Agatko! Nie daj się!!
Ja cały czas trzymam kciuki, tylko prez tą moja pracę mgr żadko zaglądałam na forum. Ale już (prawie) skończyłam, będę częściej :)
Z dietą wprawdzie startuję od początku :oops: ale wezmę z Ciebie przykład i nie dam się!
Ula
Wersja do druku
Agatko! Nie daj się!!
Ja cały czas trzymam kciuki, tylko prez tą moja pracę mgr żadko zaglądałam na forum. Ale już (prawie) skończyłam, będę częściej :)
Z dietą wprawdzie startuję od początku :oops: ale wezmę z Ciebie przykład i nie dam się!
Ula
:lol: Ula, wszystko przed Toba :D :D
8) Bilans na dzis
spalone 2500
zjedzone 1700
-800
ale sie dzisiaj nabiegalam, nazalatwialam spraw i klientow,uff, ale wszystko dobrze.Trzymam sie i nie jem dalej. Na razie :D
Nova22- idziesz ostro do przodu, bez zadnej wpadki !! Podziwiam nadal :D
8) Siba, wpadki to mam :oops: ale ide dalej, bo nic innego mi nie pozostaje, grunt, ze jem mniej od mojego zapotrzebowania. W koncu sie nazbiera tych kalorii i ubedzie mi ciala :shock:
moj bilans spalone 2500
zjedzone 2250
czyli [color=red]- 250color]
nova22 - z tym ważeniem to też Ci radzę raz w tygodniu, albo jeszcze rzadziej. Ja też ważyłam się codziennie, albo nawet kilka razy dziennie i wpadałam w złość jak waga stała w miejscu. Postanowiłam to zmienić i dzisiaj jest mój pierwszy dzień NIE ważenia się :lol: Trudno jest, ale jakoś wytrzymuję, do tego jeszcze dzisiaj wodnikuję - to za wczorajsza wpadkę jedzeniową :wink:
:? Masz racje Mala Zabcia, masz racje! Nie bede sie wazyla, dzis sie pomierzylam i bede patrzec na wymiary.
Moj bilans
spalone 2500 (niewatpliwie, bo duzo ruchu)
zjedzone 1500 (zawsze zaokraglam do gory)
czyli - 1000
Jak tam Ci poszło nova22 z tym NIE ważeniem? :lol: Mi się udało !!!!!!!!!! I dzień wodnika też przebrnęłam ! :lol:
Do juterka!
Mała.Żabcia
:) Wlasciwie to sie powinnam cieszyc, bo jednak waga ruszyla, kilogram w dol. No, to w kooooncu. Juz wiem, jakie mam spalanie, na pewno nie wieksze niz 2500 sadzac po bilansach i utracie wagi. A ponadto gdzies znalazlam, ze kilogram nie ma 7000 kcal, tylko 7700, wiec naprawde sie musze uzbroic w cierpliwosc.
Dzisiejszy moj bilans (niestety zjadlam drozdzowe rozki :? z lakomstwa, fuj, wcale nie byly dobre).
zjadlam 2000
spalilam 2500
czyli -500
czyli w takim tempie bede chudla 1 kilogram na 11 dni. czyli okolo 3 kg na miesiac. No zobaczymy, moze troche wiecej przyoszczedze jutro.
8) Dzisiaj sie trzymam, ,tylko zupka jarzynowa na razie gdzies za 150 kal. Ide na popoludnie do pracy to nie bede miala czasu jesc. A potem na kawe z kolezanka.
Czuje sie sprawniejsza, wiecej sie ruszam. Podoba mi sie to :D :D :D :D :D
Witaj Agatko!!
Jesteś taka dzielna!! Taka wytrwała!!
Gratuluję ubytku kilogramów!!
Piękny wynik!!
Ja też jestem "potężną" kobitką:) Waże 103 ale było 113.
Wierzę, że nam się uda!! I przestaniemy być sympatycznymi wielorybkami a będziemy tylko sympatyczne:)
Wiem, ze Ci się uda. Osiołkom zawsze się udaje. Ten upór...:)
Gratuluję!
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam!
Witaj Nova :D
widzę, że fajnie ci idzie, cieszę się ogromnie :!:
Ja powoli też wracam do w miarę nornalnego życia. Odrabiam straty :(
trzymaj się, powodzenia :D
:) Wczorajszy bilans
spalone 2500
zjedzone 1700
czyi - 800
Pomalu, ale do przodu. :D :D :D
Agatko gratuluję ubytku jednego kiloska !!!!!!!!
Jesteś bardzo dzielna !!!! Oby tak dalej !!!!
Trzymam kciuki za Ciebie !!!! :lol: :P :lol:
:lol: Och dzieki Mala Zabcia :D :D :D
Dzisiaj zjadlam tez na razie mniej, ale jeszcze poczekam z wpisaniem bilansu, a z reszta, co tam
Spalone 2500 (dzis duuzo ruchu)
zjedzone 1400
czyli - 1100
Jestem zadowolona ze zmian, ktore wprowadzilam w swoje zycie, wiecej sie ruszam, mniej jem, za to sie wiecej zloszcze :twisted: Tak sobie mysle, ze po prostu bardziej dbam o swoje interesy, a przedtem niby sie na cos godzilam a szlam to zagryzc do lodowki. Teraz koniec z tym! Nie bede potulna, ale za to schudne :twisted: :twisted:
Masz rację Agatko - jak się chudnie to nabiera się pewności siebie, a jak się tyje to momentalnie ją tracimy. Tak to już jest :lol:
Zobaczysz jak schudniemy cały "nadprogramowy" balast to nikt, ani nic nie stanie nam na drodze do postawienia na swoim ! :lol: Czego Tobie i sobie życzę :!: :P :!:
Haha! Nova22 skad ja to znam!! Razem z odchudzaniem a wlasciwie ze schudnieciem zmienil sie moj sposob bycia, juz nie dziekuje ze zyje ale walcze o swoje , i co slysze ? Wielki zal moich znajomych, bliskich, szefa etc , ze bardzo sie zmienialam w ich odczuciu na gorsze. Ze odkad zaczelam stosowac diete to juz nie jestem ta sama osoba.
Nie bedziemy juz milymi pluszaczkami!!!
:twisted: No wlasnie Siba, bo czlowiek zajadal rozne rzeczy i byl potulny, a teraz nie! Stad pewnie to obiegowe myslenie, ze grubas to mily czlowiek. Bo grubas na wszystko sie godzi. Otoz nie! Ja juz przestalam i odchudzam sie dalej :twisted:
Gratuluję NOVA!!!!! Poczytałam pościk i widzę ,że waga ruszyła w dół ,super ,bardzo się cieszę!!!!.Jesteś na dobrej drodze do wymarzonej wagi!!! Tak trzymać!!! POZDRAWIAM!!!
8) Dzisiaj dieta zostala zawieszona, zjadlam tyle, ile spalam. Trudno, idzie jesien, czuje to na skorze i musialam sobie odreagowac. ale bynajmniej sie nie obzeralam slodkim czy czekoladkami. TEGO nie jem. :P
A co tam ! Jak niedziela to niedziela :) Dzien dobroci dla zmyslow ( glownie tego jednego ) a najwazniejsze, ze slodkosci nie ruszasz. Pozdrawiam!
Ależ ja Cię podziwiam za ten optymizm Agatko w dietce !
U mnie tak średnio z tym :( Podłamuję się byle czym :( Zajrzyj na mój wąteczek - tam napisałam o moim dzisiejszym dołeczku :(
8) Na dzis, spalilam 2500
zjadlam 1500
bilans - 1000
Nova ,ale króciutki opis dnia ,jesteś bardzo konkretna ,napisałaś to co najważniejsze!!!
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę olbrzymiej wytrwałości !!!
Witaj, Agatko :-D
Gratuluję konsekwencji. Jestem pod wrażeniem Twojego twardego trybu bilansów.
Ja , niestey , idę jak sinusoida. raz do góry, a raz w dół.
Trzymam kciuki za Twoje efekty.
Paptki
:lol: Jestem :lol: wszystko pomalu i spokojnie.
:? Hej dziewczyny, mam strsznie duzo pracy, strasznie duzo. Dwa ostatnie dni nie myslalam o diecie. ale nie bylo czekoladek. Byl sernik :evil:
Waga stoi na mniejszej wartosci, dzis juz trzymam diete. Powiem szczerze, ze nie mam sily wchodzic na internet. Jak sie odrobie we wrzesniu to potem juz bedzie lepiej. Trzymajcie kciuki :D
AGATKO,
trzymamy kciuki!!!!
papatki
ja również trzymam kciuki :D chciałabym być aż tak wytrwała jak ty :!: :)
przesyłam sobotnie pozdrowienia :D
pecora
NOVA-pozdrawiam Cię i życzę dalszej wytrwałości !!!!
:lol: Witam dziewczyny!
podam bilanse z trzech dni.
18.09. - 800
19.09 - 900
i dzis spalone 2500
zjedzone 1700
wiec -800
W sumie, nie jest mi tak strasznie ciezko, bo jem duzo. Wspomniec jednak trzeba ze i zapotrzebowanie duze :D
Postanowilam bardziej ograniczyc weglowodany, bo widze, ze nawet jak mam ujemne bilanse to waga spada wolniej niz na warzywach i bialku.
No ale trzymam sie.
Dzis dziewczyny poszlam do kosmetyczki, 3 godziny relaksu, to jest to. :D :D :D :D
:lol: No ta kosmetyczka to w ramach dbania o siebie :D :D Baaardzo mi sie to podoba. 8)
Super !!!!! Ja też tak chcę!!!
Muszę się wybrać do kosmetyczki!!!!Pozdrawiam Cię NOVA !!! To super relaks ,ja uwielbiam chodzić do fryzjera ,bo to dobry psychoterapeuta ,ale kosmetyczka to też coś dla mnie ,muszę koniecznie iść!!!
Dzis zjedzone 1800
spalone 2500
bilans -700
co do fryzjera, mam takie wlosy, ze nie musze chodzic do fryzjera :D Przynajmniej to mi sie udalo. Idzie jesien i jesc sie chce, ale nie bede!!!!
NIE BEDE JADLA BYLE CZEGO I IDE CWICZYC!
pA DZIEWCZYNY, DZIEKI KACZORYNKO ZA ODWIEDZINY.
brawo nova :D tak trzymać :D
Agatko !!!!
Jesteś przecudowna z tym dietkowaniem, ja się poddałam przez tydzień i dopadło mnie jo-jo :cry: Trudno mi się teraz pozbierać :cry:
Trzymam kciuki za Ciebie !!! Jesteś boska !!!!
Witam Agatko!
Strasznie Cię podziwiam za konsekwencję!
Ja po urlopie boję się zważyć, bo chyba mnie przybyło, zamiast odwrotnie :( Ale od dziś zaczynam walczyć ponownie i będę z Ciebie brać przykład :)
Buziaki, trzymaj się cieplutko
Ula
8) Och dziewczyny, baaardzo mi milo :D
WAGA ZNOW POSZLA W DOL!!! HURRA HURRA HURRA!
SPADLO MI JUZ 6 KILOGRAMOW HURRA!
I SPADNIE WIECEJ :twisted:
GRATULUJĘ AGATKO!!!!!
:D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol:
TRZYMAJ TAK DALEJ, A JA TRZYMAM KCIUKI!!!
Witaj AGATKO,
oj dobrze, że przypomniałaś o kosmetyczce. Tak , to fajna sprawa i można nieźle się wyluzować, gdy czyjeś łapki masują, głaszczą itp itd, a po tym wszystkim samopoczucie od razu wzrasta na maksymalny plus.
Nooooooooooooo, 6 kilo to jest wynik, SUPER :D :lol: :P :!: :!: :!:
Pozdrawiam :wink: