Witam was bardzo goraco... czytam juz od bardzo dawno to forum i wczoraj wieczorem nastapil ten przelomowy dzien, ta chwila.aby cos wkoncu zrobic z tym swoim marnym zyciem...Szukam kogos chetnego do wspolnej pomocy i wzajemnej motywacji.. jak to sie mowi razem razniej i latwiej...Tak wiec jakby znalazl sie ktos chetny to by bylo super
ja chetnie zapraszam...Wiec moze zaczne od czegos o sobie..mam 16 latek(pewnie dla niejednej jestem jakas smarkula)167 wzrostu i 60 kg zywej wagi...zdaje sobie z tego sprawe ze tutaj wiekszosc osob ma wieksze problemy niz ja i sa w gorszej sytuacji (wagowej) no ale coz ze mna tez nie jest najlepiej, chce sie odchudzac aby zgubic tyle, aby w swoim ciele czuc sie dobrze i pewnie...kiedys wazylam jakies 50 kg i wtedy bylo super wiec pewnie do tej wagi bede dazyla..najpierw chce zaczac ograniczyc slodycze(najchetniej bym je wyeliminowala niestety zbyd wielkii ze mnie lakomczuch), zwiekszyc dawke sportu.. no i ogolnie zaczac uwazac na to co jem...pozniej podam dokladne wymiary i wogole cala przedstawie dokladniej muj plan...to by bylo narazie na tyle pozdrawiam cieplutko papapa
Zakładki