Mnie też :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez waszka
Spałam tylko od 5 do 9.45 :lol: :lol: z powodu podanego wyżej przez Waszkę :D :wink:
Wstałam, napiłam się i jeszcze gdzieś tak z godzinkę się zdrzemnęłam - u mamy w Konstancinie oczywiście.
Za dużo więc nie pospałam :P
Potem kochana mamusia nakarmiła mnie (znaczy się zjadłam sama :P) przepysznym czerwonym barszczykiem z uszkami i nic więcej już dzisiaj nie jadłam :P
Do domu dotarłam przed 14.00, bo wracałam autobusami - byłabym wcześniej, ale mamusia źle spojrzała na rozkład jazdy :lol:
WITAJCIE 1 STYCZNIA 2007 :lol:
Głowa mnie troszkę boli z niewyspania, ale zabawa była przednia :!: :D
Impreza zaczęła się o 21.00, było tyle pyszności, że szok, każdy coś przyniósł a tylu pysznych rzeczy nie spróbowałam :lol:
Na początku trochę zjadłam, a później nie było czasu na jedzenie tylko na tańcowanie :lol:
Wytańcowałam się za wszystkie czasy! Od północy (po fajerwerkach przed domem Małgosi) do 4.30 właściwie to non-stop :lol:
świetnie się bawiłam, mama z ciocią wyszły chyba ok. 2 a ja z tatą ok. 4.30-4.40 i po powrocie do maminego mieszkanka od razu padłam na łóżko :wink:
Dzisiaj mam podpuchnięte oczy i ogólnie zmęczony wyraz twarzy :lol:
Zdjęcia są, ja robiłam, tata robił, mama też, więc na pewno kilka powieszę, ale jutro :P
JESZCZE RAZ DO SIEGO ROKU!!!