Wersja do druku
Mam nadzieje, że nie będziecie miały nic przeciwko jak się dołączę??
Starciłam rachubę czy doleciałyście już na tą Majorkę, czy nie? :wink:
W każdym razie czekam na Was pod 4 palmą na plaży wsród niesamowicie przystojnych facetów z drinkiem w ręku.
pozmacie mnie po odlotowym kapeluszu i zajeb...... różowej parasolce w drinku.
Czekam z niecierpliwością
36 DZIEŃ.Witam serdecznie,widzę ,że za oknem się przejaśnia ,moje choróbsko oddala sie wielkimi krokami i czuję się coraz lepiej.Dziękuję wszystkim dziewuszkom ,które systematycznie wspierają mnie w moim odchudzaniu.Wczoraj zjadłam te frytki i powiem wam szczerze,że najpierw miało być 6 ,póżniej 10 ,a skończyło się na 16,czyli jeszcze nie jest ze mną tak żle.
Dzisiaj zjadłam 6 łyżek musli,dosypałam jedną łyżkę rodzynek i jedną łyżkę siemienia lnianego i 150 ml kefiru ,jedna tekturka z sezamem
Na obiad będzie 200 g surówki z papryki ,cebulki ,marchewki i kapusty ,rybka z folii-100g
kolacja-jeszcze nie wiem ,jak przyjdę z pracy po 20.00 to napiszę.Wszystkich pozdrawiam! Niestety wyłączam kompa,bo mam dużo roboty a teraz będę ćwiczyć ,na inne posty wpadnę po 20.00.PA!
:D KACZORYNKO :D
DOBRZE, ŻE CI JUZ PRZECHODZI Z CHOROBĄ...CO DO FYTRK TO SPOKO JA WCZORAJ ZJADŁAM DWIE....GOTOWAŁAM JE DLARODZINKI I MUSIAŁAM SPRÓBOWAĆ CZY NIE SUROWE :wink: ..EH ALE BYM SOBIE CZASMI JE WSZAMAŁA :D
WIDZĘ DZIEWCZYNY, ŻE WYBIERACIE SIE NA MAJORKĘ :wink: ..TO MOŻE I JA DO WAS DOŁACZE TYLKO WYKURUJE TEN KATAR BO NIE CCHE POZARAŻAĆ TUBYLCÓW I ZROBIC AJKIEJS EPIDEMII :D
TO DO OZBACZENIA I TRZYMAJCIE DLA MNIE AJKIES MIEJSCE POD PALEMKA..
BUZIAKI K.
Kaczorynka, KaMa ! Podziwam, za silną wolę. Jakbym miała przed sobą talerz frytek nie opanowałabym się... niestety jeszcze nie jestem wyleczona z nałogu :(
Może powinnam zacząc brać chrom? Miłej pracy i lekkiego dnia!
pozdrówka!
Jest 21.15,jestem najedzona ,ale zjadłam 1200 kcal.jestem zadowolona,chociaz nie zdążyłam dzisiaj z ćwiczeniami,już zaczęłam mniej zaglądać na forum ,dosłownie włączam rano kompa na godzine i wieczorem, a i tak na nic nie starcza mi czasu ,przepraszam wszystkich ,że nie zajrzę na inne posty ,ale nie mam siły,jestem zmęczona. DOBRANOC.
Kochana kaczorynko przekazuję Ci moje pozytywne fluidy i życzę Ci, abyś miała więcej czasu dla siebie !!!!!!!!!!!!!!!!
U mnie jak widzisz humorek się poprawił :lol:
hej kaczorynko :)
w liczbach wyglada to ladnie - gratuluje :) a brak czasu ma tez swoje dobre strony, przynajmniej nie mysli sie o tym co by tu zjesc ;)
37 DZIEŃ. Jestem w płaczliwym nastroju ,wszystko mnie wkurza ,nie mam cierpliwości do dzieci i wszystko jest do bani ,mam dość,chcę ,żeby ten dzień się skończył!
Jutro mam wolne ,muszę coś wymyślić i wyrwać się sama lub z koleżanką na jakiegoś drinka i pogadać o czymkolwiek,żeby się odstresować .Nie wiem skąd brać siłę na to wszystko ,może ja nie jestem zorganizowana ,może powinnam ułożyć sobie plan dnia,nie mam na nic czasu ,przychodzę padnięta z pracy po 20.00,a w domu zamiast odpocząc, czeka mnie jeszcze więcej roboty,to jest jakieś chore,przez 21 dni w miesiącu jakoś sobie radzę ,ale ten ostatni tydzień doprowadza mnie do szału ,te moje nastroje ,wybuchowość ,krzykliwość i płaczliwość doprowadzają mnie do szału i moją rodzinę też.Biorę magnez,ale i tak jestem jakaś taka ...
A zresztą ,przynajmniej tu się wygadałam,wczoraj zjadłam wszystko wg planu + trzy małe gryzy pizzy ,którą mój mąż zrobił ,nie chciałam mu zrobić przykrości ,no właśnie,znowu się poświęciłam...
Dzisiaj jestem po małym śniadanku-8.00-2 łyżki musli,łyżka siemienia lnianego,łyżka zarodków przennych,200 ml kefiru.
11.00-II sniadanie-kromka chrupkiego pieczywka nie wiem jeszcze z czym
13.00-serek wiejski z siemieniem lnianym
16.00-w pracy sałatka warzywna słoiczek 200 g
20.00-jeszcze nie wiem ,ale coś na ciepło,może rybka w folii...albo pierś kurczaka (cholernie marznę w pracy)Przez cały dzień dwie herbaty czerwone w dużych m kubku 400ml oraz 1 litr wody mineralnej
:D kaczorynko :D
NIE MARTW SIE GORSZYM NASTROJĘ ..TO PEWNIE POCZĘŚCI TEZ PRZE TA WSPANIALA POGODE , KTORA OD DWOCH DNI PUKA DO NASZYCH KOIEN/MNIE JUZ TEZ COS TRAFIA/........HUMORKI NAPEWNO SZYBKO CI PRZEJDA I ZNOWU BEDZIESZ KOLOROWO PATRZEC NA SWIAT...CZASMI TRZEBA SIE WYPLAKAC BO TO PRZYNOSCI ULGE...
GRATULUJE CI , ZE MIMO WSZYTSKO UTRZYMUJESZ DIETKE....GODNE PODZIWU..JA JAK MAM GRSZY DZIEN TO MUSZ EZJESC COS BARDZO NADPROGRAMOWEGO..I NIE SA TO 3 KAWALKI PIZZY..ALE NP. KABANOSIK :oops:
CHYBA ZARAZ ZNOWU ZACZNIE PADAC :x ZARAZ MNIE COS TRAFII.......
ZRESZTA KACZORYNKO NIEDLUGO WEEKEND TO TROSZJE SOBIE ODPOCZNIESZ
TRZYMAJ SIE KOFANA POZDRAWIAM K.
Kaczorynko, nie jest to jak sądzę kwestia organizacji dnia, tylko nasz hmmm..."szczęśliwy" kobiecy byt :twisted: Gdyby w małżeństwie był RÓWNY (naprawdę równy!) podział obowiązków, to okazałoby się, że mamy dużo czasu dla siebie :wink: Nie trzeba byłoby się zastanawiać, czy poćwiczyć, czy poprasować :wink: Ja też późno wracam z pracy, więc wiem, jak to działa :?
Życzę poprawy humorku :wink:
Pozdrawiam :)
Kociamber witaj na Majorce :!: :!: Ja niestety dziś się nie popluskam w turkusowej wodzie razem z Tobą bo okresik dostalam, więc tylko z plaży Ci pomacham. :P :P
Kaczorynko życze wytrwałosci. Ja ostatnio mam problem wieczorami z "niejedzeniem". robie się taka głodna i taki mam ślinotok na jedzonko, ze ledwo ledwo to ciagne, jem kolacje ale starm sie najpóźniej o 19.
Życze dzis powodzenia, wytrwałości i małokalorycznych i małotłuszczowych potraw.
:P :P :P
CZeść dziewczyny!
Ja qurczę, też mam dziś kiepski nastrój! To przez pracę. Muszę się bardziej skoncentrować , bo głupoty wyczyniam. Trzymaj się Kaczorynko. Niedługo weekend, postaraj się odpocząć. Ja już też zamierzam się nie przepracowywać, bo potem w pracy jestem rozkojarzona... trzeba się w końcu wyspać! A może zrób coś tylko dla siebie, kup jakieś fajne bąbelki do kąpieli ( o ile masz wannę :lol: ) i zrób sobie wieczór spa!
Buziaki!
Kaczorynko , sama wiesz że tak bywa raz jest OK, a raz źle. Nie przejmuj się. Sama mam takie dni! Dziś rano do pracy przyszłam wściekła jak osa , zadzwoniłam do ciotki wygadałam i wyszczekałam co mi na sercu leży i jest OK!
Wygadaj się - może do mnie?
Pomysł z koleżanka-bardzo dobry
MojeOdbicie to będziemy sobie razem machac ,bo też dzisiaj z kilkudniowym opóznieniem dostałam okresik...,znowu nie bedzie basenu ,ćwiczeń !!!Przynajmniej te napady głodu sie skończyły ,dlatego dzisiaj nie chce mi się jeść,już wszystko jasne...
Dziękuję wszystkim za wspaniałe wsparcie,niestety zajrzałam tu tylko na moment ,już muszę się szykować do pracy,czekam na lepsze dni...pozdrawiam, DORCIA-kaczoryna
Siedzę i płaczę ,jest mi przykro ,wlaściwie to nie wiem po co tu zaglądam ,ale będzie mi może lżej ...z dietką jest ok,zjadłam 850 kcal ,i właściwie nie mam na nic więcej ochoty ,
niestety nie ćwiczę i nie wiem czy będę miała na to ochotę w najbliższym czasie ,jutro mam aerobik ,może pójdę...
pozdrawiam
eh, czasem chcialabym byc facetem :? u mnie tez przy okresie kazdy powod jest do placzu dobry :wink: wyplacz sie kaczoryniu, na pewno bedzie Ci lepiej... a jutro juz mam nadzieje swiat wyda Ci sie pieknieszym miejscem ;)
dietkowo jest idealnie - i juz jeden powod do usmiechu :)
trzymaj sie dzielnie kaczorynko i nie dawaj smutkom :)
Kaczorynko, co słychać? Jak humorek?
Wiem,że okres masz bolesny - ja też nie długo będę miała a narazie choroba mnie zapała.
Gorączka i katar - jutro mam wolne, więc będę leżała i się pociła.
Muszę być zdrowa.
Napisz co u Ciebie!
Pozdrawiam
DZIEŃ następny diety.Już mi lepiej...
Dziękuję Oskubana i Wiczusiu!!!
Dieta w porządku ,zjadłam:
śniadanie-3 łyżki musli +150 ml kefiru+2 kromki pieczywa chrupkiego
II śniadanie -trzy kromki pieczywka chrupkiego z paprykarzem
obiad-pulpet w sosie pomidorowym+sałatka warzywna 150g
kolacja -jeszcze nie wiem
Niestety 0 ćwiczeń,ale pójdę na aerobik dzisiaj.
POZDRAWIAM
Kaczorynko :)) trzymam za Ciebie kciuki :))
mogę dać Tobie trochę dobrego samopoczucia... bo od trzęsienia ziemi mam go pod dostatkiem :)))
Trzymaj się cieplutko :)))
kaczorynko kochana !!!!
Czasami tak już jest, że chce nam się płakać ... ja też tak mam i przeszłam to tu na forum, a dzisiaj jak wstałam wszystko się do mnie uśmiechało - nawet góra garów do zmywania :lol: Wypłacz się - bo to oczyszcza na pewno i wypłacz się też słownie nam tutaj, bo wszystkei chcemy polepszyć Ci nastój i pocieszyć :lol:
Ja ze swojej strony, aby polepszyć Ci humorek serwuję kawał, ja płaczę ze śmiechu jak go czytam :lol:
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma.
Szuka, wola, wilka ni widu, ni slychu. Glupia sprawa - mysli - bez
wilka bajka niewazna. W koncu dotarl Czerwony Kapturek do babci, ale
tu tez nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu byc i
ja zjesc - a tak to bajka moze nie wyjsc. Dzwonia po lesniczego.
Lesniczy przyjechal w te pedy.
Radza co robic, wilka nie ma, bajka niewazna a dzieci sluchaja.
Postanowili poszukac wilka w lesie. Chodza, wolaja. Wreszcie patrza, a na polance
lezy wilk. Rozwalony, prawie sie nie rusza. Cala trojka skoczyla do wilka:
- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiles, babci nie zjadles,
co jest?
Wilk na to:
- Dajcie wy mi wszyscy spokoj. Jestem kompletnie zjebany. Cala noc
tanczylem z Costnerem. :lol: :lol: :lol:
Wysyłam Ci dobre wibracje i przytulam mocniutko,
Mała.Żabcia
Mała. Żabciu
Petarda :))) ale się uśmiałam :))))
Trzymaj sie cieplutko :)))
Dziewczyny ,wielkie dzięki ,jesteście kochane!!!!
kaczorynko jak jeszcze sobie popłakujesz to zajrzyj do Kawiarenki Celebriannki - planujemy zlot Grubasków..poczytaj koniecznie. Mi ten pomysł dodał skrzydeł :lol: Robię listę, także decyzja musi być szybka i oczywiście na TAK :lol:
Jestem o nietypowej porze ,niestety musiałam wyjść z pieskiem ,bo bardzo mnie prosił i teraz nie mogę zasnąć.Ale to dobrze się składa.Wreszcie jest mi dobrze na mojej duszyczce ,zaczynam znowu żyć!!! Przede mną czas odnowy!!!
Od dzisiaj zaczynam swój 21-dniowy plan odnowy biologicznej ,dlaczego 21 dni? Bo w 22 dniu przyjdą znowu te dziwne dla mnie nieciekawe i smutne chwile,tem stan napięcia ,który powoduje u mnie tygodniową depresję .
Muszę wykorzystać ten czas jak najlepiej.Samo to ,że znowu mogę pisać na forum i chce mi się ćwiczyć i mniej jeść ,to dobry znak by zacząć znowu normalnie a przede wszystkim aktywnie żyć!!!! POSTANOWIENIA:
1.Od 25 września do 15 pażdziernika jestem na diecie 1000 i tylko 1000kcal!!!!!
2.postaram się codziennie rano pobiegać z psem przez godzinę
3.codziennie będę ćwiczyć,przynajmniej godzinę
4.nie będe płakać i użalać się nad sobą (to zostawmy na ten ostatni tydzień, po 21 dniu)
5.codziennie wieczorem spowiedż na forum
6.wtorki i piątki- aerobik
7.soboty i niedziele -basen
8.kupić karnet do solarium
9.1 pażdziernika do fryzjera
To jest mój 21-dniowy plan odnowy biologicznej.Trzymajcie za mnie kciuki moje kochane forumowiczki,może wyda Wam się to smieszne co napisałam ,ale dla mnie jest to ważne ,jak się nie wezmę ostro za siebie to znowu zflaczeję ,zacznę się opychać,nie będę ćwiczyć i będę nieszczęśliwa!!! DO DZIEŁA!!!!!!!!!!!!!!!
Kaczorynko kochana, bardzo się cieszę, że humorek lepszy :) Plan odnowy masz super :D Trzymam kciuki za powodzenie :) Napewno będzie ok, a może te dni po 21 będą łatwiejsze do przeżycia po tej odnowie? :wink:
Pozdrawiam serdecznie :D
Kaczorynko podoba mi się Twój plan,trzeba sobie czasami sprawiać takie przyjemności-fryzjer,solarium,to poprawia humor :wink: No i ruchu będziesz miała sporo,3mam kciuki za Ciebie i cieszę się że czujesz się już lepiej :D Zajrzyj też do mnie.
Kaczorynko - super, że wróciłaś do Nas !!!!!! :lol: Widzisz przeżyłaś podobną załamkę co ja kilka dni temu, tylko że Tobie nie zawaliła się dietka i to sprawia, że jesteś Mega Super !!!!! A z tą odnową to extra pomysł. Jakbym miała więcej zasobów pieniężnych to na pewno też bym sobie zaserwowała cosik takiego :wink:
Miłego weekendu dla Wszystkich !!!!!
Hej Kaczorynko,dziekuje bardzo za wizytke u mnie:) tez nie spalam o tej porze,bo mnie dorwala wstretna grypa...wrrrrrr... Cale szczescie,ze mam dzis wolne,to leze w domku i poce sie i wypoczywam:) Co do chleba,to wlasciwie nic innego nie musi dla mnie istniec....CHLEB TO JEST TO :lol: ale ja i tak dzis zero smaku,wiec mam tzw.dzien wodnika z owocami:) Bedzie dobrze Kaczorynko,damy sobie rade,nawet jak przyjda takie gorsze dni...najwazniejsze,ze mamy komu sie pozalic,wyplakac,porozmawiac.To forum jest swietne:) Bede Cie odwiedzac,i zycze dalszych tylko pieknych dni:)
:D :D :D :D
Ale u was wesolutko ,no i jak tu nie pęc ze śmiechu :D :D :D
pozdrawiam was i życze takiego poczucia humoru jak dtychczas :shock:
Kaczorynko a Tobie sukcesu ,chociaż jak widze masz dziewczyno harakter zuch
z ciebie 8) -To ja powinnam sie wstydzić ,że taki łakomczuch ostatnio sie zrobiłam :(
:D :D :D :D papatki
ja trzymam kciuki za siebie :D
Ja tez mialam takie okresy(az do omdlen czasami) i lzawe i cholernie bolesne.Cytat:
Zamieszczone przez wilczusia
Az zaczelam brac tabletki anty....
I bole sie byly skonczyly.
Humory placzliwe........raz na pol roku.
Nie wiecej,jak nie mniej :)
Tym nie mniej goraco polecam sie wyplakac,bo wstrzymywanie tego wg mnie tylko pogarsza sprawe.
Potem powinno byc juz w miare normalnie.
Czego serdecznie Kaczorynko zycze :)
Joko
I DZIEŃ ODNOWY.
Minął cudowny dzień ,bardzo aktywny ,był basen ,długi spacer z psem ,sprzątanie ,gotowanie itd.Co zjadłam? Już piszę:
Śniadanie: 3 łyzki musli+ 150 ml kefiru odtłuszczonego,czyli ok.150 kcal
Obiad:serek pleśniowy z grila + sałatka warzywna,ok. 450 kcal
Przegryzka;ogórek małosolny,
Kolacja: 300g mintaja pieczonego w folii z kechupem,ok.250 kcal,
czyli cały dzień w granicach 850 kcal i nie czuję się wcale głodna,ah!!! co za cudowne uczucie!!!!!
Dziewczyny jesteście kochane!!!!! Dziękuję JOKO,MamKompleksy,Krysial,Anamaria, MałaŻabcia,Dorcia_18,Romina,Zuza,Oskubana ,Celebrianna,MojeOdbicie,Wilczusia i innym forumowiczkom ,które do mnie zaglądają i mnie wspierają ,chce mi się żyć!!!!!
Kaczorynka jesteś WIELKA!!!
gratuluje!
Kaczorynko, postanowiłam :!: Biorę z Ciebie przykład i też się nie dam smutkom :) Po wczorajszym TRAGICZNYM dniu dzisiejszy MUSI być lepszy :twisted: Co z tego, że ktoś chce mnie zdołować, ja się nie dam :twisted: W końcu już tyle udało mi się osiągnąć :wink:
Widocznie otymizm jest zaraźliwy :D
Pozdrawiam :)
Kaczorynko, postanowiłam :!: Biorę z Ciebie przykład i też się nie dam smutkom :) Po wczorajszym TRAGICZNYM dniu dzisiejszy MUSI być lepszy :twisted: Co z tego, że ktoś chce mnie zdołować, ja się nie dam :twisted: W końcu już tyle udało mi się osiągnąć :wink:
Widocznie optymizm jest zaraźliwy :D
Pozdrawiam :)
Kaczorynko, postanowiłam :!: Biorę z Ciebie przykład i też się nie dam smutkom :) Po wczorajszym TRAGICZNYM dniu dzisiejszy MUSI być lepszy :twisted: Co z tego, że ktoś chce mnie zdołować, ja się nie dam :twisted: W końcu już tyle udało mi się osiągnąć :wink:
Widocznie optymizm jest zaraźliwy :D
Pozdrawiam :)
:shock: trzy razy :?: :?: ja wysłałam raz :shock: Widocznie mam za dużo energii dziś :wink: :D
:D czesc kaczorynko :D
Po jedny mdniu bez Was..zatesknilam bardzo :D i eorcilam szybciutko w ten niedzielny poranek :D Wafelkom powiedzialam juz stanowczo nie...dziisaj ide na zakupy...musz erozsadnie pomyslec co kupic...nie mam za duzo czasu ..bo jeszcze cche wpasc do innych..ale obiecuje, ze najdalej jutro solidnie przegladne co sie tu dzialo w czasie mojej niebytnosci
Pozdrawiam Cie serdecznie K.
hej kaczorynko :)
ciesze sie bardzo ze dobry humorek powrocil :D - i to jaki dobry, az chce sie czytac Twoje posty, bo tyle w nich pozytwnej energii :) zachowaj takie pozytywne nastawienie najdluzej jak sie da :) z dietka - jak widze wzorowo :D
pozdrawiam serdecznie :D
Hej Kaczorynko,ja dalej chora,nie mam na nic ochoty,ale to dobrze,przynajmniej nie jem:)
W tym tygodniu mialam spisac sobie wymiary i przez tydzien skakac przez godzinke na trampolinie,zeby sprawdzic,czy cos daje takie skakanie.....no ale niestety,nie dam rady,jestem zbyt oslabiona,mam nadzieje,ze jak wyzdrowieje,to wezme sie za to:)
Zycze milej niedzieli,i przyjemnego poniedzialku :lol: ,pappa