Witam w trochę ponurą niedzielę. Pobudkę dziś mieliśmy o 5:30 :shock: :x Mój synek ostatnio uważa, że nie warto spać :wink: W ciągu dnia tez jest problem. Już nie wyrabiam. Wrzeszczy na całe mieszkanie jak się go kładzie. Co nie znaczy, że nie jest śpiący. :roll:
Dziś na wadze 55,7 :oops: Nie mogę żyć bez chleba, na kolację (nie pamiętam o której) zjadłam dużą kromkę żytniego z margaryną i ogórkiem małosolnym. I głodna byłam. :shock: :? Nie ćwiczę od 2 dni. Wczoraj mnie głowa bolała, to sobie darowałam. Ale dziś już nie ma zmiłuj. :twisted: