dziwne :|
popytam jeszcze ludzi po moim wydziale, może ktoś będzie wiedział :|
Bo może to rzeczywiście ten sum rekini, bo on z tamtąd jest - chyba, że ktoś tłumaczący zasugerował się podobieństwem do nazwy łacińskiej :roll:
Wersja do druku
dziwne :|
popytam jeszcze ludzi po moim wydziale, może ktoś będzie wiedział :|
Bo może to rzeczywiście ten sum rekini, bo on z tamtąd jest - chyba, że ktoś tłumaczący zasugerował się podobieństwem do nazwy łacińskiej :roll:
Ladwo wyjdę z forum a juz zmiana tematu u Kasi.
Teraz o rybkach, a przedewszystkim o pandze!
Ja już ją też polubiłam i nwet nie śmierdzi przy smażeniu.
Dla mojego męża to bardzo ważne bo inaczej by jej nie zjadł.
Hmm, z tą pangą to rzeczywiście niejasna sprawa, na pewno nie jest to sum rekini, na 100 % i ciężko jest znaleźć jednoznaczną interpretację, co to za rybka.
W kilku artykułach w necie widziałam, że słodkowodna, ale popytaj Waszko, może rzeczywiście jest morska, choć zupełnie nie smakuje, jak morska :roll: :wink:
Kasiu, a mojemu już się przejadła panga ze względu właśnie na brak rybiego zapachu :lol: :lol: Robiłam więc ostatnio morszczuka, śmierdział jak na prawdziwą rybkę przystało :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Widzisz Kasieńko !
Widać że kazdy jest inny!
Ale cicho - mój nie pali już 3 dzień!!!!
A dziś mu w nagrodę ogórkową gotuję bo bardzo lubi!!!
http://www.gify.nou.cz/z_ryba_soubory/ry56.gif
Kasiu, pozdrawiam ciepło :)
tyle się naczytałam o tych rybkach, że naszło mnie na taką pyszną, prosto z morza... musiałabym pojechać do Ustki chyba :roll:
pozdrawiam wtorkowo :D
Beatko, oj tak, nie ma to jak taka fląderka albo dorszyk ze smażalni w Ustce czy łebie - toż to sama kwintesencja dla rybnego smakosza :lol: :lol: :lol:
Sylwia, hej! Jak dawno Cię nie było, cieszę się, że jesteś :!: :D
A ja mam na koncie już 1,2 litra i idę właśnie sporządzić kolejne 200 ml w postaci kawki z mleczkiem, mniam! :D
Kasieńko toć Ty pijak jakiś jesteś :lol: !
Ja dopiero wypiłam 2 kawki i 2 szklanki herbatki...
A gdzie do końca dnia?
Hehe, a ja już wypiłam:
3 herbatki x 300 ml = 900 ml
1 kawa 200 ml
szklanka wody - 200 ml
Razem to już 1,3 litra nawet a nie 1,2 :lol: :lol: :lol: :lol:
Teraz druga i ostatnia w dniu dzisiejszym kawa: 200 ml.
W domu wypiję na pewno jeszcze z 5-6 herbat x 300 ml, to będzie kolejne 1,5-1,8 l i do tego woda i coca-cola light, więc wyjdzie znowu ze 4 litry :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no to wreszcie wiem gdzie są te 4 litry :lol:
a grażka mówiła żeby pisać o tych litrach 0kcalorycznych..tak więć..OSZUKUJESZ... :lol: :lol: 8) :lol: :lol: :lol: nie no żartuje..i tak podziwiam za te 8 herbatek w ciągu dnia..bo ja ledwo 5 w siebie wlewam...
ruch tu jak w ulu :D szalooone Kobiety :D nadążyć się za Wami nie da :lol:
buziaki wtorkowe :!: