Wątek: od 17 sierpnia dietka BIKINI!Proszę o wsparcie!

1 DZIEŃ Witam wszystkich ,którzy chudną dzięki dietce 1000 i dietce BIKINI ,tutaj będę zapisywać ,czy wszystko idzie jak należy,dzisiaj trzymam się dzielnie ,jadłam to co w jadłospisie,kryzysów brak,100 brzuszków,6 min. ćwiczenia na nogi ,200 brzuszków to tyle na dzisiaj 19.30 -kolacyjka bikini -czekam na nią ,chociaż nie czuję głodu,wypiłam 1,5 litra wody,czuję się świetnie,waga 67kg( następne ważenie za 10 dni)

A teraz coś o sobie.
Mam 33 lata,mieszkam i pracuję w Jeleniej Górze.Mam męża i trójkę dzieci a także dużego psiaka i to na niego teraz spadł obowiązek zjadania wszystkich resztek zostawionych przez dzieci.Oczywiście domyślacie się kto do tej pory to robł.Nie przepadam za słodyczami ,ale za to uwielbiam chleb i kabanosy,kocham schabowe i śledzie i pierogi i kopytka ...o kurcze ile tego jest! No właśnie, moje obżarstwo sięgnęło zenitu! Moja buzia i lodówka nie zamykały się nawet na chwilę!Co za koszmar! A teraz podjęłam walkę i mam nadzieję ją wygrać z Waszą pomocą!Bardzo proszę o wsparcie !
Ważę 67 kg przy 160 cm wzrostu

Kaczorynko jak Ci dziś poszło???

Dziękuję, w porządku ,chociaż miałam po dwudziestej mały kryzys,ale zawzięłam się i piję dalej wodę,już mi lepiej.Dzięki za odzew!

Witaj!

Ja mam już za sobą ponad 2 tygodnie diety 1000 kalorii (szczerze powiedziawszy myślałam, że nie wytrzymam nawet tyle, ale magia tego forum działa zbawiennie i w sumie jestem jeszcze bardziej zdeterminowana niż na początku )

Teraz już wiem, że jak się zacznie coś z prawdziwym nastawieniem na sukces, to wszystko jest możliwe... po mnie tak naprawde jeszcze nic nie widać, żebym schudła, chociaż waga pokazuje 4 kilogramy mniej... ale i tak najważniejsze jest to, że zaczynam się ze sobą o wiele wiele lepiej czuć

Tobie, Kaczorynko, życze przede wszystkim wytrwałości i trzymam mocno kciuki

DZIĘKI ZA DOBRE SŁÓWKA CIASTECZKO!!!! POWIEM SZCZERZE,ŻE DZIĘKI TEMU ,ŻE JESTEM TUTAJ ,STARAM SIĘ ĆWICZYĆ I TRZYMAM SIĘ ZMNIEJSZONEJ LICZBY KALORII,GDYBYM BYŁA SAMA NIE RUSZYŁABYM TYŁKA Z WERSALKI ,A JEDYNYM ZAJĘCIEM BYŁOBY SZAMAŃSKO I PILOTOWANIE TELEWIZORA,JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE I SERDECZNIE POZDRAWIAM!

Cześć Kaczorynko i inne dziewczynki!
Kaczorynko, miałaś fajny pomysł aby pisać ja idzie.Przyłączam się do Ciebie z dwóch powodów!Po pierwsze : to mi się udało Ciebie namówić na tą dietkę/juz raz ją stosowałam i są efekty/!, po drugie: razem zaczęłyśmy od 17-go sierpnia.Czyli za 10dni pokażemy nasze wyniki końcowe?!No ale ja juz obiecuję,że ją powtórzę znowu po 1dniu przerwy bo chcę schudnąć więcej niż przy niej można.Naraie się nie ważę, wagę w kąt wyrzuciłam bo mnie wkurzała.ALe ostatnio 9-go sierpnia było 68kg/z 73/więc jest waga do której mogę się odnieść.Wiem,że będzie nam raźniej.
Pierwszy dzień - Ok, bez problemu, nawet muszę sie przyznać że wypiłam tylko 1l wody bo nie chciało mi się i że mój mąż był dłużej w pracy to miałam wiekszą ochotę na jazdę rowrkiem stacjonarnym.Jeździłam aż 3godziny i 30brzuszków.Dzis mam dzień drugi.Kupiłam sobie sliwki-najbardziej je lubię i są chyba najbardziej korzystne dla mnie.Jestem w pracy, miła atmosfera, komplement od szefa, od razu chce sie żyć!
Trzymam kciuki za Ciebie i za inne dziewczyny!
Pozdrawiam i przesyłam buziaki!

Witam Oskubana i resztę dziewczyn w BIKINI!
2 Dzień dietki: dzień owocowy-koszyk kiwi do pochłonięcia przez cały dzień ,na napady głodu jabłuszka,jestem po ćwiczeniach na nogi i brzuszek,ale to jeszcze nie koniec ,postanowiłam ,że wieczorem powtórzę ćwiczenia,napiszę póżniej czy to mi się udało zrealizować ,wypiłam 0,5 litra wody i czerwoną herbatkę...to tyle narazie.

Kaczorynko życze powodzenia!
Widze że obie wspomagamy się czerowną herbatką
Ja cały dzień nie mogłabym jeść kiwi,ale mam nadzieje że Ci sie uda.

Dziękuję Dorotko za wsparcie ,to będzie mój najtrudniejszy dzień ,lubię owoce ,ale nie jestem owocomanką,dlatego próbuję dodać jescze inne owoce,na szczęście od jutra już jest normalne jedzonko,muszę dzisiaj wytrzymać.

Kaczorynko, co jest?To tylko 2dni takie ciężkie! A Ty chciałaś kopenhacką przejść?Dopiero byś miała załamkę.Masz po mnie przykład.Napisz co jest.Jak coś Ci nie wychodzi to dodaj trochę więcej ale innych owoców.Nie denerwuj się i nie poddawaj.Uda się!Ale nie możesz niczego robić na siłę.
Uśmiechnij się!