Dziekuje Kasienko za slicznego kotka
ps.Prosze o fotki z Wielkanocy :) :) :)
http://www.twojezyczenia.pl/kartki_z...k_tulipany.jpg
Wersja do druku
Dziekuje Kasienko za slicznego kotka
ps.Prosze o fotki z Wielkanocy :) :) :)
http://www.twojezyczenia.pl/kartki_z...k_tulipany.jpg
Na koncie mam póki co ok. 535 kcal, w pracy zjem jeszcze serek wiejski lekki i wypiję gotowe cappuccino bezcukrowe Nescafe (uwielbiam je ze względu na tę rozkoszną piankę, wiem, wiem, spieniacze, chemia, bla bla bla) :P
Bilans pracowy zamknę więc na ok. 715 kcal :P
Cholerka, wypadła mi po pracy niespodziewanie pewna ważna sprawa i nie wiem, jak ja zdążę na tę moją rehabilitację ....
Wyjdę z pracy o 15.00, więc na dojechanie, załatwienie tej sprawy i powrót będę miała tylko godzinę, bo przecież muszę wejść do domu, wziąć dres, dojść do przychodni, przebrać się ...
Nie lubię takiego latania z wywieszonym jęzorem, załatwianie na tzw. 'styk' :? :? :? no ale chociaż jeść nie będzie kiedy :wink: :lol:
Pewnie napiję się tylko soku wielowarzywnego a obiad zjem po ćwiczeniach :wink:
Kasiu ale jaki ty bedziesz miala dziisaj trening
rechabilitacja i jeszcze bieg by na nia zdąży :)
trzymaj sie kochana
Plynnego zgrania wszystkiego wiec zycze :)
Nie mam wyjścia, jakoś to wszystko muszę zsynchronizować :wink: :roll:
... jaka taka melancholia mnie dopadła ...
Smutno mi i autentycznie przykro, że przybrałam na wadze, bo przybrałam, no skądś ta waga się wzięła i jest mi z tym bardzo źle ...
No pewnie, że nie przytyłam 10 kg, ale jednak przytyłam ... w biodrach wszystko leży, jak leżało, ale jednak w talii czuję, że jest mnie troszkę więcej :( :( :( no i jakby się przyjrzeć, to widać ...
Tak bardzo się staram przez ostatnie 2 lata, ćwiczę, pilnuję się i już było tak pięknie ... 55-55,5 kg ....
Z tą wagą czułam się rewelacyjnie!
Kiedyś napisałam, że waga 57,4 kg to jest waga, przy której poczułam się już naprawdę dobrze :) ..... teraz musi być więcej niż 57,4 kg, bo czuję się źle ....
No nie chcę biadolić, ale tak bym chciała znowu ważyć te 55,5 kg i czuć się tak lekko i fajnie, jak jeszcze miesiąc temu ...
Fajnie! :evil: wiosna przyszła/idzie a ja? GRUBSZA! :cry: :cry:
Mam nadzieję, że te moje wysiłki, które znowu podjęłam, dietka oczyszczająca i ćwiczenia znowu dadzą dobre rezultaty!
No bo przecież ćwiczyć więcej nie będę, bo skąd brać na to czas? ... żyć jeszcze trzeba, jak mawia Tagosia :wink:
... no tak mnie jakoś wzięło ... źle mi teraz ze sobą, naprawdę ... + te kłopoty, które mam ... tak jakoś to na mnie wszystko co jakiś czas dołująco działa ...
Wiem, wiem, obiecałam cieszyć się z nawet drobnych spraw, ale dzisiaj jakoś nie potrafię ...
I znowu muszę o siebie walczyć :roll:
Znowu się starać ... ech ...
Bo dzisiaj taki dzień Kasiu :roll: :roll: :roll:
Dorka, jakiś ten dzień do d**y dzisiaj :? :?
Doszłam do takich samych wniosków, tak coś ze mnie w ciągu ostatniej pół godziny powietrze wyszło.
Też czuje sie jakos.... ble....
No i ze mnie wyszło ... a mam tyle spraw dzisiaj na głowie, może usiądę spokojnie około 22.00 :roll: :roll:
Tymczasem lecę załatwiać pierwszą ze spraw :?
Do wieczorka moje kochane :P
Co racja, to prawda :roll: ja też się namęczyłam, schudłam, pilnowałam, a potem to wszytsko tak szybko wzrosło i tak trudno do tego wrócić, do dietkowania, regularnego ćwiczenia...chcę patrzeć w lustro bez wyrzutów sumienia, chce się ładnie ubrać i d**a :evil: :evil: :evil: :evil: