Witam jeśli ktoś to czyta.
Od kilku tygodni gdy patrzę w lustro widzę coraz bardziej powiększające się miejsca które czynią moje ciało NIEDOSKONAŁYM.Jestem perfekcjonistką i bardzo dbałam do tej pory o siebie i ciało - do tego stopnia że rezygnowałam z wielu słodkości itp.Głównie węglowodanów.Nie była to dla mnie żadna kara i wyzeczenie gdyż był to mój tryb życia.Nie myslałam o tym jak mocno muszę się chamować by czegoś nie zjeść.
Teraz jest inaczej.Mam faceta który wpaja mi że lubi mój tłuszczyk że wyglądam dobrze.Ale garderobę już mam nową bo w tamtą się nie mieszczę.Widzę jakie błędy popełniam ale nie mogę się pochamować np. gdy wstaje odrazu lecę po czekoladę.SZOK!!!!Nigdy tak nie miałam.
Dladego poraz kolejny robię podchód by zacząć wszystko od nowa.Lato niebawem i nawet nie chce mysleć co bedzie gdy bede chciała pojechac nad jezioro.

Moje postanowienia

Po pierwsze kupię dobrą wagę
2) centymetr
3) ćwiczenia w domu - jak to było kiedyś - czułam się po nich wyśmienicie
4) jak najmniej tłuszczu,makaronów, słodkiego,- węglowodanów
5) warzywa, owoce
6) basen
7) odwiedzanie forum no i wertowanie stronek na temat zdrowego odżywiania i sportu
siłownia, fitness, joging
9) kolacja do godz.18
10) kuracja zewnętrzna - kremy

To by było na tyle.
Może dodam jeszcze że mam prawie 26 lat, 164 i ważę około 62kg przy drobnej budowie ciała. [/b]