Wersja do druku
:)
no dobra to ja teraz nosze, 44 lub 46 :oops: :oops: :oops:
a z tych takich zwykłych rozmiarów to nie wiem, ale na pewno w 33/34 się nie mieszczę
:oops: :oops: :oops: :oops:
teraz nosze levisy L i się rozluźniają, a marzę, tak tak o 36 :D
pozdrawiam serdecznie i dobranoc!
Jonka :D
cześć Jonka,
ja już po śniadanku.... szczerze to chyba zaraz pęknę. chyba brzunio mi się przykurczył albo to jedzenie tak działa.
sałatka do pracy zapakowana, kubek knorra (barszcz czerwony w torebce) też no i jabłko, ale mam wrażenie że to i tak dużo bo po tej sałatce to już styknie i pewnie będę musiała poczekać;
a co do spodni to miałam sytuację, że gdy przytyłam 4 lata temu to nie miałam wogóle spodni bo mnie facet utuczył. nie wiem czy czytałaś jak to było, ale jadłam ciągle tłuste rzeczy w ogromnych ilościach. jak nie mogłam już to mnie karmił. koszmar.
dobrze że to się skończyło.
automatycznie zeszło mi 8 kilo gdy rozpadł się związek, ale jeszcze 5 zostało; Zostało ponieważ zawsze uwielbiałam chipsy i czekoladę. za kakaem też przepadałam.
paluszki, frytki, oscar w podziemiach w Centum mmmmmmmmmmm, żywiłam się tylko na mieście. I dlatego nie mogło mi to zejść. Ale spokojnie, już widzę że idzie!!!!!!!! luz się robi w spodniach. Dieta nie jest restrykcyjna, nawet bardzo przyjemna, nie jem słodyczy bo nie są przewidziane w jadłospisie i przez to nawet nie myślę o nich. no, może okazjonalnie, ale nie obsesyjnie na szczęście. no i magnez robi swoje.
damy radę
ściskam mocno
Dzień Dobry :)
wczoraj nie miałam od południa netu-co za chamstwo..za co ja płacę?? !! :roll:
no w kazdym razie-moja ciocia jest krawcową i poszłam po poradę...hehe i juz wiem, jak sie mierzy :) przede wszystkim nie wolno wciągac brzucha, a centymetr ma swobodnie oplatac ciało-nie wolno go ściskać....no to uwaga uwaga...podaę wymiary :oops:
w biuście (mierzonym w najszerszym miejcu) 104 cm
w pasie (bez wciagania brzucha) 93-94 cm :cry:
w biodrach (czyli w najszerszym miejcsu, nie pod tyłkiem, ale właśnie razem z tyłkiem) 98 cm
obwód uda (stojąc, w najszerszym miejscu): 60 cm
waga: 70 kg (przy wzroście 163 cm)
jednym słowem...wpadłam w depresję :?
miłego dzionka życzę
Martoma!!!!!!!!!1 jaka depresja?????????
Chaba żartujesz :))) wszystkie schudniemy.... i będziemy jeszcze piękniejsze laseczki niż dotychczas :)))
Trzymajcie się cieplutko :))
ja jutro podam moje wymiary...
dobranoc wszystkim
jednak Cie nie ma Joneczko... :(
mam nadzieje ze to oznacza ze sie przynajmniej super bawisz :D
tylko pamietaj ze my tu czekamy tylko i wylacznie na dobre wiesci ;)
ale cos mi mowi ze wlasnie takich bedzie mozna sie od Ciebie spodziewac :)
u mnie nawet ladnie, troche mnie jakis smutek lapie ale juz sobie spiewam do ' undertow ' wiec jakby lepiej ;)
jak dojdziesz do siebie, skacz do nas i sie melduj :D
pozdrawiam Cie i przesylam usmiech szeeroki :D
Cześc Jońciu :P
jak wrócisz to szybko daj znać, bo się stęskniłam ;)
buziaczki
PUK PUK JONKA i wszystkie obecne ze zgrupowania,
jak ranek? dzisiaj piątek, cudowne słonko.
Nie mam zapędów na słodycze ani inne rzeczy.
Napuchło mi całe ciałko, bo akurat next week będę cierpieć po kobiecemu.
hmmmmm...
mam nadzieję że diecie to nie zaszkodzi i efekt będzie normalny.
Shiz.... my na jednym wózku :wink: :wink: :wink:
a w poniedziałek zamierzam się zważyć.... mam nadzieję, że zbytnio nie spuchnę :?
Czesc Kochane Dziewczynki :D
strasznie się cieszę że mnie odwiedzacie :D
jest mi baaaaaaaardzo przyjemnie :)
nie było mnie wczoraj bo byłam baaardzo zabiegana :D
zmieściłam się w 1000kcal (znów z piwkiem), ale nie wpłynęło to źle na moją wagę :D
no a wczoraj wyszłam z domu o 6:00 rano a wróciłam ok. 1:00 i to było powodem mojej nieobecności :D
dziś znów "pracuję" więc jestem na forum i ogłaszam, wszem i wobec, ze mam już 6,3kilograma mniej na swoim koncie.
wcoraj m.in zaliczyłam odwiedzinki u rodzinki (bylismy na deserku) i skusiłam się tylko na kieliszeczek nalewki i nektarynkę (wszystko wliczone w bilans energetyczny :)!!!!
no a potem kino "nikotyna" i oblewanie święta znajomej (1 małe piwko!)
hmm film podobał mi się tak sobie, ale wszystkim wokół się podobał, więć wychodząc z założenia że to ja jestem dziwna (a nie cały świat) spokojnie mogę Wam go polecić :D
dziś zjadłam jajecznicę z dwóch jajek (bez tłuszczu z odrobiną soli)
a teraz kończe juz, zycze wszystkim miłego dnia :) - i pędze na Wasze wąteczki :)
pozdrawiam bardzo serdecznie
i sciskam mocno Was wszystkie
Jonka
aha :D - i tez jestem z Wami na jednym wozku, ale chyba nie spuchłam :D (przynajmniej nie czuje tego) a i na wadze jest mniej :D
Jonka
z tego co mi powiedziała jakaś koleżanka to najlepiej pić jakieś zioła, ale jakie to nie mam pojęcia...
może moczopędne???
buziaki
:))) będzie dobrze bo jesteśmy twardzielki... a nawet jak odrobinkę spuchniemy, to podejdziemy do tego racjonalnie i wytłumaczymy sobie, ze to jedynie stan przejściopwy :)))
Ps/// taaaaaa tak sobie tłumaczę :)))
Joneczko, dziękuję za odwiedziny :)
A co do wiary w powodzenie...ja wczoraj miałam dołek, ale dzięki forum humor sie poprawił :)
Wierzę w to, że wszystki damy radę, w końcu ma kto nas wspierać, prawda? :) Tyle tu wspaniałych dziewczyn :D
Gratuluję kilosków, które spadły :)
Doczytałam się, że lubisz piwo...no właśnie, ze słodyczy lubię piwko :wink: a skutki widać na mnie :twisted: Ostatnio piwka prawie nie piję, za dużo kalorii :wink: A jak piję, to nie zmniejszam ilości jedzenia, bo alkohol ma puste kalorie :?
Pozdrawiam :)
Mnie udało się całkowicie zrezygnować z piwka i w ogóle z alkoholu 8) Z jednej strony - zrobiłam to ze względu ich kaloryczność, z drugiej - dlatego, że niestety dość łatwo było mi się upić. Ja jestem malutka (155cm), mój mężczyzna ma 2m i czasem razem wychodziliśmy ze znajomymi na piwko - on przy czwartym piwie dopiero miał humorek, a ja już prawie leżałam pod stołem :lol: Więc zrezygnowałam z tej "przyjemności" - teraz czuję się lepiej i bawię się o wiele lepiej.
Trzymam kciuki za Wasze zmagania dietkowe, piękne dziewczątka! :D
czesc Joneczko!
widze, ze humorek dopisuje;)
cieszy mnie to. no i gratuluje tych 6,3 kg zrzuconych
brawo!!!
no i moje wymairy:
wzrost - 182cm
talia - 78cm
biodra - 101cm
udo - 57cm
lydka - 37cm
piersi - 91cm
waga - 75,6kg [w poniedzialek znow sie waze... moze bedzie jakis ubytek;)]
czesc Joneczko
wpadam zeby powiedziec ze chociaz jeszcze nie wiem co myslisz o tym co Ci napisalam to bardzo bardzo serdecznie gratuluje Ci zrzuconych kilogramkow :D ciesze sie z nich razem z Toba :) a i w obwodach ubedzie, tluszcz pojdzie od nas precz tak jak juz raz to zrobil :twisted: .
chociaz czytalam ze za nastepnymi probami dietkowania idzie coraz trudniej bo tluszczyk w normalnych warunkach rozklada sie rownomiernie, za to jak tyjemy przez jo-jo :x to osiada glownie na brzusiu udach i pupie a stamtad najtrudniej go ruszyc... :? widze po sobie niby te 6 mniej a spodnie jak byly ciasne tak sa ( no, moze teraz sa ciasnawe - co oznacza ze juz moge oddychac jak siedze, przedtem nie :lol: )
mam nadzieje ze fajnie sie bawisz i nie zepsuje Ci humorku :oops:
trzymam kciuki bardzo mocno :D
czekam jak zawsze na doniesienia o Twoich sukcesach :)
pozdrawiam Cie serdecznie, Joneczko
UDANEJ SOBOTY!!!
ja będę na wykładach. Piszcie jak idzie, jak wrócę bardzo chętnie poczytam jak wam idzie. I myślę że wszyscy będą sprawować się bardzo dobrze.
Joneczko, trzymaj się
podro:) :wink:
Hej dziewczyny :)))
Słonecznego dnia życzę :))) tylko grzecznie mi w ten weekendzik :)))
Trzymajcie się cieplutko :))
Hej Dziewczynki
u mnie ok .
waga stoi
a z grzechów było wczoraj pół piwka, ale spokojnie zmieściło się w 1000 kcal :)
miłego weekendu życzę
Jonka
hejka :)
nie bylo mnie-cały dzien na działce....rety-były urodziny mamy...tyle dobrego żarełka a ja...wasa i parówka...i woda mineralna :) hehe
buziaczki i do następnego razu
to cos takiego jak w tym przyslowiu ze 'brak wiadomosci to dobra wiadomosc' ;)Cytat:
waga stoi
stoi - nie idzie w gore - czyli ze dobrze :)
Joneczko, ale to jest wyczyn... :!: ja chyle czola - pol piwka :D :!: nic i nigdy nie powstrzymaloby mnie chyba od osuszenia kufla do samego dna :)
ciekawa jestem jak dzisiaj sobie radzisz... caly czas mam nadzieje ze jednak mimo wszystko wpadniesz tu dzis.
u mnie w porzadku... chociaz powiem Wam dziewczyny ze liczenie kcali moze byc czasem zdradliwe - ja np. dzisiaj machnelam sie w liczeniu - hehe 8) niewiele co prawda ale jednak - i mimochodem wyszlo mi jednak troszenke wiecej niz zazwyczaj ;) to sa male wartosci, wrecz do pominiecia, ale wkurzylam sie ze jestem taka omylna ;) dobrze ze szlo o jogurt a nie o jakas pizze czy cos :D ale gdybym pomylila sie przy tej pizzy ;) :?: az sie boje :lol:
pozdrawiam, dziewczyny
musimy sie trzymac - jutro dzien proby, niedziela :D
hej Dziewczynki
we wspaniałym humorku jestem dziś (to zasługa Mojego Mężczyzny, ale równiez Twoja Wilczusiu :D - i pozostałe kobietki odwiedzające mój wątek)
nie wiem jak waga - nie ważyłam się dziś
troszkę ze starchu :D
wczoraj było 1000 kcal (albo leciutko nad) ale z kilkoma chrupkami wieczorem i 1,5 piwka (tylko chrupki były ok. 20)
odkryłam tez chudziutkie nalesniki:
wczoraj zjadłam takiego jednego
był zrobiony na patelni teflonowej (zwykłe ciasto nalesnikowe) z nadzieniem z serka białego (chudy twróg + słodzik + jogurt 0% bez cukru) a polany zamiast śmietany - maślanką truskawkową 39kcal/ 100g :D
pojecia nie mam ile mógł mieć kalorii - bo nie wiem jak liczyć czyste ciasto naleśnikowe :D
dziś też weszłam spokojnie w 1000 kcal (hm znowu nie najzdrowszym jedzeniem i 1/2 piwka) - no ale mam nadzieję, że waga nie podskoczy, no i skończyłam jeść o 15 :)
a jutro znów zdrowo!
już mam przygotowane kotleciki mielone (dla siebie i brata - bez panierki, na teflonie) i mnóstwo kapustki z pomidorami - miało być dziś - będzie jutro :D
a teraz popijam wspaniałą pu -erh earl gray
biorę się za programowanie,
ale wcześniej sprawdzę jak wam idzie! :D
będe dziś jeszcze wpadać na forum
pozdrawiam i trzymam kciuki :D
Jonka
cześć jonka :D widzę,że idziesz jak burza :D gratuluje zrzuconych kilosków i tak wielkiej wytrwałości :D
życze miłego wieczorku :)
pecora
czesc Jonka!
widze, ze wszytskie imprezujemy w weekendy;)
ja mimo wielu kcal schudłam;) tobie tez tego zycze;)
Joneczko, słonko
a może ten weekend dał mi do zrozumienia że jestem mięczakiem i nie jestem w stanie przestrzegać twardo jadłospisu dłużej niż 6 dni.........?
postaram się kontrolować do 1000 kcal i może będzie ok
trzymam za ciebie kciuki bo dobrze ci idzie;
cmok
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
parząc 9 herbatkę dziś -spaliłam czajnik!!!!!!!!
rodzina mnie zabije
Jonka
dodam tylko że to nowy czajnik był - bo stary spaliłam dwa miesiące temu
Jonka :roll:
Kurczę - widze, że jesteś antyczajnikowa ;)
Jonko, kup bezprzewodowy. sam się będzie wyłączał i z głowy
nieźle......9 herbatek :D
skończyłam 10 :)
i zaraz biegnę po 11, bo teraz już po dwie parzę.
mam i bezprzewodowy - ale przy nim nigdy nie zdążam na gorącą wodę - wyłącza mi się ;)
heh - skończyłam pierwsze kółko herbatek - i juz kończę drugie
hyh, nie chce mi się trzeci raz pić tych samych :D
pozdrawiam
Jonka :D
a jakie herbatki pijesz?
hej Joneczko :)
ja bezskutecznie probuje przeforsowac czajnik elektryczny u mnie w domku - bo te zwykle tez zawsze spale :D ... a pozniej nigdy ' nie wiem co sie stalo :D ' chociaz z tym elektro tez byly fajne numery, bo jak on chodzil a do tego komp ( praktycznie non stop wlaczony ) to nie mozna bylo prawie zadnego urzadzenia wlaczyc bo od razu korki wywalalo :D tez fajnie ;)
herbatki owocowe z biedronki rules :!: :D kupilam sobie ostatnio egzotyczna - smak ma taki jak wszystkie inne, ale co za aromat ;) wlasnie ja sobie pije i myslami przenosze w tropiki... - w koncu jeszcze wakacje sa ;)
ale ja tu gadu gadu o tropikach, a dzien zawalony koncertowo :x ciacho ze sliwkami wlasnorecznie zrobione, wywinelo mi taki numer :roll: tralala... jasne, to wszystko wina ciasta, Wcale nie Moja 8) takze Joneczko, trzymaj sie dalej tak dzielnie bo jestes jako ten ostatni sprawiedliwy 8) ale juz jutro znow do Ciebie w tym dolaczam ;)
pozdrawiam tropikalnie :D
ufff Wilczusiu :D
bo już myślałam że nigdy nie zgrzeszysz i że jesteś cyborgiem a nie człowiekiem :D
jedno ciasto...
na pewno od jutra motywacja będzie jeszcze większa ;)
bo ja np. na jutrzejszy obiad już od dziś od 16 czekam i taką mam na niego ochote
ale trzymam się :D
(prawdę powiedziawszy ledwo ledwo)
pozdrawiam serdecznie :D
Jonka
haha :lol: Joneczko, w takich chwilach chcialabym byc cyborgiem :D
moze od jutra sobie pobyc... ;) ?
a poza tym ja nic nie sugeruje 8) ale... to Ty ostatnio najladniej sobie radzisz :D to pewnie kwestia oprogramowania, ja chodze pod windą XP dlatego dzis sie sypnelo ;)
hehehehehe
no ja nie wiem, czy w czawrtek nalewka babuni + 1/2 piwka, piątek 1/2 piwka, sobota chrupków kilka + 1,5 piwka, niedziela 1/2 piwka nazywało się najlepiej + kawałeczek pizzy :D
to się chyba alkoholizm nazywa :D
i co z tego że w 1000 kcal :D :D :D
pozdrawiam Cie serdecznie Wilczusiu :D
Jonka
o kurcze! :D
za 5 wyswietleń będzie 1000 wyswietleń :D
energia mnie rozpiera
Jonka
ps a te kotlety tak kuszą i kusza i tak krzycza do mnie z lodówki
i spać mi się nie chce
aaaa
zrobię sobie herbatkę 12, a co tam
raz się żyje! :D
hehe - moze byc, wazne ze Dziala 8) co z tego ze w 1000 ? - ludzie tu flaki z siebie wypruwaja zeby sie zmiescic w tysiacu a Ty pytasz, co z tego... :lol:Cytat:
to się chyba alkoholizm nazywa
powiedz im ze ja im mowie juz jest cisza nocna i maja sie zatkac bo jak nie to dzwonie pod 999 ( eee, to jest ten numer ? bo ja nigdy nie wiem :D ) i zloze na nie skarge i bede ja ciagac po sądach i ogolnie beda mialy przechlap do konca zycia ( czyli jesli dobrze rozumiem do jutra do 16 :D )
a jaka herbatka ? u mnie dalej klimat egzotik :D
tropiki z biedronki juz sie u mnie skończyły :D
(jak to dobrze, że biedronka jest tak blisko)
teraz chyba na wyspie rooibos przebywam (jak jest na pudełku napisane południowa afryka) :D - a w smaku generalnie takie jak 12 poprzednich herbatek (juz podczas tego pisania płynnie z herbatki 12 przeszłam na 13), ale kończę ją - hyh - zaraz sobie kolejna sieknę :D
no bo czuje, że 13 herbatek to zła wróżba
a 14 to chyba już zwykła czerwona pu-erh będzie :)
teraz w tych herbatkach taki konkurs jest - na zdobywane kody :)
czuje, że gdybysmy się zebrały na forum - wszystkie nagrody we wszystkich edycjach byłyby nasze :D
pozdrawiam serdecznie Wilczusiu
(i kotlety też pozdrawiaja- = jeszcze ich nie zjadłam)
Jonka :)