Oj to nieciekawie się skończyła ta imprezka, aż szkoda tych kalori :wink:
A jak tam twoje ćwiczenia? :lol:
Wersja do druku
Oj to nieciekawie się skończyła ta imprezka, aż szkoda tych kalori :wink:
A jak tam twoje ćwiczenia? :lol:
szkoda że wyszło jak wyszło :? parówki i banan to dość oryginalne połączenie :wink:
No i poszłam spać o tej 21, piwko szumiało, więc fajnie się zasnęło, minęła 3 nad ranem, czyli jakieś 7h snu i ja już wyspana :lol: Wstałam, bo mnie suszy. Napiłam się wody z czajnika, średnio pomogło, korci mnie zimne mleko z lodówki i chyba się skuszę, a dietka od nowa od rana:)
Oj to rzeczywiście imprezka krótka była :wink: Uważaj bo zjedzenie parówki i banana i popicie w nocy zimnym mlekiem to bomba dla organizmu, ja pewnie z WC bym nie wyszła :lol:
Miłego dnia :D
i jak, nie było rewolucji żołądkowych? :wink: miłego dnia!
czesc Felicja :D
i jak tam dzisiejszy dzionek?
faktycznie ta impreza i to jedzonko to niezle odejscia od normy :wink:
Rewelacji kibelkowych brak :D
Dzień mija, a na liczniku do tej pory (15.15) 760kcal. Będzie jeszcze kolacja, ale nie wiem co zjem, bo muszę najpierw zakupy zrobić.
Do tej pory zjedzone:
śn - parówki z łyżką ketchupu, kawa
2. śn - jogurt gruszkowy
w międzyczasie - cola light, kawa z automatu
obiad: mozarella light, pomidory 2, ogórek
bardzo ładnie zjedzone :D
A mi się wydaje że brakuje tutaj jakiegoś ciepłego posiłku a tak to bardzo ładnie :D może jakaś kolacyjka ciepła?
Cytrynko, masz rację, brakuje ciepłego posiłku. Jutro ugotuję sobie ryż, do tego truskawki, bez śmietany, z odrobineczką cukru.
A dzisiaj jeszcze:
wędzony pstrąg 125g
kajzerka z plasterkiem sera i łyżką ketchupu w formie zapiekanki
W pracy zjadłam taką małą pszenną bułeczkę, bo była 18sta, a ja jeszcze miałam w perspektywie 1h siedzenie, nie wytrzymałabym na czczo. Ale ślicznie się odparłam w piekarni pokusie ciastek :D
Dzień będzie zamknięty na ok. 1150kcal.