skusiłam się jeszcze na nektarynkę i jabłko;) coś dużo tych owoców wcinam.
Wersja do druku
skusiłam się jeszcze na nektarynkę i jabłko;) coś dużo tych owoców wcinam.
ja tez :) jablek to chyba z 10 dziennie ;)
ale teraz nie moge nic gryzc, bo bylam wczoraj u ortodonty i mi zalozyla nowe pierscienie i mnie boli wszystko :cry:
hmmm....dobra, więc będę liczyć kromki chleba około 100 kcal; dzięki; słuchajcie mam prośbę do Was; czy ktokolwiek korzysta z tabeli kalorycznych? szukam jakichś, ale nie mogę znaleźć konkretnych, a mam w zamiarze sobie je przyczepić magnesami do lodówki; jak cosik znajdziecie to dacie znać; cmok, cmok
schiz, ja korzystam z tej tabeli na dieta.pl a oprocz tego mam jeszcze taka ksiazeczke z tabelami, chyba z Twojego Stylu. ale mysle, ze na pewno znajdziesz jakas w ksiegarni, a potem mozesz sobie pokserowac najczesciej uzywane strony. w koncu zapamietasz, ile co ma kalorii :)
Ok CHAZY, tak zrobię; najgorzej właśnie jest w weekend jak się gdzieś przemieszczam;
a mojego kompa nie mogę ze sobą zabrać... niestety;
ale chyba zakupię sobie jakąś lekturkę; to faktycznie wciąga;
patrząc na jedzonko automatycznie zaczynam widzieć na nim cyferki;
no ładnie....; wchodzi niesamowicie w krew; ale z tym łatwiej;
pozdrawiam serdecznie!!!
Ehhh...
nie ma sie co chwalić,troche sobie nie poradziłam z postanowieniem,ale poddać sie nie poddam..od jutra ostro ćwicze....
Pozdrówki.
Sun, najwazniejsze to sie nie poddawac! nie mozesz sobie odpuscic, bo znowu bardzo trudno Ci bedzie zaczac. dasz rade. pozdrawiam Cie bardzo bardzo mocno :)
ja wlasciwie wczoraj zaczelam swoja diete wiec jestem z toba... przede mna tez 10kg:(((
No to tak, dzisiaj nie biegałam, bo w weekend trzeba odpocząć od wstawania o 5 rano.Zastąpiłam za to ten ruch innym: kupiłam Vitę z dodatkiem i ćwiczyłam jakieś 45 min. Potem poszłam na basen i pływałam bitą godzinę.
a co zjadłam:
Śniadanie:
jogurt naturalny+dwie łyżki płatków kukurydzianych+dwa pieczywka chrupkie+jabłko
drugie śniadanie:
dwie nektarynki, 3 śliwki, 2 rzodkiewki, jabłko
obiad:
0,5 kg fasolki szparagowej.
zważę się w czwartek...minie wtedy tydzień odchudzania.
a o kolacji napisze later:) buźka.
Na kolacje obsunęłam sześć śliwek, zastanawiam się ile może ważyć jedna, bo nie mam wagi i nie zamierzam jej kupować, bez przegięć. Chciałabym,żebyście wy również pisały co zjadłyście może wzorując sie na Was bardziej urozmaiciłabym swój jadłospis. dzięki, papap