M jak motywacja;)

Felicja, ale się uśmiałam. Mój mąż i gotowanie :D :D :D :D :D :D :D :D On by na samych parówkach i serku topionym żył. Ewentualnie kupowałby jakieś gotowce.

Eh, znam ten ból - nawet faceta za to z domu kiedyś wywaliłam - miałam 22-23 lata, byłam studentką, chciało mi się żyć, a facet, z którym byłam i mieszkałam, był totalnie niezaradny życiowo - jak mu nie podałam obiadku pod nos, to nie jadł nic, tylko jakieś świństwa popijając colą. I był masakrycznie chudy. Więc Ty chyba musisz swojego bardzo kochać :D

No kocham tego mojego Grubaska bardzo :D

Długo jesteście razem?

21 lipca minie 8 lat, a małżeństwem jesteśmy od 22 kwietnia 2006.

Pomierzyłam się, poważyłam i tak:
Talia: 72
Brzuch: 90
Biodra: 93
Pośladki: 96
Udo: 56
Łydka: 34,5
Waga: 55,1 kg :D

Wagowo lepiej niż rozmiarowo :roll:

Dziś mam wieczorek panieński koleżanki. Postaram się mało pić 8) :wink:

Liz dziękuję za odwiedzinki u mnie.
Za jakieś 20 tygodni a może troszkę dłużej będę na podobnym etapie co TY. Znaczy zrzucanie po ciąży :-)
Ja zaszłam z wagą 61 i już to była dla mnie za duża waga. Najlepiej czuję się 56-57. Teraz wiadomo tyję ale za jakiś czas też będę zrzucać :-)

Z mężem piszesz znacie się 8 lat????To tak jak ja z moim:-) Ślub braliście w 2006 ... my też :-)
Tylko mój szczuplak jest :-)
Pozdrawiam.

Uważam, że wymiary masz super. Nigdy nie miałam takiego szczupłego uda. Nawet przy wadze 55 moje udo miało najmniej chyba 59 cm.

Liz masz wymiary podobne do moich, i pomyśleć, że po ciąży jesteś!Myślę, że jest całkiem dobrze, i powinnaś się na ćwiczeniach ćwiczyć i jakiś rozsądniejszym jedzeniu:)

A ja się pochwalę, że mój mąż świetnie gotuje :lol: I gotujemy na zmianę, raz ja i raz Piotrek. Niestety widać to po mojej wadze :wink:

A co do dziecka, to pewnie wiesz jak to jest, wtedy można było powiedzieć, że wpadliśmy, a teraz jak chcemy to niestety nic nie wychodzi. Jakaś blokada psychiczna:(

hej liz.

miłego dnia życzę.

oraz MOTYWACJI. pozdrawiam.

Hej, jak tam minął dzień?