http://img399.imageshack.us/img399/2346/004xu2.th.jpg
Wersja do druku
Hey, wyglądasz całkiem nieźle, ciało wystarczy wyrzeźbić! :) A przy tej ilości sportu to raczej nei bd problem :) Wystarczy ograniczyć jak powiedziałaś, grzech główny :D
:arrow: mirrah no wlasnie wystarczy tylko ( a moze az???)
:arrow: emcia fajne zdjecie
Raport z dzisiaj....az milo mi teraz na kanapie usiasc....
Wstalam o 6
6.30 sniadanko: platki fitness i mleko, pol kromki z dzemem, kawa=350
potem siwe uczylam do 8.30 i na rowerku na szkolenie pojechalam( 15km w jedna), trzy godziny szkolenia- aw brzuszku burczalo ze az----
13.15 pol kromki z serem 100
potem juz spozniona ciut lecialam na spotkanie ze znajoma, aby odpowiedziec jej na kilka pytan z yogi
13.30 kawa i pol ciastka jakby francuskiego z wisniami= 200 i znow dwie godziny minely
16.00 kromka z serem 250
i rowerkiem powrot do domu i zakupy zrobilam
zjem dzis na kolacje
warzywa ( zukinia, marchew, brokul, kalafior, pieczarki, kielki) z olejem albo smietana- nie wiem jeszcze, i ryz do tego ==400-500- nie mam ani ochoty ani zamiaru dokladnie liczyc!!!
i na deser arbuza kupilam = 200
i mleko = 50
dzien 2:
kalorie: 1650 sport:1ha 30 min= 600
wiec ok................................................ .......................
milego wieczoru.....ja po kolacji uczyc sie musze...
a jutro jade na konsultacje do kosmetyczki :D jaki makijaz do mnie pasuje, kolory etc- prezent urodzinowy od kolezanki, apotem do kina pojdziemy...to przyjemnosci a jutrzejesze, ale przedtem pewnie raniutko do ksiezek usiade... stres mnie powoli ogarniia- sesja, szkolenie, praca ale jestem dobrej mysli i duzo zapalu we mnie....
ok powiesci koniec
pa pa
dzien doberrrrrek!!!!
waga dzis 70,8 wiec tickerek przesunac czas :D chyba ta wage przekupilam....
po ciezkiej nocy- decyzja czy kontynuowac szkolenie- teraz nauki ciut.
milego dnia
no proszę, pięknie :)
matko, jak mnie się nie chce tego uczyć... :roll: lenia mam jak stąd do księżyca :roll:
gratuluje spadku wagi :P oby tak dalej :!:
dzisiaj Cie mily dzien czeka, same przyjemnosci, ja niestety musze sie uczyc :wink:
ale w kinie bylam w czwartek, chcialam na indiane jonesa ale nie bylo juz miejsc, i poszlam na co sie zdarzylo w las vegas i nie spodziewalam sie ze taki fajny bedzie, niezle sie usmialam :!: no i ashton kutcher przystojny jest i cameron diaz ma figure jak marzenie :wink: milego dnia:*
aaaa, no i zapomniałabym - Emilka, śliczne zdjęcie :)
czesc kochane....
:arrow: kaira ja lubie do kina chodzic...a mamy takie dla studentow za 3 Euro...a ze nie mam telewizora w domu to wypad do kina to hit miesiaca!!! cameron wyglada super...tak szczuplutko, sportowo i dziewczeco....hmmmm......
Zjadlam:
S: chleb, jajo, dzem, kawa 400
O: kawa, chleb, 1 wasa, surowka ( papryka, feta, cebula, salata) i sery =500
K: makaron z sosem pomidorowym, warzywa, kawalek bagietki, kawa, pol szkl soku pomarancz = 700
i zaraz mleko albo ser = 50
razem: 1650 sport: nic szczegolnego DZIEN 3
tak wogole to zrezygnowlam z tego szkolenia, albo przelozylam w czasie.- nie dalabym rady dwie prace ( wtym jedna nowa gdzie trzeba sie wykazac) i sesja.....
i ze cala noc zle spalam myslac co robic, dzis stres dalej, brzuch mnie bolal z nerwow itp...musze sie nauczyc nie brac sobie do serca ( do zoladka) *******
u wizazystki bylo fajnie i nie fajnie, tzn okazalo sie ze mam nietypowe oczy tzn. trzeba inaczeh je podkreslac niz podrecznik pisze i nie bardzo umialam sie pomalowac wg ich wskazowe...ale pomogli mi....fajnie bylo nawet.....nauczylam sie troszke....szkoda ze kosmetyki Diora takie droge...patrzylam na cene cieni do oczu---50 Euro :!: na takie cos to mnjie nie stac....
ale pojde kupic nowa kredke do oczu,olowek do powiek ( oczywiscie z tanszej polki)
I film tez fajny byl...taka komedia...ale ja sie oczywiscie jak zwykjle znalazlam wzruszajacy watek do plakania.....oczyscilam oczka
wiec ide spac, wypoczac trzeba
dobranoc
dzis jestem zmeczona, ale spalam poltora godzimny wlasnie i powoli dochodze do siebie
S: kromka z dzemem, ciut platkow z mlekiem, latte machiatto = 550
-sport- 2,5 ha- rower, step, rower= spalone 1350kcal
O: makaron ( gleboki talerz--pelen---mysle ze ok 150g suchego makaronu), sos pomid, parmesan = 800
17.00 kochanie wpadlo z merci :D 1 sztuka 50
kolacja bedzie: salata, papryka, cebula, feta, wasa (4sztuki) z ogorasem i twarozkiem= 600
z okazji dnia matki zubrowka z sokiem jablkowym= 100
i mleko 50
RAZEM:
dzien 4: 2150 spalone: 1350 wiec jestem zadowolona....realizujemy plan dalej, czekamy na rezultaty......
hej!!!
jestem po rowerze, stepie....teraz bede pracowac cztery godzinki, kleic :D a potem znow do klubu i musze dwie godziny zastepstw- pilates i bodystyling i rowerem do domu...spale dzis pewnie ok 1600 ( 1000 juz na zegarku jest, plus rower 250. pilates 100, bodyst 250)....zjadlam dzis
S; chleb z dzemem, platki z mlekiem, kawa 500
O fasola, kukurydza, cebula, ogorek i 1.5 kromki z serem = 700
i na kolacje zjem jakies 500 pewnie...przegryzek nie bedzie...nie mam nic do jedzenia ze soba......
milego dnia!!!!!
a od jutra kurs na uczelni- trzy dni od 9 do 16...a po 16 jeszcze wyklady..trzy dni przerwy od sportu...postaram sie 1200-1500 jesc...
pa pa