http://www.allglittergraphics.com/ha...raphics_01.gif
Dobranoc Kasiu :D
miłego weekendu :D
Wersja do druku
http://www.allglittergraphics.com/ha...raphics_01.gif
Dobranoc Kasiu :D
miłego weekendu :D
Dobry wieczór :P
Dopiero znalazłam chwilkę, żeby zdać raporcik z dzisiejszego dnia, który był bardzo aktywny pod różnymi względami :lol:
Byliśmy na bilardzie i kręglach zgodnie z planem.
Pojechaliśmy tam, gdzie zawsze, czyli do Parku Wodnego, ale nie skorzystaliśmy, bo okazało się, że w piątki obowiązują już ceny weekendowe, czyli wyższe :evil:
Godzina kręgli zamiast 30 zł kosztuje w weekendy 60 zł :twisted: :evil:
Pojechaliśmy więc do Sadyby Best Mall, do innej kręgielni, tam godzina kręgli do 18.00 kosztuje 40 zł + 2 zł za wypożyczenie butów, razem więc 46 zł, zawsze to mniej niż 60 :lol: :lol:
Najpierw przez godzinę graliśmy w bilard, potem godzinka kręgli.
Nie polecam jednak tej kręgielni - to uwaga do osób z Warszawy :lol:
Tor 8 (ostrzegam przed nim) zacinał się, gdy po raz drugi nie wciągnął i nie oddał wszystkich kręgli a my traciliśmy czas, za który płacimy, pani łaskawie przełączyła komputer i całą grę na inny tor.
Ten działał lepiej, ale też nie idealnie :evil: i gra zakończyła się 2 minuty przed czasem, mimo że komputer pokazywał, że mamy jeszcze 2 minuty .....
W sumie z 60 minut straciliśmy jakieś 7-8, a przecież płaci się za to nie małe pieniądze.
Więcej tam nie pójdziemy :roll:
Zabawa była i tak przednia :lol:
Byliśmy w domku z powrotem dopiero po 18.00.
Napiłam się herbatki i pojechałam na warsztaty, wróciłam przed 21 i od razu wskoczyłam na rower.
Dzisiaj byłe jedynie dawka podtrzymująca moje rowerowe życie, czyli:
:arrow: 32,07 km
:arrow: 730 kcal
:arrow: 43 min.
Jechałam krótko, ale bardzo szybko, bo ze względu na higienę snu, powinnam skończyć ćwiczenia 3-4 godziny przed snem, nie chciałam się jakoś mocno rozgrzewać.
Wcześniej oczywiście był weider, więc w sumie miałam dzisiaj ponad 3 godziny ruchu :P
Może być :roll:
A teraz moje kochane poodpowiadam na Wasze pytanka :P
Emilko, bardziej smakują mi te w gorzkiej czekoladzie, masz rację: te jogurtowe jakieś takie mdłe i sztuczne, zdecydowanie wolę w czekoladzie :P
Beatko,załatwicie więc kiedy indziej, mieliście za to spacer a Ty udane zakupy!
Miłej pracy Ci życzę, ja będę myślami z Tobą :wink:
Jesteś przekochana, wpisałaś się do mnie dzisiaj nie tylko jeden raz ... :wink:
Halinko,jeśli wykonasz plan lutowy, to będzie po prostu idealnie :P
Dasz radę, bo jesteś uparta :lol:
Karateka, tak to są wafle ryżowe :P
Jeśli chodzi o tickerek do ćwiczeń, to żeby go codziennie zmieniać EDIT/UPDATE THIS TICKER, musisz wymyślić sobie jakieś hasło, które będziesz wprowadzać przy każdej zmianie.
Wpisujesz hasło, potem kolejny dzień weidera i zmieniasz :P
Asiu, nic na siłę, jeździj tak, jak pozwala Ci kondycja i siły, z czasem się kondycja poprawi, nogi wzmocnią i będziesz jeździć z większą prędkością :wink:
Co do przerw, to ich nie robię, ale oczywiście jak poczuję silne zmęczenie, to troszkę zwalniam :P
Gosia, ja też tak mam :lol:
Kiedyś sklepy sportowe dla mnie nie istniały :lol: a teraz takie z nas sportsmenki, że szok :wink: jakby mi ktoś jakiś czas temu powiedział, że kupię sobie sama :lol: hantle 2 x 5 kg, to bym się popukała w czółko :lol:
Psotulko, Kaja, Sylwia, Lunko, Ewuniu, Ziuteczko:P :D dziękuję Wam bardzo za odwiedzinki! :P
Oj, nie wiem, czy zdążę Was wszystkie poodwiedzać, bo zgodnie z zaleceniami, dzisiaj mogę się położyć już 15 minut wcześniej, czyli o 23.45 :D
Warsztaty były dziś super, przeszliśmy już do części poznawczej, do tej pory była behawioralna :P
Dzisiaj był wstęp do ostatnich 6. warsztatów, było o 5 Zasadach Zdrowego Myślenia, o weryfikacji automatycznych myśli, o emocjach, o działaniu, super!!!!
Przyda mi się to w codziennym życiu, nie tylko do spania.
Wiecie, ja naprawdę czuję, że chyba mi się uda pokonać tę okropną bezsenność....
Jeszcze długa droga przede mną, praca na polu psychologicznym, zmiana zachowań, pewnych stereotypów myślowych, ale jestem dobrej myśli!!!!! :P :D
Kasia znów aktywny dzień za Tobą...z tą kręgielnią to rzeczywiście nie fajnie...takie trochę nie fair...pownni wam jeszcze doliczyc czas za to, że się tor zacinał...no ale przynajmniej już wiecie, żeby tam następnym razem nie iść...
Wafelki ryżowe w polewie jogurtowej są strasznie słodkie...aż się nie dobrze po nich robi...masz rację w gorzkiej 100 razy lepsze :-)
Skoro możesz dziś iść 15 min wcześniej spać to tak zrób...należy Ci się troszke więc snu zwłaszcza, że jutro pobudka o 6.30...
Buźka Kasieńko.
KASIU MIAŁAS BARDZO PIĘKNE POPOŁUDNIE.
DUŻO RUCHU BYŁO NO I SPALIŁAŚ SPORO KCAL.
KASIU MOŻE MI SIĘ UDA WYKONAĆ PLAN ,
BARDZO BYM CHCIAŁA GO WYKONAĆ.
KASIU JA NIESTETY NIE MOGĘ SOBIE P
OZWOLIĆ NA TAKIE ATRAKCJE JAK TY.
BRAK KASY NA WSZYSTKO.
SPOKOJNEJ NOCY.
http://www.kwiaciarniaflora.com.pl/kwiaty2/198d.jpg
Akez energia bije z Twojego posta :D Kasia, po prostu nic tylko brac z Ciebie przyklad :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE :)
http://www.gify.nou.cz/kvety2_soubory/120.gif
Witaj Kasiu :)
Wpadam zyczyc Ci miłego dnia!! :)
strasznie dużo od Ciebie bije radosci i optymizmu.. tak więc nawet nie zyczę radosnego weekendu, bo na pewno taki będziesz miała :D :wink:
No i podziwiam za wczorajsze tempo! :) kurcze niezła jestes!! :) tylko smiac mi się chciało, jak pisałas, ze mąż pójdzie zrobić zakupy, zje obiad a Ty dalej pedałujesz.. :lol: u nas ostatnio W. się zdrzemnął - jak się obudził a ja dalej jechałam o on na mnie patrzał jak na kosmitkę.. :wink:
Czytałam co pisałaś o rowerku u Asi.. i tak się zastanawiam, ze jechanie 60 min. ciągiem jest dużo lepsze niz 2 razy po 30 min. z przerwą (np. godzinną..).. bo ja czasem robię cały dystans, ale czasem jeźdżę na "raty", czyli właśnie np. 2 razy siadam na rowerek w ciągu dnia, lub robię sobie np. po jakims dystansie 1-2 minutową przerwę i dalej jadę.
pozdrawiam Cię gorąco!! :)
Witaj Kasiu, ciesze sie ze wczoraj mimo nieudanego wyboru kregielni dzien minal Ci bardzo przyjemnie :)
pozdrawiam i zycze milego weekendu :* :D
Miłego weekendu
http://gifybejbi85.blox.pl/resource/61.gif
Dzień dobry w sobotę :D
Wczoraj się nachwaliłam, że tak dobrze idzie mi zasypianie i w końcu w myśl przysłowia "nie chwal dnia przed zachodem słońca" długo nie mogłam zasnąć :? :?
Położyłam się, zgodnie z zaleceniami, o 23.45 a zasnęłam dopiero ok. 1.00.
Budzik obudził mnie o 7.00 (w weekendy pozwolili nastawiać pół godzinki później :lol:), ale nie byłam w stanie zwlec się z łóżka :?
Gdyby to nie była sobota, to po prostu musiałabym wstać, a że nie musiałam, to nie wstałam :lol:
Zwlekłam się dopiero o 9.00 :? :?
Na śniadanie zjadłam 2 kromeczki chlebka tostowego z 3 ziarnami (132 kcal), obłożone sałatą, plastrami pomidorka i serkiem Camembert Light, oceniam całość na ok. 250-270 kcal :P
Zwykle jem płatki i jogurt, ale nie chciałam, żeby ten chlebek spleśniał i zjadłam kanapki :P
Za chwilkę biorę się za weidera, to już 40. dzień!!! :P
Miałam dzisiaj iść na łyżwy, ale nie chce mi się samej, syn będzie oglądał mecz swojej ukochanej drużyny i nie chce ze mną iść dzisiaj.
Zgodził się na jutro, więc chyba jutro pójdziemy.
Dzisiaj muszę pojechać zatankować autko, bo już na rezerwie na warsztaty wczoraj jechałam :lol: :lol:
Potem rower i koniecznie ćwiczenia z hantlami STARYMI, bo nowe jeszcze nie przyszły :?
Halinko, no tak, póki jest kasa, to trzeba korzystać :P ale wszystko dzisiaj tak dużo kosztuje, że takie ekscesy to raz na jakiś czas można wyprawiać, nie na co dzień :wink:
Ziuteczko, bo ja energiczna kobita jestem :lol:
Katsonku, pozdrawiam gorąco :P
Anikasku, wczorajsze tempo miałam rzeczywiście niezłe :lol:
Jechanie ciągiem jest dużo lepsze niż dzielenie na raty!
Nie dziel, lepiej jechać troszkę wolniej, ale stałym tempem (no chyba że masz akurat dzień z interwałami) i przejechać tę godzinkę nie schodząc z rowerka :P
Chyba że dzielisz trening 2-godzinny i najpierw jedziesz godzinkę i później znowu godzinkę :wink:
Zyrafko, buziaczki na sobotę posyłam, korzystaj z ostatnich godzin ferii :lol:
Luncia, ja Tobie też życzę miłego weekendu! :P
Zmykam molestować pana W. :lol:
WSPANIAŁEJ SOBOTY WAM ŻYCZĘ!!!!