u mnie już lepiej.....ale w ciągu dnia było bardzo źle
atmosfera w domu była straszna..albo ja wychodziłam albo mój łojciec znów duzo maszerowałam ( to mnie bardzo uspokaja )
...łącznie 4 godzinki
N. pojechał w delegacje więc znów się unormuje do nastepnego weekendu..ale przynajmniej chwila spokoju
dziękuje dziewczynki że mnie tu odwiedzacie..gratulujecie mi utraconych centymetrów i wklejacie śliczne obrazki (zwłszcza Ty Beatko )...dzięki wam jest tu kolorowo.......