łazanka mimo zawirowań swietnie ci za to idzie dzietka! To tez sie liczy!
Ale wpadaj i pisz co u Ciebie!!!
Wersja do druku
łazanka mimo zawirowań swietnie ci za to idzie dzietka! To tez sie liczy!
Ale wpadaj i pisz co u Ciebie!!!
No idzie Ci bombowo :P i lepiej że nie masz czasu myśleć o jedzeniu tak się szybciej chudnie :p zobaczysz za parę dni jak staniesz na wadze nię będzie źle ;)
miłego wieczorku
Mam nadzieje, ze zawirowania w pozytywnym tego slowa znaczeniu :D
Trzymaj się Lazanko diety...zawirowania się skończa, a Ty będziesz mega laska :wink: :)
Kurcze, szybiutko Ci ta waga leci! Pozazdrościć!
Dzień dobry! :)
Jest po 6, a ja nie mogę spać, nie zmrużyłam oka przez całą noc :( Najgorsze jest to, że po 8 muszę być na nogach...
Ok, koniec narzekania, bo mam powód do radości :P
Nie wytrzymałam i zważyłam się przed chwilą i nie mogę uwierzyć...
... jest 62kg :D :shock:
Minus- wraz z widocznym ubytkiem wagi efektywnie zmniejsza się także mój biust :evil:
Ściskam mocno i życzę miłego dnia :)
Gratuluje. Moja tez spadla i tez do rownej wartosci :lol: :D
Co do biustu to poki co moj moze spasc, bo wszystkie staniki sa za male
:P
Mi jak chudnę to raczej biust nie maleje ale niestety tyłek owszem :P i teraz przez to wszystko mam taki płaski :/ ehhhh :roll:
Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj kolejny stresujący dzień...
Zjadłam:
3 krokiety
niezliczona ilość herbat
Przez większość dnia byłam poza domem, nie miałam czasu na jedzenie, ale że te krokiety takie tłustawe to i tak będzie ok. 900 kcal, tak myślę przynajmniej :roll:
Nabiegałam się jeszcze do tego, bo mieliśmy trochę rzeczy do załatwienia, na ćwiczenia, siłownię i tym podobne nie mam czasu i do czerwca pewnie nie znajdę :?
Czuję się tak jakby mi się skurczył żołądek, bo nie odczuwam głodu i nie muszę już jeść tak dużo- to dobrze, z tego akurat się cieszę.
Co do tego biustu... Mąż zrobił mi zdjęcie całej sylwetki przed dietą i jak porównałam zdjęcie z dzisiejszego dnia do tamtego zdjęcia to różnica jest już bardzo widoczna :D
Ale biust mogło mi oszczędzić w sumie :evil:
Nicoletia gratuluję spadku wagi!! :D
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i wsparcie :)
Mi też zawsze jak na złość schodzi z biustu. Niedość że i tak natura poskąpiła mi tłuszczyku w tym miejscu ;) to jeszcze jak chcę schudnąć tam gdzie mam go za dużo to jak nazłość chudnę najpierw w biuście. Ale żeby tak szło też w drógą stronę, że jak przybieram to na klatce piersiowej to nie. Oczywiście idzie mi w tyłek biodra i brzuch. A co do krokecików wydaje mi się, że to będzie o wiele mniej kcl. Gdzieś ok 500-600. Dlatego myślę że powinnaś zjejść cos jeszcze.
Łazaneczko ! Znów GRATULUJĘ spadku wagi! Idziesz jak burza! Ciesze sie ze tak swietnie sobie radzisz. Powinnam brac z ciebie przykład. Z tym biutem ja mam identycznie - witaj w klubie gruszki :wink: jak chudne to od razu mam mniejszy biust - choć i tak nie jest duży :oops: a z tyłka ten tłuszcz to tak nie chce schodzic jakby się przykleił.
Miłego wieczorku :D
I niedość, że z tyłka to jeszcze z ud :evil: - to jest mój największy problem jeśli chodzi o sylwetkę :?
u mnie uda to też wieeeelki problem :/ wogóle całe nogi mam nieproporcjonalne do sylwetki :/
Ja tez mam góre normaną a dupsko i uda grube... :cry: No ale walczę, walczę...Powodzonka w dietkowaniu dziś!
Hej :)
Widzę, żę gruszki są wśród nas :lol:
To i lepiej, bo nam gruszkom podobno łatwiej schudnąć ;)
Wczoraj w nocy jakieś mdłości straszliwe mnie naszły chyba pierwszy raz w życiu takie :? Męczyłam się w łazience z tym, bo spać się nie dało :? A dzisiaj obudziłam się chora jakaś. Drapie mnie w gardle i ogólnie czuję się nienajlepiej...
Ale nie ma sentymentów, bo dzisiaj piszę piszę piszę i przynajmniej 1 rozdział muszę skończyć.
Miłego dnia Dziewczyny!! :)
to weź załyj jakąś witaminę C i dbaj o siebie chyba nie chcesz być chora ;)
a co do tego chudnięcia gruszek nie wiem czy łatwiej wiem tyle tylko że zawsze jak chudnę to mi zbywa z brzucha a uda jak były tak pozostają wielkie ;P
pozdrawiam
miłego dnia
Ja mam duzy brzuch, jabłko jestem. Wyglada jakby przyklejony :roll: Spodnie sa za male a jak opuszcze je "nad łono ;) " to spadaja , ehhh :)
Witam wieczornie...
Jestem chora, boli mnie żołądek i nie mogę jeść, bo mnie mdli :?
Słabo mi jest w ogóle, ale gorączki żadnej nie mam. Mam nadzieję, że jutro już poczuję się lepiej, bo teraz to nie mam na nic sił :?
Zjadłam:
3 kromki chleba razowego z serkiem i z kiełbasą krakowską
talerz kapuśniaka
2 parówki drobiowe, łyżeczka musztardy, kromka chleba razowego
2 herbaty zieloneKalorycznie dzisiaj jest ok. 750 kcal.
Pozdrawiam serdecznie!!
ojoj :( to może idź się położyć spać... w końcu sen dobry na wszystko...
Ojej...
Biedna łazanka!!! Moze masz grypę zołądkową :( Ojej...hmm..kuruj się, leż w łóżeczku, a jak bedzie zle to idz do lekarza kochana... Jak mi cie zal :( Wiem, ze to głupio zabrzmi, ale może schudniesz jak nie mozesz nic jesc... To jedyne pocieszenie jakie moge w tej sytuacji znaleźć :wink:
Pisz jak sie czujesz kochana, ja równiez bede Cie wspierać słowem
Jak dzisiaj :?: Mam nadzieje, ze bol brzucha ustal :) Milego dnia :*
Witaj lazanko :)
I jak sie dzidiaj czujesz? mam nadzieję, że juz lepiej jest :)
zycze milego dnia :)
miłego dnia śpiochu ;)
kochana jak się czujesz ?? żyjesz ??
odezwij się do nas :)
zdróweczka życzę kwiatuszku :)
Hej!
Żyję i odczuwam to bardzo dotkliwie :?
Jestem chora pełną gębą, wszystkie możliwe części ciała mam obolałe i jeszcze ten cholerny katar :?
Czuję się fatalnie, a czasu na wylegiwanie w chwili obecnej nie posiadam.
I jeszcze szkoła od poniedziałku, ja chyba zwątpię...
Nie mam pojęcia co zjem dzisiaj na obiad, nawet nie mam na to pomysłu tym bardziej, że męża nie będzie, a dla siebie samej jakoś specjalnie gotować mi się nie chce...
Ma ktoś jakiś pomysł? :roll:
Dziewczynki jak tam Wasze samopoczucie?
Ściskam mocno i dziękuję za troskę :)
ło matko i się pochorowałaś :/
To może jak się tak źle czujesz to zrób coś sobie lekkiego na obiad... ja zazwyczaj w takich chwilach robię sałatkę z ryżu i warzyw. Nie jest pracochłonna ;)
Pozdrawiam zdrowiej nam tu szybko ;)
Biedactwo . Kuruj sie ile mozesz. Zjedz duzo czosnku na noc :D i powinno byc dobrze
ahh nie jestem sama :D
Hej :)
Dzisiaj jak zobaczycie mój jadłospis to padniecie :P
Zjadłam obiad tak kombinowany, że już bardziej nie można :P
Żywiłam się resztkami, które zostały z obiadów w tym tygodniu i muszę powiedzieć, że już mnie mdli na samą myśl o krokietach :?
Samopoczucie nadal niezbyt, ale walczę dzielnie :P
A co zjadłam (przygotujcie się na szok):
2 parówki drobiowe z 1 kromką chleba razowego
2 krokiety (bleeeeee)
talerz kapuśniaka (bleeeeeeee)
jabłko
kawałeczek kiełbasy
łyżka musli owocowego
tylko jedna zielona i źródlana woda od Męża :PFajnie dzisiaj pochłonęłam, nie? Odbiłam sobie za te 700 z przodu przez kilka dni...
Kalorycznie jest ładnie, bo troszkę ponad 1000 kcal!
Asiool, wstyd mi :oops: Nie powitałam Cię jeszcze u siebie oficjalnie, a jesteś u mnie tak często :oops: Cieszę się, że mnie odwiedzasz dziękuję i WITAM ;)
Witam także Caroline i pannę xpxpxpxp :D
Nicoletia, Tęczka, Bunny i Yagnah dziękuję, że jesteście tutaj tak długo już :)
PS Czuję się przejedzona. Chyba mi się żołądek skurczył :lol:
Pozdrawiam serdecznie :)
Spoko nie czuję się źle z tym że mnie nie przywitałaś :twisted: ale jak już tak oficjalnie to ja rówież WITAM i cieszę się bardzo że mogę zaznaczyć swoja obeność w Twoim wątku :twisted:
a co do jedzenia i tak dobrze że tego misz-maszu nie zwróciłaś normalnie zachcianki jak kobieta w ciąży ;) :P
jedna moja bakteria epseszyli for ju -laaaaaaaaaaaap xD przestudiowalam już wszystkie zastsowanie tabletek gdzieś poukrywanych w domu ;] PS. co do stopnia zaawansowania naszych chorob ,bym sie spierala jak nie moge nic jesc to muuusi być zle :P
Lazanko super!! Ja ostatn posiłek jem ok 20.30 i tak przesunełam, bo wcześniej była to 21...to Ty jesteś mój guru :wink: Trzymam kciuki, żeby dalej Ci tak szło...bo jest SUPER!
A kiedy masz teraz ważenie nastepne?
Ważne ,że 3 godz przed snem choć fajnie się zasypia z pelnym brzuszkiem ,przynaimniej dlamnie:D
No i jestem znów :lol:
Och, normalnie staram się rękami i nogami odpędzić to choróbsko od siebie i za radą Nicoletii wypiłam mleko z rozdrobnionymi 2 ząbkami czosnku. Ohydne straszliwie i jeszcze ten zapach... Ale cóż... czego się nie robi by być zdrowym :)
Tak więc do dzisiejszego jadłospisu dołączam:
szkl mleka 0.5 % z 2 ząbkami czosnku (fuuuuu) ;)
Nudzi mi się, bo jestem sama. Mój wspaniałomyślny Mąż pojechał sobie 70 km od naszego miasta na hokej :? Mnie by się nie chciało ;) No, ale na szczęście już wraca...
Asiool, Twoja obecność jest jak najbardziej mile widziana, więc zapraszam częściej :D
Panna xp (;)) Kochana, jak Ty już nie możesz jeść to faktycznie musi być z Tobą bardzo źle :P A co do tabletek, to co jest najskuteczniejsze według Ciebie, hmm? :)
Yagnah, jak miło być dla kogoś guru :D ;) Ja muszę sobie stawiać wyraźne granice, bo obawiam się, że jeśli by ich nie było to moja dieta szybko by się zakończyła... A tak to przynajmniej wiem na czym stoję :) Jeśli chodzi o ważenie to ja dość często się ważę chyba, że akurat wcześniej zjem więcej niż zwykle :? Ważyłam się dzisiaj i waga wciąż pokazuje 62. Następne żeby się nie zniechęcić będzie w środę (oczywiście jeśli wytrzymam do tego czasu) :)
A Wy Dziewczyny jak często się ważycie? Mówić mi tu :twisted:
Ściskam Was WTN ;)
coz ja mam full od wyboru do koloru
-bioparox antybiotyk do psikania jezli chcesz to mozesz dzieki temu powalic kazdego faceta na kolana lub robić może za gaz lzawiacy ,psikasz rozumiesz a ten wspanialy opar sprawia iż ludzi obok ciebie nie ma
-ibuprom standard -obowiazek - bezkonkurencyjny-znalezc sie powinien w kazdej domowej apteczce
- modafem"zmniejsza przekrwienie blon sluzowych"
- jakiś niepokojący syrop-to moj wrog
-witaminki
MNÓSTWO WODY , GORZEJ NIZ BYM MIALA KACA
A ja nadal stawiam na czosnek wersja hardcorowa- zabek na kromke chleba :D Wywar z papki potem niemilosierny ale czego sie nie robi aby wrocic do zdrowia. Ponadto ja zawsze zjadam 2 cytryny z cukrem(wydlubane na lyzeczce posypuje cukrem) i nastepnego dnia jest lepiej. Wiem, ze to okropne ale najepiej na poczatku uzyc domowych sposobow aby od razu nie ladowac sie w antybiotyki, ktore strasznie zmniejszaja odpornosc organizmu. Jednym slowem- dla mnie one to juz ostatecznosc :)
Milego dnia :)
Hej!
Dzisiaj jestem zła :evil:
Po pierwsze choruję i wydaje mi się, że z każdym dniem bardziej. Stosuję i tabletki i czosnek i nic. Miałam 3 tygodnie ferii, ale oczywiście MUSIAŁAM rozchorować się akurat w ostatnim tygodniu i pod znakiem zapytania stoi moja obecność na zajęciach w przyszłym tygodniu, szlag by to... Poza tym nie skończyłam pisać nawet 1 rozdziału, bo nie mam na to sił, nie no nic tylko się zastrzelić...
A po drugie denerwuje mnie to moje odchudzanie. Co z tego, że NIBY mam 3 kg do przodu jak moje uda wcale tego nie przyjmują do wiadomości :evil: Chce ktoś trochę schabu na obiad? Wrrrrrr :evil: Jednak nie będzie tak łatwo jak myślałam i muszę ruszyć tyłek i zacząć ćwiczyć na tym głupim steperze wrrrrrrrrrrrrr.
Normalnie zionę jadem :evil:
Jest tylko jedna rzecz, która mnie cieszy, ale nie mogę powiedzieć jeszcze o co chodzi, bo nie chcę zapeszyć :) Ale jak już będzie pewne to się pochwalę:)
Jejku Dziewczyny chyba mam dość i brakuje mi już motywacji :( Nie do diety, bo z tej nie zrezygnuję, ale tak ogólnie. Psychicznie czuję się fatalnie, ta szkoła, dieta już mnie to wszystko przerasta :(
Plany na dzisiaj? Będę robić lasagnę ze szpinakiem i muszę iść po masło, bo zapomniałam, że nie mam. Nie wiem jak się dowlokę...
Ściskam mocno i życzę miłego weekendu!!
Co do schabów to jest rutyna co kazda niedziele ! Jedyny posielek za jakim przwpada cala rodzinka a nie latwa nam dogodzić:P Uda ? moze zludzenie?warto mierzyc? Jak wpadnie sie w wir niety juz niezuwaza sie efektow skądś to znam:P
Spoko nie martw się ja schudłam 9 kilo od początku diety i tez nie widzę różnicy w wielkości moich ud :p ale cały czas mam nadzieję że zleci mi tam pare centymetrów ;) i właśnie warto mierzyć bo może Ci się tylko wydaje że nic nie schudłaś w nogach ;)
szybkiego powrotu do zdrowia życzę ;)
LaZanko Kochana,
ja mam odwrotny problem. Mi lecą uda, bo czuję luźne spodnie. Waga stoi sobie większość czasu.
Ale ja mam problem następujący mam grube ręce,plecy (sic!), brzuch i duże cycki niestety.
I się za cholerę pozbyć nie mogę...
A ja ostatnio szaleję sobie z tymi kaloriami...
Ehh..
Stop. Stop. Stop :? :roll: :roll:
A Tęczy poleciał kolejny kilogram :D Tylko jeszcze się nie pochwaliła na tickerku :D
Gratulujemy Kochana!