-
ja tak samo - mowie E no Troche Obcisle, a w rzeczywistosci to ledwo moge w nich stac :lol: ale kupuje bo przeciez wiem :roll: ze schudne :roll: :lol: i sie tak historia powtarza ciagle... ale co dziwne w moim najchudszym okresie w ogole nie kupowalam spodni, tylko z dzika przyjemnoscia nosilam te co mialam - spadajace elegancko z tylka :lol: . wtedy czulam sie taka chuda, wlasnie wtedy a nie teraz jak probuje sie wbic w jak najmniejszy rozmiar :roll:
:shock: 27 ? ale przynajmniej piekne wspomnienia, ehh...marzenia w moim przypadku :wink: ale to wszystko moze wrocic :twisted: :!:
i Wroci :!: my sie nie poddamy :!: :D
-
słuchajcie jestem za tymi pomiarami bo wreszcie dopadłam centymetr;)
ale ja nie wiem gdzie sie mierzy biodra.... bo jak sie zmierzyłam to mi troche mało wyszło:P
na tyłku w najszerszym miejscu?
pozdrawiam was wszystkie;)
już jest nas dużo!
-
heheh to jakieś zaniżone 27 było (moim zdaniem ze 30) pewnie - no ale było oryginalne, firmowe i w niemczech kosztowały tylko 20 zł w pzreliczeniu (w Polsce ze 300) dlatego też je wtedy kupiałam - a poza tym tez nosiłam te spadające :)
trzymaj się wilczusiu
Jonka
-
hm to co?
zakładamy że boidra to tyłek = najszersze miejsce?
a jak mierzycie to centymetr macie luźno czy jak?
bo jak ja się zmierzyłam to nikt tu nie wymiarów zbliżonych do moich :D
takie gigantyczne mam :D (i co się ja tak głupio cieszę?)
pozdrawiam
Jonka :D
-
Jonka odbierz wiadomośc na priv
-
a propo bioder i tego obszaru to chyba moje najgorsze miejsce;
pytałam się gdzieś na jakimś poście i powiedzieli że pod tyłkiem, więc oznacza to
że właśnie w tym najgorszym i najszerszym miejscu;
coś muszę z tym zrobić. kiedyś oglądałam jakiś program na discovery o odsysaniu tłuszczu a potem mi się to śniło przez rok. koszmar; nawet we śnie mi nożem obcinali nadmiar ciałka z ud........brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. paranoja;
nie wiem dlaczego tak mi się to wbiło do głowy ale nie polecam.
a spodnie jedne mam..... takie fajne opięte. dostała je od babci która mi zmarła rok temu. wyobraźcie sobie że są naprawdę extra......miała gust młodzieżowy.
fajna była........... dlatego częściowo schudnę dla niej żeby sprawić jej przyjemność tam na górze:)))))))))))))))))
-
no dobra :D
skoro jeszcze nie jestesmy na etapie wymiarów :)
to jakie rozmiary spodni nosicie (i czy sa luźne czy obcisłe)??
mam nadzieję że nie macie mi za złe mojego wscipstwa :)
pozdrawiam beeerdzo serdecznie :D
i bardzo mocno trzymam kciuki
Jonka
-
ja nosze 33-34, a wczoraj wlozylam 32-34. troche obcisle ale moge oddychac;)
-
Bardzo chetnie sie z wami porównam,ale najpierw musze centymetr jakis skołować :D i wydaje mi się,że po miesiącu nie bedzie u mne co kontrolować,bede wazyła moje upragnione 54 kg :lol: co do miejsca mierzenia to ja zawsze sprawdałam na kościach biodrowych,no bo chyba tam są biodra a nie gdzies niżej :? ale moge sie do reszty dostosować :D a miarke to ja zawsze ściskam jak tylko sie da,szczególnie w pasie,wiem,oszukuję :roll:
to kiedy wyznaczamy pierwszy termin :?:
spodnie 27......marzenie :) nigdy w taki rozmiar nie wchodziłam,ale może kiedys mi sie to uda :D choć wątpię.... obecnie nosze rozmiar 29/32(jeeeeeeeeee :lol: :lol: :lol: ),sa raczej ciasne na mnie,jeszcze tylko o 1 rozmiar mam zamiar schudnąć i chyba styknie :D
lecę spaciu,bo ledwo siedzę.....
dobranoc :D
-
hmmm.. ciężkie to do stwierdzenia ale spróbuję;
normalnie teraz mam 2 pary 40;
a zawsze miałam jeansy na studiach 28, 27; potem się zakochałam i zadek się przerodził w zad; chciałabym wejść w swoje ukochane 36............miałabym wreszcie w czym chodzić. ale pewnie to nierealne teraz do osiągnięcia. w sumie budowę mam normalną, w porywach do lekko kościstej ale jak mi weszło w dolną partię ciała to po całej długości. I to tak trochę dziwnie wygląda.
ach te moje proporcje.......ehhhhhhhhh; damy radę.
ale dobrze idzie z dietką więc wystarczy codziennie sobie patrzeć na te moje spodenki kochane......