hejaaaaaaaaaa :D:D:D jak tam Jóstynka :D:D:D:D:D:D:D:D jak tam Twoje glanyyyyyyy???????????
Wersja do druku
hejaaaaaaaaaa :D:D:D jak tam Jóstynka :D:D:D:D:D:D:D:D jak tam Twoje glanyyyyyyy???????????
huh.. a u mnie okresu od 2 miesiecy jak nie było tak nie ma :( cóż, u mnie to jak u mojej mamy jak była w moim wieku - pojawia się i znika. ale ostatnio częściej znika.. ;)) a do ginekologa jak każda młoda-głupia boję się iść:D sama nie chcę, matka ze mną nie pójdzie, a kumpla albo taty przecież nie zaciągnę :D
pozdrawiam, trzymaj się ciepło :*
hehe ja nawet jak sie nie odchudzałam to miałam okres baaaarrdzo nieregularny, potrafiłam nie mieć przez 3 miesiące, albi miec 2x w jednym :D:D:D
ale teraz już jest nawet spoko :D
Och dziewczyny nie macie o czym mówić :?: :D Ja go właśnie mam i czuje się jakbym przeszła przez wyżynaczkę :cry: Jedyna pociecha, że jak widze żarcie to uciekam :lol:
ale przeciez ginekolog nie gryzie :shock: nie ma co tak lekcewazyć swojego zdrówka :roll:Cytat:
Zamieszczone przez raci
przeciez mozesz pójśc do lekarza- kobiety :wink:
pozdrawiam i proszę.....nie lekceważ zdrówka
NO FIZYKA JAKOŚ TAM POSZŁA NIE MA CO NARZEKAC MOGŁO BYĆ GORZEJ PRZY DOBRYCH UKŁADACH NIE BĘDZIE ŹLE :):):):):):):):)
JUZ WYJAŚNIAM JEŚLI MNIE KTÓRAŚ U SIEBIE NIE ZNALAZŁA DZISIAJ JESZCZE ZROBIĘ TRZECIĄ RUNDĘ PO FORUM TERAZ JEST DOŻO LUDU I NIE MOGĘ SIĘ JUŻ POŁAPAC KOGO ODWIEDZIŁAM A KOGO NIE PÓŹNIEJ TO ZROBIĘ NA SPOKOJNIE ZRESZTĄ MAMA MI TRUJE ZE ZARAZ KOMPUTER WYBUCHNIE :):):):):):):):):)
DZISIAJ WSZAMAŁAM:
BANANA
5 JABŁEK
KOPYTKA
5 MANDARYNEK
LODA "ŚNIEŻKĘ"
2 MISECZKI PŁATKÓW
4 KANAPKI NA WASIE
BUŁKE ZWYKŁĄ JAK ZWYKLE Z SERKIEM I DŻEMEM :):):):):)
RUCH:
GODZINA NA BASENIE
2H CHODZENIA :):):):):):)
ALE NAM WERNER DAŁ POPALIC NA BASENIE PRZEZ 15 MINUT KAZAŁ PŁYWAĆ KRAULEM NA GRZBIECIE W SZTAFECIE TRZYOSOBOWEJ MASAKRA :):):):):):):):)
DAŁ NAM POPALIĆ :):):):):):):):):):)
JESZCZE CHWILA DLA MNIE (DEBILA) :):):):):):)
LADIDA:
NIE PRZESADZAM Z MOJĄ FIZYCZNĄ CIEMNOTA ZRESZTĄ Z TĄ FACETKĄ NIE MOŻNA TEGO KAPOWAĆ, JAK NIE ZADAJE NAM ZADAŃ KTÓRYCH PÓŹNIEJ SAMA NIE POTRAFI ROZWIĄZAĆ TO WYMYŚLA NA ŻYWCA NOTATKĘ KTÓRA NIE MA ŁADU I SKŁADU, DODAM ŻE ZADAŃ NA LEKCJI NIE ROBIMY ŻADNYCH WSZYSTKO W DOMU MASAKRA I JAK TU COŚ ZROZUMIEĆ?? :):):):):):):):):):):):):):):):)
NA SZCZĘŚCIE MAM ZESZYT OD MARCINA WIĘC JAKOŚ POSZŁO :):):):):):):):):):):)
W TYM ROKU MAM DWIE GODZ. TYGODNIOWO A OD PRZYSZŁEGO TRZY NIE WIEM JAK JA TO WYTRZYMAM :):):):):):):):):)
KACZORYNKA:
KOŃCZĘ CZYTAĆ TWÓJ WĄTEK NIE WPADAŁAM DO CIEBIE WCZEŚNIEJ BO UWAŻAM ŻE ŻEBY COŚ NAPISAĆ TO MUSZE WIEDZIEĆ O CZYM MAM PISAĆ :):):):):):):):):):):):)
MAM NADZIEJĘ ZE MI WYBACZYSZ TO OPÓŹNIENIE:):):):):):):):):):)
TRZYMAJ SIĘ I POWODZENIA W 1000
SELLA:
JAKA JEST MOJA NAUCZYCILKA PISZĘ WYŻEJ POPROSTU KATASTROFA :):):):):):):):)
TWÓJ WIDZĘ WCALE NIELEPSZY PAJAC JAKIŚ
IDEALNY KOTECEK:
DZIĘKI BARDZO
BUZIAKI PRZESYŁAM :*:*:*:*:*
BIKE:
MNIE WŁAŚNIE NIGDY NIC NIE BOLI WIĘC NIE BARDZO WIEM JAK TO JEST, NO OSTATNIO POCZUŁAM JAK SIĘ Z NERKAMI ZŁOŻYŁO I ŻOŁĄDKIEM ALE OGÓLNIE BARDZO DOBRZE ZNOSZE OKRES :):):):):):):):):):):):)
POZDRÓW ICH BARDZO SERDECZNIE :):):):):):):)
VANILIA01:
NO JA TEŻ NIE MIAŁAM ALE NA SZCZĘŚCIE SIĘ POJAWIŁ, TEŻ SIĘ ZA NIM STĘSKNIŁAM, NIGDY TAK SIĘ NIE CIESZYŁAM, KIEDY GO DOSTAWAŁAM :):):):):):):)
DZIĘKI KAŻDE WSPARCIE W SPRAWACH SZKOLNYCH SIĘ PRZYDA JESZCZE TYLKO JEDEN ZWARIOWANY TYDZIEŃ I KONIEC KATORGI.......... :):):):):):):):):):)
SELEJA:
NAWET MI BY SIE ODECHCIAŁO PRZED KOMPEM SIEDZIEĆ :):):):):):):):)
W ŁEB FACETA ŻEBY ZROZUMIAŁ :):):):):):)
POMAGA GWARANTUJĘ
BINIULA:
JASNE ŻE MOŻESZ WITAM SERDECZNIE, ZAPRASZAM DO WSPÓLNEGO UTRZYMYWANIA WAGI :):):):):):):):):):):)
AUTKOBU:
MOJE GLANY SĄ W CAŁKIEM DOBRYM STANIE :):):):):):):):):):) JEŚLI TAK TO MOŻNA NAZWAĆ, ANOMALIE OKRESOWE MIAŁAŚ WUJEBANE W KOSMOS POPROSTU
RACI:
NIE MASZ SIĘ CO BAĆ O ZDROWIE TRZBA DBAĆ JA MIŁAM IŚĆ ALE JUZ KIEDYŚ PISAŁAM JAK TO U NAS W BEŁCHATOWIE JEST NO COŻ NA SZCZĘSCIE SIĘ POAJWIŁ :):):):):):):):
AMITRI:
WIELE Z DZIEWCZYN BY DUŻO DAŁO ŻEBY PDZYSKAĆ OKRES WIĘC CIESZ SIE ŻE GO MASZ :lol::lol:
CHUDNĘ SKUTECZNIE:
ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W 100%
Thx Justynka za miłe przywitanko :-) Ja jak na razie jeszcze jestem na dietce i na razie nienajgorzej mi idzie... zaczynam sie już przyzwyczajać :-) A do wymarzonej wagi jeszcze mi niecałe 6 kg brakuje... tan teraz waże niecałe 56 a chciałabym 50. Mam tyle samo wzrostu co Ty i startowałam z takiej samej wagi jak Ty ;-) Tylko od dwóch dni nie ubywa mi ani grama... chociaż jem mało... i nie wiem czy to dlatego, że jem troche zbyt mało :( Ale od jutra postanowiłam odgapić trochę Twoich nawyków... zwłaszcza ten, że zjadam obfite śniadanko :-) I myśle, że wtedy powinno być wszystko OK.
Pozdrawiam :-)
WITAJ JUSTYNKO!!
W PRACY TONĘ W PAPIERACH.... W DOMU W NAUCE. MATME WYTŁUMACZYŁAM KOLEŻANCE WŁAŚNIE I ZARAZ BRATU BEDE TŁUMACZYĆ. POTEM KĄPIEL GODZINA ĆWICZEŃ UZUPEŁNIENIE PAPIERÓW Z PRACY. ZROBIE ŚCIĄGI Z ZARZĄDZANIA I Z MAKROEKONOMII (MUSZĘ W SUMIE ZESKANOWAĆ KSIĄZKĘ I WUYCIĄĆ) POTEM ZROBIĘ NA JUTRO OBIAD DLA RODZINY I JAK DOBRZE PÓJDZIE TO POŁOŻĘ SIĘ KOŁO 2 - 3 W NOCY I WSTANĘ 3 GODZINY PÓŹNIEJ ŻEBY JECHAĆ DO PRACY.... KURDE.... ŁAGODNIE MÓWIĄC... :shock: :cry: :? :D :x :shock: :o
RĘCE MI OPADAJĄ BO JA NAPRAWDĘ NIE MAM CZASU.....
MAM NADZIEJE ŻE U CIEBIE SPOKOJNIEJ CHOCIAŻ O DROBINE....
IDĘ BO I TAK JESTEM SPÓŹNIONA Z TYM WSZYSTKIM.
BUZIAKI I MIŁYCH SNÓW CHUDZIELCU!!!!
Witaj!
Jeden dzień mojej nieobecności u Ciebie (do której niestety też przyczynił się przedokresowy humor wisielczy :) ) a tutaj TYYYYLE cudownych wiadomości. Ale od początku:
-super że masz takiego Marcina :) Ja też kiedyś miałam takiego Michała.... Niestety po kilku latach przyjaźni okazało się że on chciałby czegoś więcej. ja niestety nie mogłam mu nic więcej dać. I przez to nasza przyjaźń kompletnie się popsuła.... Teraz często mile go wspominam, bo fajnie było mieć przyjaciela.... Niestety tamte czasy minęły.... Wiem że nie można było utrzymać tej przyjaźni, bo przecież nie można się zmusić do miłości.... A jednak czasami mi żal.... Bo to też wspaniały facet... Nawet nie wiem co teraz u niego słychać.....
-po drugie i chyba najważniejsze: cieszę się niezmiernie że wreszcie dostałaś okres :) Wystarczyło zacząć normalnie jeść :) Bardzo sie cieszę....
-po trzecie i ostatnie: fajnie że klasówka z fizyki dobrze Ci poszła :) Nie miałam okazji życzyć Ci powodzenia ale najwyraźniej doskonale poradziełaś sobie bez tego :) Zdolniacha :) Kiedy Ty jeszcze znajdujesz czas na naukę???
Martwię się troszkę o Twoje nerki... Jesteś jeszcze taka młoda, a już masz takie problemy :( Ehh.... Mam nadzieję że Ci się polepszy :) Będę trzymać za to mocno kciuki, bo wspaniała z Ciebie osóbka :) Buziaki i kolorowych snów (obyś spała dobrze, nawet kosztem wpisów do naszych pamiętników-chyba dziewczyny się nie obrażą :) ) Jeszcze raz pozdrawiam i do napisania :)
Witaj Justynko!!! :D :D :D
Jestem juz po lekturze Twojego bloga. Jedno musze przyznac, ze energia Cie rozpiera. Moze tam zbyt czesto zdarza Ci sie byc smutna, ale po chwili juz wyskakuje Twoja zywiolowosc. Prawie ja czulam przez monitor. Skopiowalam sobie tekst o chlopcu i gwozdziach. Zapewne wiesz o czym pisze. Bardzo mi sie spodobal. W ogole ladnie piszesz o przyjazni.
Narazie to tyle, ale jeszcze sie odezwe.
Trzymaj sie zdrowo!!! :D :D :D
Pozdrawiam!!! :D :D :D
Kaska! :D