hejo.
zaczęłam się bawić dziennikiem kalorii. mam ogromny problem ze stwierdzeniem ile co wazy... na razie robie na oko. a z dziennika winika, ze pochłonęłam już prawie 1000 kcal. za chwile wychodze wiec pewnie już nic nie zjem albo coś małego.
Wersja do druku
hejo.
zaczęłam się bawić dziennikiem kalorii. mam ogromny problem ze stwierdzeniem ile co wazy... na razie robie na oko. a z dziennika winika, ze pochłonęłam już prawie 1000 kcal. za chwile wychodze wiec pewnie już nic nie zjem albo coś małego.
Ech, mnie tam liczenie kalorii nie bawi - ale co kto lubi. I decydując się na liczenie chyba musisz zainwestować w dobrą wagę...
mam wage, ale nie używam jej. chyba musze zacząć.
dziś wyszło mi około 1130 kcal.
Ellou... Jako, że padam na me lico ryjkiem czasem zwane, więc weszłam tylko na chwilkę z ciekawosci co sie tu porabia i przeprosić,żem tak znikła... Ale jakos szerokim łukiem mijałam sie z tym forum.. :( No, ale jestem. Żyję, i czaem sobie nawet rozmyślam nad kubeczkiem jogurtu naturalnego co tam u Was :)
Ps. Tę wiadomosć wklęję wszystkim przekopiowaną, za co z góry przepraszam, ale same spójrzcie na porę, a ja się zaraz za pisanie pracy biorę... :) Mam nadzieję na taryfę ulgową pliis ;) Buziaki!!! :*
cześć!
mam ochotę tylko leżeć w łóżku i spać albo czytać książki. okropnie się czuję...
nie ma siły na ruszanie się ani nic. nie wiem czy to wina antybiotyku, czy choroby... ale na jedno wychodzi.
myślę, że popracuję troche nad moją pracą na ustną mature.
trzymajcie się w ten pochmurny majowy dzień.
Witaj Julcyś. Musisz teraz dużo witaminek jeść - warzyw, owoców. Żeby się wzmocnić, szybciej wyleczyć. A przy okazji i dla dietki to jest dobre. Ale ponieważ teraz masz na głowie i choróbsko i maturę to na Twoim miejscu podniosłabym kalorie na ten okres do 1500, żeby organizm miał więcej energi i siły do walki z chorobą. Bo zbyt niski poziom kalorii jeszcze go dobija niestety.
Cieszę się, że masz już matury pisemne z głowy. Teraz ustnych nie będziesz pisać tylko mówić ;) Więc dbaj o gardełko też.
Do tego polecam orzeszki. Mają dużo kalorii ale pomagają zapamiętywać i się skupić :)
No dobra, koniec dobrych rad :)
Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia :) Buziaki!
http://chemianet.w.interia.pl/fotki/...%20dziecko.jpg
WPADAM Z EXPRESOWYMI POZDROWIENIAMI DIETKOWYMI :) :) :) :!:
za cholere nie mogę się zmieścić w 1000. zwykle jest w granicach 1100-1200. więc jest w miare ok.
całą noc nie spałam. nie mogłam. tylko nad ranem około 1 h. umieram. zieeew. i musze pisac tę prace... ble.
a dzis jadłam szparagi i rybke na obiad;)
a ja mam taka ochote na szparagi. w zyciu nie jadlam a w sklepie tak ladnie wygladaja. podrzuc mi julcyk jakis przepis. jak to sie wogole le :) ?! bo ja bym chetnie sprobowala :) oki ?!?!? :)
Motylisek- ja polecam surowe :) Wiem, wiem. U nas się tak nie je. Ale w Berlinie pierwszy raz takich próbowałam i są bardzo dobre. Najlepiej te zielone. Odcina się ten dolny kawałek i je. Pycha. A jak mało roboty :)
Julcyk 1100-1200 też nie jest źle :)
Buźka!