-
WAGA: 72 kg bez zmian
reka - 31 cm -> 31,5 -> 29 -> 28,5 -> bz -> bz ->bz
biust - 96 cm -> bz -> bz -> 92 -> 91 -> bz -> bz
pod biustem - 87 cm -> 85 cm -> 86 -> 85 -> 82,5 -> 81 -> bz
pas - 86 cm -> 84 cm -> bz -> bz -> 83,5 -> 80 -> bz
biodra - 106 cm -> 104 cm -> 103 -> 102 -> 101 -> bz -> 99,5
udo - 67 cm -> 66 cm -> bz -> bz -> 66,5 -> 66 -> bz
kolano - 42 cm -> 40 cm -> 41 -> 40 -> 38,5 ->38 -> bz
łydka - 40 cm -> 37 cm -> bz -> 38 -> bz -> bz -> 37,5
-
Ciesz się słonko że bez zmian...... :x
-
Lun waga z czasem spadnie najważniejsze że stoi a nie rośnie :)
-
Moja waga też strajkuje i nie chce spadać :!: :twisted: Ale racja...cieszmy się, że nie rośnie :!: :!: ja poprostu na za dużo sobie pozwoliłam, no i mam nauczkę :x
-
-
Waga spadnie, spoko :D
Przecież jesteś silną kobietą i waga Cię nie złamie :P
-
Lun co u Ciebie :?: Jak dieta, jak waga, jak teściowa i mąż - mam nadzieje ze wszystko w dobrym kierunku, ze to co najgorsze juz za Tobą :!:
Buziaczki i wpadaj częściej - brakuje mi Ciebie :!:
-
Witaj Luneczko :!:
Dużo czasu minęło widze,że urodziłaś synusia GRATULACJE :!: I czytałam,że masz problem z teściowa znam ten problem.Trudno coś w tej sprawie doradzić żeby jeszcze bardziej nie pogorszyć sytuacji.Ja na początku byłam grzeczną synową ale teraz mówię co mi leży na sercu i kropka.Teraz mam dodatkowo przechlapane bo ona mieszka z nami i pilnuje nam dziecka mówię Ci katastrofa.Nasz syn jest tak rozpieszczony jak dziadowski bicz istny diabeł a ją to bawi i dobrze wie,że ja i mój mąż jesteśmy niezadowoleni ale do niej to jak do osła możesz mówić i mówić.I jest jeszcze kilka innych rzeczy no ale cóż nic nie poradzę już nie raz było spięcie i czaskała drzwiami.Teraz to tylko pozostało mi się pocieszać,że tylko będzie z nami do końca lkipca i jedziemy na wakację a od września syn idzie do przedszkola i już nie bedziemy jej potrzebować.Będę miała święty spokój.Nie mogę się doczekać :twisted: A później będzie wszystko ok będę jej najlepszą synową itd.Całe szczęście,że cały dzień pracuje bo bym oszalała :D Pozdrowienia i głowa do góry wszystko bedzie dobrze zobaczysz a co do wagi to u mnie też stoi.Buziole i miłej niedzieli.
-
Dla wszystkich którym chce się czytac:
(fragmenty z mojego bloga)
(...)
Znowu zadzwonił... "On dalej Cię oszukuje, nie ufaj mu, więcej szczegółów powiem Ci później" opuściłam rękę a telefon z niej wypadł, oczy zaszły łzami, zacisnęłam zęby krzycząc w myślach "NIE, NIE, NIE! JAK MOGŁAŚ CHCIEĆ UFAĆ!!!"
Łzy szybko płynęły po policzkach a ja miałam wrażenie, że stoję w jakimś innym miejscu niż moje mieszkanie, w bardzo ciemnym miejscu!
Wysłałam mężowi smsa... zadzwonił, zapewnia że nie ma nikogo, nie wiem komu ufać... NAPRAWDE NIE WIEM, bo ten KTOŚ dał mi znać o tym, co robi mój mąż a mąż mnie w tym czasie oszukiwał!
Boże pomóż mi, bo zwariuje!
Co ja mam robić...?!
_____________________________________________
" (...) Pamietam kiedy przyszła do nas do pracy wszyscy na nią zwróciliśmy uwagę, ladna seksowna blondynka o szczerym uśmiechu do tego nie głupia i z duzym poczuciem humoru, kokietowała nas spojrzeniem, sposobem chodzenia nawet tym jak odgarniała włosy ale nic nie pobije jej uśmiechu... I jej oczy, nie wiedziałem jeszcze tak pięknych oczu, szkoda tylko że teraz zalewają się łzami ale ja chce jej otworzyć te piękne oczka na to co robi jej mąż!
Rozumiesz mnie chyba, jakbyś postąpił widząc że jakiś skończony debil rani tak wartościową dziewczynę
Pamiętam jak rozmawialiśmy z chłopakami o tym który i jak by ją przeleciał zdziwiłbyś się co chcieliby inni mężczyźni robić z twoją uroczą żoneczką.
Opowiadaliśmy sobie o tym jakbyśmy się z nią zabawiali kiedy ona stała np kilka metrów dalej, myślę że była świadoma tego że nam się podoba. (...) "
" (...) Myślisz że ona ci ufa? Ciekawe co sobie myśli jak idziesz do (...) - z chęcią znalazłbym się w tedy koło niej pocieszył ją, spojrzałbym w te jej wielkie oczy i przyciągnął jej usta do swoich.
Być może kiedyś się ujawnie być może - najpierw wdupie troche koksów bo niestety ale postura ci raczej nie dorównuje a potem moze sie spotkamy. (...) "
Zastanawiam się, jaki masz cel pisząc te meile, smsy czy wykonując telefony do mnie a czasami do mojego męża... Powrzucałam fragmenty twojego meila, który wysłałeś do mojego męża z MOJEGO KONTA MEILOWEGO!
Jesteś chorym popaprańcem!
Przeczytaj sobie jeszcze raz to co pisałeś i pomyśl trochę, chyba potrafisz!
Nie wiem, co jest grane ani czego ode mnie chcesz oraz mojej rodziny ale... OD******* SIĘ !
(...)
_____________________________________________
(...)
Po raz pierwszy w życiu zastanawiam się czy mąż mój ułożyłby sobie życie po tym jakby mnie nie było... Jestem zmęczona, bardzo zmęczona, straciłam chęć "bycia".
Pasowałoby mi zamknąć już to okno, bo mgła wdziera się do pokoju takie dziwne wrażenie mnie ogarnęło, że nadwyraz zimno się zrobiło wszędzie tam gdzie się pojawiłam nawet łóżko, na którym przed chwilą leżałam nie jest takie samo... wszędzie wszystko jest tylko zarysem... ja tez nim jestem powinnam zniknąć w tej pieprzonej mgle...
_____________________________________________
- wiem, że była w (...)
- faktycznie była, ale nawet się nie przywitałem, nie rozmawiałem z nią nie powiedziałem zupełnie nic. Zerwałem kontakt, nie chce mieć z nią nic wspólnego. Wiem, że była z chłopakiem
Przez chwile się zamyśliłam...
- Kocham Cię i nawet nie chce poznawać żadnej nowej dziewczyny, nie chce by podchodziły, mówiły "cześć" nic! Chce tylko Ciebie!
Przez moment na jego palcu błysnęła obrączka, zastanowiło mnie to, bo nigdy jej nie nosił, "przecież ty jej nie lubisz" zapytałam wskazując na jego palec.
- nosze ją w dowód miłości, chce być twój i tylko twój.
Spojrzałam na swoją rękę, na której powinny być dwa "dowody" zaręczynowy i obrączka ślubna, ściągnęłam je, bo czułam, że nie powinnam ich nosić, że skoro interesuje się innymi to, po co mi coś, co budzi tak bolesne wspomnienia... lecz teraz... mam mieszane uczucia, ale chyba je włożę z powrotem w końcu te wspomnienia bolesne stały się tylko przez tą sytuacje - bolesne, dlatego że są tak wspaniałe!
______________________________________________
(...)
To dziwne, kiedy każdą cząstką ciała czuję złe wibracje, kiedy w żołądku mam nieprzyjemne uczucie ścisku, podczas gdy niczym ani nikim się nie denerwuje, kiedy spinam się na każdy dźwięk telefonu aż w końcu, kiedy siedzę i nasłu****ę w ciszy - nasłu****ę a mój umysł każe mi myśleć, że na coś mam się przygotować, niestety nie koniecznie coś miłego.
(...)
Jest ktoś kto budzi mój niepokój ale odgrodziłam ten niepokój od tego dziwnego uczucia które mi towarzyszy. Chyba jednak będę musiała poczekać aż czas łaskawie zechce mnie wtajemniczyć w bieg mojej historii... mojego przeczucia...
__________________________________________________ _____________________
KONIEC
To tak w telegraficznym (prawie) skrócie...
Co do chudniecia - jest 71 kg na wadze...
Postaram sie was poodwiedzac w chwili wolnego -> Munika79 witam - stara znajoma :)
-
Witak Luneczko :!:
Widzę,że pamiętasz mnie nie zapomniałaś tak się cieszę.O co ja widze waga spadła SUPER :!:
Buziole i pozdrawiam :!: