-
Hejka widze ze z tym opychaniem sie to masz takie same problemy jak ja...co z tego ze mam ladne plany jak przychodzi doslownie taki moment ze o wszystkim zapominam i juz nie moge sie opamietac...:/ a pozniej tylko wyrzuty sumienia...
ale musimy byc silne i wierzyc ze wkoncu nam sie uda ...
bede CIe wspierac ...i siebie tez ;)
-
gwarantuje że zapisywanie tego co się zje tutaj na forum powstrzyma Cię o opychania się ;) ja zawsze gdy chcę popełnić jakiś występek i sobie pomyślę że go muszę to zapisać to mi się odechciewa... :P
-
hehe zgadzam sie z przedmówcami :) pochwal sie co jadasz :P nawet jak tyle co nie trzeba to nic strasznego. KAżdy chyba przeżywa czasem jakąś wpadke. Co do opychania to chyba najtridnej sie wtedy powstrzymać jak mamy przed sobą coś naprawde pyysznego to co najbardziej lubimy :)
-
Hej hej!
Widzę, że dzielnie walczysz na aerobiku!
Mnie nie powstrzymuje przed jedzeniem myśl, że muszę wszystko wypisać... :roll:
-
WITAM
myślę, że to dobra myśl zapisuj tu wszystko co zjesz dokładnie skoro nie umiesz sie powstrzymać czasami może to pomoże.No i czekamy na pobicie rekordu :wink: Pięknie ćwiczysz oby tak dalej i na pewno będzie dobrze.
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Heeej :D Pinku, z tym zapisywaniem to dobry pomysł :D Najpierw zapiszesz, a później Cię wychłoszczemy :twisted: :P
Może czasami warto zjeść coś na co masz ochotę, pomoże Ci to przezwyciężyć napady na ulubione rzeczy :)
Słodkich snów :D
-
Witam :) Dziękuje za wszystkie wpisy. Nie objadałam się wczoraj i nie miałam jakiegoś szczególnego planu, ale i tak napiszę co zjadłam:
śniadanie (dość solidne): jogurt owocowy, 2 kromki, plaster sera, plaster szynki, ketchup
II śniadanie: jabłko
obiad: kurczak gotowany (dużo), sałatka kupiona (czyli oleje i majonezy też w niej były)
Potem aerobic. A to był mój pierwszy dzień @ :? A do tego - jedne z najintensywniejszych zajęć :? Na wieczór było mi tak niedobrze (wredna@), że nic nie zjadłam :roll: A dziś pracowity dzień, dużo załatwień. Do zobaczenia potem 8)
-
Mże lepiej by było, gdybyś sobie jednak odpuściła aerobik w czasie @. To nie jest za dobre. A menu wcale nie takie złe :D
-
FrOZeN :arrow: myslę że to akurat jest sprawa indywidualna, ja np nie mogłam nigdy ćwiczyć tak na 3-4 dni przed okresem bo jak sie bardzo zmęczylam to mnie potwornie brzuch bolał, ale znowu juz jak mialam okres to raczej problemu nie było
-
Heej :D Więc wczoraj było ładnie :) Oby tak dalej i rekord dni bez podjadania będzie większy :D
Miłego dnia :D