Uda się uda się uda! :) A wiecie co? Słyszałam że na chudnięcie jest b dobre bieganie po schodach :)
Wersja do druku
Uda się uda się uda! :) A wiecie co? Słyszałam że na chudnięcie jest b dobre bieganie po schodach :)
Hej Kinguś!
To na pewno prezed okresem u mnie tak samo :/
Ale łądnieditkuj okresem dziełem szatana :P
Nie daj się Kinga! :) Chwila załamania i zaraz po okresie napewno waga spadnie. Napisz jak jest? :) Buzioool
hejj dziewuszki.....
powracamm do normalnoscii:-)psychicznej.-)
czuje sie lepiejjjjj wagaa dzis tez juz pol kg mniej mimo ze @ jeszcze nie mam:-)
alee to nicc podnioslyscie mnie na duchu i za to wam dziekuje.-) jestescie kochane bez wass juz dawnoo poszlo by wszystko w las!!!!!!
hehehhe ale dietkaa bylooo mimo wszysko ostra!!!!
i trzymam tak daleejj tylkoo z to silowniooo mi tak nie bardzooo idziee:.-(
ahh co do bieganiaa po schodachh to napewno dobre na chudniecie:-) a jaa mieszkam jeszcze na 11 pietrzee
warto sprobowac:-)??? hehhe
buziak milego dietkowaniaa
cmok
na 11 :shock: wowww wysoko :D czyli bieganie jak najbardziej hiiihihiii...... do końca lipca napewno sie uda zdobyc tą 80 a może i nawet 79 hihiiih buziaczki i 3mam kciukasy
heheh no wlasnie dzisiaj moze sprobuje:-)
jak sie nie zadysze na smierc.-)
hehehheeh
buziaki :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej Kinguś. Z tymi schodami to super pomysł. Ja mieszkam na 10 pietrze i jak to tylko mozliwe wchodze na góre na piechotke. Na poczatku było kiepsko, zadyszke mialam jak jasna cholera, ale trening czyni mistrza. Wczoraj wyrwałam mężusia na spacer i weszlismy po spacerku na góre piechotka i wiesz co, pomalutku weszlam bez zatrzymywania i nawet nie dyszałam ostro. Z wbieganiem to jeszcze poczekam,zeby sie nie przeforsowac. A w niedziele bylam zmuszona z moja corcia wejsc na gore na nóżkach bo winda byla zepsuta i moja Niuńka weszla do 7,5 pietra sama bez odpoczynku. Potem juz musiałam ja wniesc...
Wiec schody popieram jak najbardziej :!: :D
Chyba nie będzie tak źle. Do boju.
Chociaż raz dziennie do domu idź po schodach a nie windą (to i kondycja bedzie lepasza). JA mieszkam na 4 piętrze i windy nie mam . W ciągu dnia chyba zaliczam 11 piętro- a może i więcej?????
BUZIOLE
hjehehhe doraa laski postanawiam 2 razy dzienniee wlezc na 11 pietro:-) jutro napiszee jak byloo i czy dozylam!!:-)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dziekuje za odwiedzinny:-)
Tylko pomału, nie rozpędzaj się tak..... bo będą zakwasy (i będą bolały łydki).
Poponuje jutro 1x i codziennie zwiększac ilośc wchodzeń.
POWODZENIA