
-
witaj kochana wpadłam z rewizytą i ja tez chce zdjeeeecia Twoje zobaczyc....chceeeee:))
ciesze sie ze kark juz lepije ... bo z tym to ciezka sprawa ale chodzisz na jakas rehabilitacje??
i przykro mi z powodu świnki....ojjjjj smutno pewnie było....
jedzonkowo widze ze sobie radzis świetnie ...takze tylko tak dalej:)
http://ciasteczkolandia.blox.pl/reso...awka_ramka.jpg
-
nie ma to jak spadające kilogramy GRATULUJĘ :)
-
Hej :)
Wstałam o 12.30 we wrednym nastroju, zła na siebie, że jest tak późno...
Kark nie wiem jakim cudem ZNÓW mi zaczął dokuczać :?
Dzisiaj pracowity dzień, pisanie pisanie pisanie!!
Obiecywałam, że pokażę więcej zdjęć, wgrywałam je więc dzisiaj na serwer.
Po Wielkanocy pokażę Wam o wiele więcej, ale to muszę pojechać po płytki do rodziców ;)
A póki co wrzuciłam tylko kilka.
Asq, witam serdecznie u mnie :) Nie chodzę na rehabilitacje, bo to podobno jak NORMALNE przy tego typu chorobach (czyli coś około grypy) i że przejdzie. Przynajmniej tak twierdziła lekarka :? Póki co nadal się z tym męczę, a wczoraj już myślałam, że jest Ok... Świniaczka szkoda, sliczna była i przylepna jak pies :( Kiedyś wkleję jakieś jej zdjęcie też...
Tak na marginesie... wiecie, zaczyna mi dokuczać świadomość bycia na diecie :? Denerwuje mnie to, że MUSZĘ na niej być podczas gdy inni zajadają się tymi wszystkimi smakołykami :evil: Teraz coś czuję, że nim zejdę do 50 kilku to dużo czasu upłynie...
Poza tym moje wredne uda nadal są tak wielkie jak były, ble :?
Życzę Wam miłego dnia WTN :)
-
Oj rozumiem Cię :) też tak mam że mnie drażni jak inni jedzą kebaby, batoniki wafelki czekoladę pizze i co?? i nadal są szczupli bo mają taki metabolizm :/ ja już kiedyś wspominałam moja koleżanka waży 42 kilo i nie może przytyć :shock: a zajada się dosłownie wszystkim a ja jedyne co mogę to tylko się przypatrywać... :/
miłego popołudnia