Jesli ta dieta nie trwa zbyt długo to nie zaszkodzi myslę.
Trzymaj się :D:D:D
i moze waga wreszcie ruszy
Wersja do druku
Jesli ta dieta nie trwa zbyt długo to nie zaszkodzi myslę.
Trzymaj się :D:D:D
i moze waga wreszcie ruszy
Łazaneczko....no jestem pod wrażeniem ćwiczen oby tak dalej:):):):) ale pozniej to juz staje sie jak uzaleznienie:P
co do diety...hmmm no ja nie ejstem za takimi dietkami ale skoro bedzie Onas na czas krotki to nie bede zbytnio krzyczec....
ale statanawia mnie tylko jedno bo przeciez bialko jest materialem budulcowym ... Ty na mase chcesz?:P:P albo nie wiem mozeja sie myle :P:P
http://www.strykowski.net/bulgaria/z...garia_3390.jpg
mmmmmmmmmmmm lubie jajka :) ale niestety nie mozemy jeść ich w pracy ;) ZAPACHY ;) a w końcu to BIURO ;)
moge prosić o jakiś przepis na tą dietę??
asq25 mmm bardzo apetyczna ta sałatka :P
No to białeczko albo do budowy mięśni, albo na podkręcenie metabolizmu, co? Każda dieta może być rozsądna, byle nie trwała długo i monotematycznie, no i żebyś nie schodziła poniżej 1000kcal! Rozumiemy się? :D No i super, że poćwiczyłaś. :D Przyjemnego piąteczku!
http://fotki.kolorowesny.pl/fotki/dz...llpaper874.JPG
Lepiej odchudzaj sie jak odchudzalas, bo po glupawej diecie wiecej przybedzie niz bylo wczesniej :roll: Posluchaj starej wyzeraczki :)Cytat:
Moja @ się unormowała i o ciąży nie może być mowy póki co, więc mogę sobie pozwoilić na głupawe diety
Dzień dobry :D
Tak jak mówiłam wczoraj od dzisiaj wzięłam się za "dietę" białkową. Oczywiście nie po to, żeby mięśnie jakoś mi się rozbudowały tylko w celu przyśpieszenia metabolizmu rzecz jasna :D Kiedyś czytałam o tej diecie w super linii, a jadłospis wyglądał mniej więcej tak, że rano zjadała się 2 jajka, kefir albo jogurt, w południe jakieś mięsko z warzywami i wieczorem to samo co na śniadanie lub owoce jakieś. Mniej więcej tak to wyglądało i przez 4 dni postaram się tak odżywiać ;) Poza tym lubię jajka więc nie ma problemu :D
Najważniejsze żeby nie tknąć pieczywa, kasz, ziemniaków i tym podobnych. Przez te 4 dni do wtorku na pewno nic się złego nie stanie prócz może upragnionego "przyśpieszenia" :P Dzisiaj od rana sprzątam, poleruję, czyszczę i piorę i na obecną godzinę mieszkanie błyszczy :D Poruszałam się nieco, bo w ciągu tygodnia nie mam czasu na dokładniejsze porządki więc było co sprzątać ;) Potem sobie jeszcze poćwiczę i pochodzę na steperze, żeby nie było, że nie ćwiczę ;) A wieczorem pasowałoby się zabrać za 2 rozdział, ale wątpię, że się za to wezmę, strasznie mi się nie chce :?
U mnie już jest wiosna, wiecie? :twisted: I kwitną kwiatuszki na trawniku, a okno otworzone od samego rana, bo jest tak ciepkutko :D Oby znów nam się pogoda nie zbuntowała...
Odpowiedzi na wszystkie Wasze wypowiedzi/pytania zawarłam w notce więc nie będę się powtarzać ;) A teraz biegnę Was poodwiedzać :D
Miłego dnia :D
Ja pamiętam na dicie białkowej byłam przed samym przejściem na wegetarianizm, sporo na niej można zjechać i białko syci. Nie chodzi się głodnym :)
Ja jadłam serek grani często :)
mam nawet jadłospis tygodniowy tej diety :)
trzymam kciuki :)
a co to jest dzień frankofoński :?:
moze i jestem głupia, ale się nie spotkałam z czymś takiem nigdy 8)
U mnie też już wiosna... u siąsiada kwitną takie piękne białe przebiśniegi ;)
co do diety białkowej brzmi ciekawie i przede wszystkim nie groźnie ;) troszkę podobna do diety SB tak mi się przynajmniej wydaje :)
co do sprzątania super że się za nie wzięłaś zawsze to jakiś alternatywny sposób na spalanie kalorii :twisted:
Oooo Tęczka to podziel się ze mną tym jadłospisem, bardzo proszę :D
Dzień frankofoński to jest takie święto organizowane u mnie na uczelni, w którym biorą udział wszystkie lata ze specjalności francuskiej plus wykładowcy i ew. jacyś goście.
Układany jest specjalny program, w którym chodzi przede wszystkim o pokazanie plusów i minusów kultury i ich przyzwyczajeń Frabcuzów. Ogólnie to dużo by opowiadać, ale najlepsze z tego wszystkiego jest żarełko :twisted: :P W tym roku będą to sałatki, bagietki i sery. W zeszłym roku były tarty francuskie. Już się nie mogę doczekać :twisted: Nie wiem czy wystarczająco dobrze Ci to przedstawiłam, ale przynajmniej wiesz o co mniej więcej chodzi ;)