-
tup tup do wakacji
Wiecie co? Mam już dość... odkąd zaczelam sie odchudzać ciągle tyję :( czuję, że życie mnie nie oszczędza. Ja chce poprostu nie mysleć cały czas o jedzeniu i od-uzależnić się od słodyczy. Do tego dodaje hula-hop i nic pozatym. Żadnych drastycznuch diet, poprostu najzwyczajniej w świecie przestać się obżerać, a wtedy waga sama sie unormuje. :) przynajmniej taka mam nadzeje. A więc tak codziennie kręce kółeczkiem od dziś. Narazie się uczę kręcić dobrze, ale niedługo dojdę do wprawy.
Nie chcę jeść słodyczy po 22, albo kupować wielkich lodów i zagryzać cukierkami.
Chcę być normalna :( i piękna, taka jak zawsze chciałam być...
Pomożecie? Czy ktoś podobnie jak ja ma 173cm i waży 75 kg? Ma do tego giga-boczki? Może ktoś się przyłączy? Może ktoś ma ochotę mnie wesprzec, abym rozkręciła te postanowienia jak hula hop? :) Pozdrawiam wszystkich zaczynających dziś 8 maja !!!!!!
Buziaki 8)
-
najlepsza dietka to MŻ i duzo ruchu :P i zobaczysz jak za niedlugo wszyscy zobacza efekty :P 3mam kciuki.powodzenia :!:
-
Ja mam troszkę inne wymiary, ale za to też mam giga-boczki, więc chętnie będę Cię wspierać ;) Ze słodyczami też mam wielki problem, sukcesem jest, jak nie jem ich 1 dzień :? Masakra z takim uzależnieniem, ale wiem z doświadczenia, że da się z tego wyjść i to całkiem bezboleśnie, więc jest dla nas nadzieja :D Napisz jak poszedł pierwszy dzień! Pozdrawiam :)
-
ja tez nie pasuje do twych wymiarow ale sie locze z tobo buziak
.-)
-
ja mierze 165cm i ważę 64kg, więc wymiarowo nie pasuję.
tak czy siak, trzymam kciuki i życzę powodzenia.
-
ja niestety też nie pasuję.. Za to jestem uzależniona od słodyczy :) moja dobra rada, co jakiś czas pozwalaj sobie na małe co-nie-co bo żeby się na nie nei rzucić. Tak bd ci łatwiej :) Pozdrawiam i 3mam kciuki.
-
HUHU! WIecie co? :P udało się pierwszy dzień... wkoncu musiał się udać bo przecież zaczynałam go od 3 miesięcy. Tak jest 3 miesiące kończyłam pracę po 22 i jechałam kupić worek cukierkó lub lody, a jeśli tylko udało mi się nic nie kupić to w domku i tak czekało na mnie coś smakowitego. :( Jakoś tak się dziwnie z tym czułam, jedzenie wzięło kontrolę nade mną. Straszne otwierałam oczy i myślałam co zjem, a jak jużchciałam to nie było rady. Ok właśnie piję kawkę... z mlekiem z którego nie zrezygnuję heh pewnie nawet dla talii modelki a wiecie czemu? bo to ostatnia używka jaka mi została. I teraz uwaga: ! 1 listopada 2007 rzuciłam palenie, piszę o tym, bo uważam to za sukces po 7 latach i przy okazji dowód mojej silnej woli. Może tym razem też okaże się silna? A więc za chwilę wybiorę się na owsiankę pyszną (naprawdę ją lubię) heh oraz hulahopowanie. Mam zakwas po wczoraj, ale tylko na jednej stronie heh dlatego dzisiaj pocwicze wiecej druga, problem w tym ze kolko nie chce w druga sie krecic. Buziaki dla was dziewczynki dziekuje za wsparcie razem schudniemy :] podoba mi sie taka my[/code]
-
No i pięknie Ikusia, tak ma być!! Pewnie, że okażesz się silna, bez dwóch zdań! :D
Co do tej obsesji jedzeniowej, dokładnie to samo przechodziłam ostatnio. Tylko jedno mi było w głowie, rano zaraz po wstaniu szukałam czegoś czekoladowego, na uczelni ciągle myślałam co sobie zjem jak wrócę, no a w domu jak tylko weszłam to kończyłam jeść już w łóżku późną nocą :twisted: Ale koniec z tym, damy sobie radę, bo przecież jedzenie nie może kontrolować naszego życia, to my mamy kontrolować jedzenie :)
Gratuluję niepalenia!!! Ja też rzuciłam, co prawda nie tak dawno temu jak Ty, bo 18.02 br., ale to już prawie 3 miesiące więc zawsze coś :) No i paliłam też strasznie długo, chyba z 10 lat :? Teraz mnie już nawet nie ciągnie, chyba wrócił mi węch i nie mogę wytrzymać smrodu dymu i osób, które palą.
Udanego wieczorku, mła :*
-
Czy i ja moge sie przylaczyc??
wzrostu mam zaledwie 164cm ale za to waga..90.5!przytylam 20kilosow wciagu pol roku!nawet nie widzac co sie ze mna dzieje!
probuje kazdego dnia bycv na diecie i czasem poprostu nie wychodzi!uzaleznilam sie od chipsow i slodyczy..ale poniewaz moj brzusio juz placze po chipsach staram sie ich nie jesc w ogole....wczoraj byly urodziny mojego chlopaka i byly tez i chipsy slkusilam sie tylko na dwie gartski!!1gdzie normalnie zjadalam dwie paki po 245g z pomoca rodziny...:(:(:(
moge sie pochwalic??pojechalam do pracy rowerekim(15min/20km/h)pracowalam 8h()moja praca polega na robieniu zakupow dla innych wiec osiem godzin chodze po tesco:) po czym pojechalam na basen!plywalam cala goodzinke!i jestem z siebie dumna!
jestem po zimnym prysznicu:)wklepalam w siebie mase kremow antycellulitowych i antyrostepom(ktore pojawily mi sie nie dwano gdy zaczelam schodzic z wagi...efekt szybkiego tycia i braku sportu i tlustych chipsow:()
Dzis:5.00kawka z mlekiem(z mleczka nie zrezygnuje bo to jeszcze nam wolno:P)
11.00jogurt(105kcal)i z dwoma kromkami chrupkiego pieczywa(64kcal),kawa z mlekiem
16.30 100g makaronu(360kcal)z dwoma jajkami(200)
Z czego wynika=ok 700kcal:):)i podjadam troszke truskawek i pije wode:D
hihih a ja wam dzisiaj???slodycze pokonane???ja chipsow nie ruszylam mimo ze leza w kuchni jeszcze z wczoraj!!!
pozdrawiam Was wszytskie:)mam nadzieje ze nie zanudzialam;p
-
100 g makaronu -> wazyłas po czy przed ugotowaniem? :)
-
w sumie to suchego...taka pozadna miseczka byla100g=ugotowanego300g wiecej kalorii mial???ooopppsss
-
Udało się! Niesamowite, bo jeszcze przed chwilą (przed zamknięciem lodziarni myślałam o wielkich lodach :< naprawdę wtydzę się, ale chciałam tam pojechać. Jakby nie było przeczekałam krytyczny moment i jestem tutaj! W innym przypadku prewnie już bym nic nie napisała ze wstydu.
Agulon dzięki! Ta obsesja jest przeokropna, działa podobnie jak palenie, a może i mocnej. Ja paliłm przez 7 lat, po rzuceniu zaczęłam tyć w 4 miesiącu - także moja droga trzymam kciuki w walce z nałogami! Napeweno sie uda. :*
EeeMilka88 oczywiscie, ze mozesz. Tak jak napisalas, troche skoczyla Twoja waga. Ja kiedy zaczelam wszystkim mowic, ze przytylam to tak sie zatalo w 2 tyg 5 kg!!! Hmmm czipsy uzalezniaja tego tez doznalam na wlasnej skorze, jakos z tego wyszlam poprostu, ale potrzebowalam na to czasu. Mnie bardziej teraz ciagnie do czekolady, ale lacze sie w bolu brzucha po tlustych miazdzycowych czipsach :(* powodzonka
Czasem sobie myślę, że powinnam mnieć na imię czekolada.... heh to okropne, że nawet to pisząc leci mi ślinka :) ale jakby nie było została mi tylko ona do przełknięcia :]]]]
Uda mi się (mam nadzieję :/)[/list]
-
:* dziekuje wszystkim za wsparcie
-
Ikusia, jestem z Ciebie max dumna!!!!! Super, że się nie dałaś, gratulacje! Początki nie są łatwe, ale takie sytuacje jak Twoja wczoraj to wielki krok ku sukcesowi i udowadnia, że się naprawdę da :D Tylko trzeba walczyć, walczyć i wygrywać 8) Brawo dla Ciebie i powodzenia w kolejnym dniu bez słodyczy! Buzia :*
-
:arrow: Ikusia gratuluje!!!bez naszej silenej mobilizacji kto wie;p ja powinnam sie nazywac chips;p chodzacy tlusty chips:Di tez tylko polykam slinke!bo takie rzec zy jak czekolada czy chipy nie beda nami rzadzic:D
Wlasnie wcinam swoja obiado-kolacje :)jogrucik bio i jedna vasa:)zero chipsow zero slodyczy!Bylam dzis na plazy...i widzialam CHIPSY!a w glowie jedzcie jedzcie a zobaczycie jak wam w bpoki pojdzie:D i chce wm powiedziec ze owszem jest duzo chudych, zgrabnych, szczuplych kobiet ale tluscioszkow nie brakuje!ale ja dzis do stroju kapielowego sie nie rozebralam!
Teraz czas na chwalenie sie!dzis na wadze mialamcale 90 wiec juz gorki:D
wiem jak dla was brzmi 90...ale podobno na tyle az nie wygladam;p
Pozdrawiam wszystkie waleczne osobki!i do boju!!!!
-
:( Przepraszam.... już myślałam o tym, żeby nawet tego nie pisać, ale w końcu miał to być pamiętnik. Ah.... wczoraj wieczorem pojechałam na te pieprz.... lody :( później siedziałam z siostrom i wypiłyśmy piwko, ona zaczęła jeść czipsy, więc ja też do tego kilka ciastek :~( tragedia noramnie znowu mnie pokonało. Mimo to nie przerwę diety :( Nie chce zaczynać wszystkiego on początku. Wiecie co jeszcze zrobiłam? straszną głupotę i wiem , że nie powinnam ah, wieczorem próbowałam, żeby wszystko wylądowało w kibelku :( aj, okropieństwo. Nie wiem co się ze mną stało, nie chciałam, żeby dieta zapanowała nad moim życiem, ale ja tak bardzo chcę schudnąć :( Dziś już kręciłam hulahopem 20 min i zjadłam owsiankę rano i udko z kurczaka na obiad.... tak zwyczajnie bez objadania. Jakoś zawsze lubię robić wszystko perfekcyjnie i nie chciałam żeby to załamanie zniszczyło wszystko
Dziewczynki dziękuję za taki doping, naprawdę mi pomaga, bo bez tego pewnie jadłabym po pierwszysm dniu słodycze.
-
Ja też jestem perfekcjonistką, więc doskonale Cię rozumiem. Dziś też właściwie miałam takie myśli jak jadłam czekoladę, żeby zjeść całą a nie tylko 4 kostki, a do tego jeszcze ciastka kruche i orzechy w czekoladzie i milion innych rzeczy, bo skoro już zjadłam 4 kostki to i tak do dupy, bo przekroczyłam limit. Ale jakoś dałam radę, nie wiem sama jak, to chyba dlatego, że nie miałabym siły znowu zaczynać od dnia pierwszego. Cieszę się, ze nie przerwałaś diety, wiadomo, że wpadki będą się zdarzać prędzej czy później, bo jesteśmy tylko ludźmi, a do tego uzależnionymi ;) Ale w końcu sobie z tym poradzimy, pamiętaj :) I nie będzie kopa za te wczorajsze słodycze, ale za to prowokowanie wymiotów to wiesz.. szybko nie siądziesz <kop> Buzi :*
-
Oj tak ! (aua) ja poprostu nie chciałam sie czuć taka pełna :/ jakoś tak wyszło. Dzisiaj jakoś leci, malo zjadłam i nie czuje pokus po wczorajszym incydencie heh. Dziękuje Agulon za wsparcie i pocieszenie :)
W sumie to na tym polega konsekwentna dieta, żeby sie podnosić po upadkach, tak mi się wydaje przynajmniej.
-
Dokładnie na tym :) Trzeba być po prostu konsekwentnym i cierpliwym, z czasem takich porażek będzie mniej :*
-
Ikusia!!!gratuluje walki!!!!szczerze ja bym zjadla takiego wieczoru o wiele wiele wiecej...a jeszcze z siostra uhuuuhuuu...ale gratuluje ze nie przerwalas diety!ja zapewne czekalabym do nastepnego poniedzialku objadajac sie przez cala reszte dni;/
pracowalam dzis 11,5h w kuchni co oznacza darmowe zarcie!!chipsy slodycze ciastka!i wygralam nie dalam sie!ale chyba tylko dlatego ze jestem przeziebiona....zjadlam malusio10.00 szkk mleka lyzecz miodu i lyz platkow owsianych a na obiado kolacje 17.oo 125g jogurtu z jablkiem i nektarynka:)
zmotywowal mnie kilogram mniej i osemka z przodu!!!!!
~Ikusia i reszta nie poddajemy sie i tuptamy do wakacji:D
-
heh oj tuptamy tylko zebym ja sie psychicznie nie wykonczyła przez to tuptanie :) Widzę EeeMilka88, że ładnie sobie radzisz, a to jakos tak malutko tego jedzonka?
STOP PORAŻKOM!
-
Popieram! :P Porażki są do niczego! :P :)
-
ikusiaaa
witam ciee
niemartw siee malym obzarstwem nie jedna z nas to przezywa a potem zaluje ze zyje.....
ahhh poprostu trzeba isc na przod:-) :lol: :lol: :lol: :lol: i walczyc dalej ze swojo nadwago:-)
trzymam za ciebie kciuki buzkaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
bo ja mam mozdzek malutki kubusia puchatka...lapie sie na tym ze jak bede jadla mniej to szybciej schudne;/ a wiem ze to nie dziala....bo potem efekt jojo....ktory doswiadczylam nieraz na wlasnej skorze....jestem na 1000kcal...ale wczoraj przez przeziebienie nie mialam checi!!!o dziwoo!!!i dzis nie moglam sie powstrzymac od wejscia na wage i pol kilogramika mniej:Dnastepne wazenie dopiero w sobote......chyba:) dzis znow do kuchni....wrrr ale chyba namowie mame co by poplywac godzinke i wybrac sie na basen!!!
Milego Dnia!Apeluuuje!!!!Tuptamy do wakacji!!!!ja mam 6tygodni do powrotu do swojej wagi bo jade do polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!gaaaaa!!!!!!!
ah to juz dzis czwarty dzien diety!sama nie moge w to uwierzyc kiedy w moim domu takie pysznosci uchodza mi kolo nosa!Ta motywacja jest dzieki Wam!!!Dziekuje!!!!!
AAAAAhoooooj kolejny dzien walki!a z kadzym dniem blizej do celu!!!!
-
bo ja mam mozdzek malutki kubusia puchatka...lapie sie na tym ze jak bede jadla mniej to szybciej schudne;/ a wiem ze to nie dziala....bo potem efekt jojo....ktory doswiadczylam nieraz na wlasnej skorze....jestem na 1000kcal...ale wczoraj przez przeziebienie nie mialam checi!!!o dziwoo!!!i dzis nie moglam sie powstrzymac od wejscia na wage i pol kilogramika mniej:Dnastepne wazenie dopiero w sobote......chyba:) dzis znow do kuchni....wrrr ale chyba namowie mame co by poplywac godzinke i wybrac sie na basen!!!
Milego Dnia!Apeluuuje!!!!Tuptamy do wakacji!!!!ja mam 6tygodni do powrotu do swojej wagi bo jade do polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!gaaaaa!!!!!!!
ah to juz dzis czwarty dzien diety!sama nie moge w to uwierzyc kiedy w moim domu takie pysznosci uchodza mi kolo nosa!Ta motywacja jest dzieki Wam!!!Dziekuje!!!!!
AAAAAhoooooj kolejny dzien walki!a z kadzym dniem blizej do celu!!!!
-
Wstałam... wczoraj się udało, cały dzień nie słodziłam :) dziś mam nadzieję, że też. Na śniadanko znów owsianka, jutro już zjem coś innego, bo sie skończyła.
kinga2085 masz całkowitą rację, dokładnie tak było, a to chyba pierwszy raz w żyuciu po upadku nie przerwałam diety.
EeeMilka88 a gdzie Ty jesteś? :) Ja jestem w Islandii i 8 lipca lecę też do Polski, więc heh nasze cele są bardzo zbliżone. Dobrze Tobie z basenem, ja od kilku lat próbuję utrzymać się na wodzie, ale to dla mnie męczarnia, jakaś słaba jestem chyba. Odezwij się, jak tam dzisiaj!
Jestem juz po hulahopie 15 min, później jeszcze z 15 zrobie heh dziewczyny co ja się przy tym napocę......
-
witaj ikuss no to wczorajj twoje zycie bylo gorzkie co:-)
:lol: :lol: :lol: :lol:
gratulacjee
tak dalej zabko
buziak
-
Ahooj wojowniczki:Dd
dzielne wojowniczki:)co za dzien.....stresow nerwow placzu....i jeszcze jedzenie tak pachnialo....nie dalam sie w kuchni przez 11.5h rano jogur(100)weetabix(62)2kiwi(?100)nektarynka(?50)//jablko(40)-to razem wymieszalam mniam!!!!a potem 3 jablka podjadalm..i o 17 maly jogurt(100)to mysle ze zaledwie 600kcal....no ale w domu to nerwy mnie nosily a ze krokiecik sie do mnie usmiechal to go capnelam!:(i malego pasztecika wszamalam troszke mieska w ciescie.....i popilam woda i dupa bo czuje sie taaaaaka wielka....
i glupota ze tak na noc..juz powinnam spac bo o 4.30 pobudka bo do pracy na 6....
A ja Ikusia w Anglii jestem...i tu mi sie tak utylo:/wiec pozostalo mi walczyc!!!!!!
jutro krociutko w pracy wiec wzrasta zagrozenie jedzeniowe!ale kupilam sobie mniam big jogurcik onken mhnmmm pychotka!
I wiecie jakie jaja?!roznica pomiedzy fat free a wholegrain()bez tluszczy i pelno cos tam;)"izi inglisz":))a wiec w 100g whole ma 112kcal a fat free.....42kcAL!!!!!!!!!Wybralam fat free 8)
buziaki przesylam ,karaluchy pod poduchy,dobranoc pchly na noc!!!!!!
-
Ikusia, jak Ci tam idzie? Zazdroszczę Ci tego kręcenia hulahopem, ja sobie kupiłam kółko 2 lata temu, ale za małe, w związku z czym stoi za szafą, bo nie umiem się nim posługiwać :P Mam nadzieję, że dietka super duper i słodyczom mówisz nie ;)
EeeMilka, masz rację z tym jojem, więc dobijaj do 1000 kcal, bo przecież bez sensu teraz się starać i walczyć, żeby po diecie wszystko miało wrócić, prawda? :) A gdzie jesteś w tej Anglii? :)
-
Mały sukcesik w postaci 2 kg na wadze... pewnie jeszcze się będą bujać, ale jakby nie było ciut spadło. Niestety moja waga nie jest zbyt dokładna więc nie wiem napewno. Wczoraj się chudsza czułam, ale dzisiaj jak ubrałam moje dzinsy to już nie :( poracha, ledwo się zapinam.
Ah, jak narazie dzisiaj się udaje. Jeszcze przedemną jakiś mały jogurcik, kręciłam kółeczkiem i nie zjadłam nic słodkiego. Nawet powiedziałam mamie, że nie chcem iść na lody heh :) Jakby nie było jest ciężko.... :( jakaś nerwowa chodzę,,, zwłaszcza wieczorami.
kinga2085 nawet nie myślałam, że może być aż tak gorzko. :(
-
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
dzien dobry:)
leze w lozeczku chorenka....popijajac na przemian zdrowotne cherbatki i zlote leki....cnie moge uwierzyc ale sie ciagle trzymam na diecie zero slodyczy, zero chipsow!wczoraj troche wypilam z mama szampana na poprawe humoru uhhh nie lubie szampanow!!!podjadlam 3pierogi ruskie ale bez t;luszczyku i cebulki-sukces!i podjadlam pasztecikow w ciescie ale ogolnie jadlam malo wiec mysle ze nawet z pasztecikami 1500nie powinnam przekroczyc!wiec z tym moim podjadaniem glupitkim musze skonczyc;p
a dzis z choroby mialam rozwolnienie..wiec wszytsko sprzyja mojej diecie!jeansy luzniejsze uniform do pracy w brzusiu zrobil sie luzniutki!!!!!
wczoraj tak bardzo chcialam z Wami popisac i mi internet dal nogi.....wrrrr
:arrow: Agulon!!!w Anglii jestem w Brighton:)wiec nad morzem;)
i tez zazdroszcze straszie IKUSI tego krecenia!ja nie mam hula hop ..za to mam hopla na punkcie jedzenia;p
bylam na basenie wczoraj-stad czuje sie znow gorzej...i zoladek boli chyba grypa jelitowa tez mnie zlapala....
:arrow: Ikusia!!!!!!!ta waga nie klamie!!!a jeansy napewno sa luzniejsze!musisz pomoc sobie i zacznikj mowiic w lustrze do siebie,,ale jestem zgrabna" chudne w oczach" itp..wg bardzo dobrej ksiazki,,uwierz w siebie"louisy to naprawde dziala!!!!!!!!!!!wiara w samego siebie dziala cuda!
o joj caly dzien w domku!error wzrasta niebezpieczenstwo jedzeniowe!!!!!!!!
ten suchy kaszel mnie dobija czuje sie jak po serii brzuszkow!!!
-
:arrow: Kinga 2085 a na Ty na jakiej diecie jestes??masz jakas cud???czy poprostu stara niezawodna 1000kcal i moja ukochana MZ-mniej zryj:)
-
Ikusia, gratuluję!!!! Achhh, jak ja bym chciała już zobaczyć 2kg mniej, albo 3 najlepiej :P Już nie pamiętam kiedy ważyłam mniej niż 57, tzn. na pewno rok temu (wtedy było 50 :( ), ale odkąd przytyłam to każda próba odchudzenia kończyła się na 57 coś, więc ta szóstka bankowo dodałaby mi zapału :) Póki co czuję się jak słonica, jutro-pojutrze @, więc samoocena wiadomo jaka ;) I gratuluję też odmówienia sobie wczoraj lodów! Widzisz, krok po kroku jakoś nam się uda :)
EeeMilka, byłam w Brighton, co prawda tylko na wycieczce 1-dniowej (kiedyś spędzałam część wakacji w Hastings), ale pamiętam, że ładnie tam :) Też mam hopla na punkcie jedzenia, a słodyczy to już w ogóle, ale co zrobić :P Kuruj się dzielnie, nie daj się ani żarełku ani chorobom! :P
-
Dziękuję, dziękuję dziewczynki!!!
Oczywiście kolejny "udany" dzień zaczynam od kawki z mlekiem heh oczywiście - moja ulubiona "zero cukru". Jakaś taka "wsyśnięta" się budzę - heh nie wiem jak to nazwać.
Myślę, że będzie dobrze, bo dzisiaj wybieram się z siostrą do blue lagoon na masaże, które wygralam w pracy heh. To mnie troszkę zdopinguje, bo pewnie bedę się wstydziła rozebrac :) No coś pięknego leżysz sobie na błękitnej wodzie, a ktoś Cię masuje... ah zobaczymy jak to będzie, szczerze mówiąc nigdy nie miałam masażu hyhy.
Agulon - daj troszkę swojego słonka :))))
EeeMilka - święta racja dieta MŻ jest moim zdaniem najlepsza, bo ja nie mogę sie oprzeć, żeby np. nie zjeść naleśnika jak mama zrobi heh, ale nie zjemteraz 3-4 tylko 1 :) naturalnie :P No i 1500 kalorii to też nie tak dużo i też można schudnąć i to pewnie na dłużej. Wracaj do zdrówka. Długo jesteś tam? i na jak długo?
Biegnę kręcic, bo zaraz czeka mnie jeszcze masa spraw do załatwienia. :*****
(jak ja to robię?)
-
Słonka Ci mogę dać ile chcesz, ale zabrzańskiego :D Ja w Polsce jestem, chyba do Emilki miało iść do pytanie :)
Zazdraszczam tych masaży, ależ się cudownie zrelaksujesz! I do tego skóra na tym skorzysta, superancko :) Też nigdy nie byłam na masażu, ale musiałabym się wybrać na taki zwykły, pleców, bo od tego siedzenia przy kompie ciągle mnie coś boli hehe :) Baw się dobrze i potem czekam na relację :D
-
Ikusia to szczesciara jednym slowem!masaze na blekitnej wodzie toz to brzmi tak cudownie tylko pozazdroscic!!!!
:arrow: Ikusia a co do lodow to mam jedneo pysznego rozka w zamrazarce!i czeka tam na mnie kiedy ja w lozeczku...i coraz czesciej o nim mysle...ale nie zjem go!bo za dlugo wysilku juz mnie te 6dni kosztowaly;p
zjem go przy specjalnej okazji bedac wciaz na diecie np kiedy bede juz miala 10 kilosow za soba!!!
a zebe smutno mi nie bylo lykne sobie kolejna konska dwake anty chorobsku!
Ilkusia w ta walka z lodami to sama nie jestes;p
a ,,wsysnieta"tez sie czuje;p tyle ze z duzym ciagle brzucholem..
W anglii jestem od sierpnia 2007 niedlugo rok rzucilam szkole w niemczech bo tesknilam za rodzicami i tu chce kontynuowac..mam nadzieje ze od wrzesnia!
:arrow: Agulon poprosze troszke slonca zabrzanskiego a ja Ci za 6tygodni podesle troche slona lubuskiego jak bede w domku;p bo wiatru angielskiego zapewne nie chcesz;p choc na pogode na razie nie moge narzekac!!!
pow2iem wam szczerze ze chyba pierwszy raz ta strona mnie tak motywuje!
Dziekuje Wam!!!!!
-
eeemilka88
tak moja dieta cud:-)1000kcl...
cozby innego chcialam zaczoc kapuscviano ale poco... jak na tej nawet dobrze idzie:-)
buziak
-
:) Jak narazie jest dobrze.... więc : na Lagunie było poprostu niesamowicie, www.bluelagoon.is :] masakra i coś pięknego, wróciłam bardzo "spompowana" i zjadłam owsiankę. Teraz tylko przygotuję się na jutro do pracy i spać. Jakaś zmęczona jestem i nerwowa.
Aj pamietam od jakiego s czasu co roku jak robilo sie cieplo to sie denerwowalam, ze nie wchodze w zadne ciuchy i wygladam jak debil.... heh moze to i lepiej ze tu jestem, chociaz "rozbierac" sie nie musze.....
EeeMilka88 i dziewczyny : ciesze sie przeogromnie, ze ktos przezywa to forum tak jak ja! hehe mi pomaga przeogromniascie :) dobranoc!
-
rozpoczynajace sie lato jest straszne, z calego roku ten okres najbardziej mnie dobija, kiedy wszyscy zrzucaja ubrania i te ladne dziewczyny w mini i spodenkach na ulicy... 8) az by sie chcialo tak jak one a nie mozna :twisted: ale nie martwy sie kiedys tak przywitamy wiosne :P MILEGO DNIA I UDANEGO DIETKOWANIA :P