w pracy dzisiaj troszkę mamy tzw. "luzy" ;)
Zjadłam niewiele od rana. No i też niewiele zrobiłam :) Ale dziś chciałam napisać o czymś innym. Numery telefonów, przeważnie komórkowych, niby się nie pamięta, ale wystarczy stanąć przed klawiaturą aparatu telefonicznego i palce same jakoś wystukują prawidłowy numer :))) Może z jedzeniem jest podobnie :shock: Przecież wczoraj o 21.00 nie chciało mi się wcale jeść, po jakiego czorta jadłam tą zupę ? Samo mi się poszło do kuchni, nalało na talerz zupki z makaronem i zjadło. A gdzie była w tym czasie moja słaba silna wola ja się pytam :?: Moja zmęczona słaba silna wola musiała już pójść spać. A może trzeba zamaist na jedzenie zwracać większą uwagę na inne przyjemności? Np. wczoraj narwałam u mojej mamy w ogródku świeżych kwiatów do wazonu i ułożyłam piękny bukiecik :) Dzisiaj chyba nigdzie nie pojadę rowerem - deszcz , poza tym trzeba przygotować dzieciom ubranie do szkoły, może spróbuję jak mi pójdzie z tą skakanką :) Mój kolega z pracy ( sportowiec) twierdzi, że mi źle pójdzie i że lepszy rower, zobaczymy ... Ja muszę sprawdzić osobiście :) Na pewno tu jeszcze dzisiaj coś napiszę.