ja nigdy nie jadłam..ale podobno sa całkiem smaczne :?
i jeszcze jakie zdrowe :!:
To kwestia naszej psychiki.... Ja np nie wiem czy sie odważe wziąść takie "coś" kiedykolwiek do ust :? ślimaki, żaby, kałamarnice, raki, krewetki... :x
Wersja do druku
ja nigdy nie jadłam..ale podobno sa całkiem smaczne :?
i jeszcze jakie zdrowe :!:
To kwestia naszej psychiki.... Ja np nie wiem czy sie odważe wziąść takie "coś" kiedykolwiek do ust :? ślimaki, żaby, kałamarnice, raki, krewetki... :x
no tak zdrowe są, z wyglądu mało apetyczne, ale ponoc nie takie złe na jakie wyglądają :D
a poza tym wszystko co dobre jest tuczące... :( a nie wiecie jak to jest z kalorycznością owoców morza :?: Jakoś nie moge sie na nie natknąć w tabelach kalorycznych...jak znajdziecie to prosze podajcie ile to ma kcal + z jakiego źródła macie te informacje :!:
pozdrawiam :D
No z tym to się do końca nie zgadzam.. np. takie jabłka, marchewka czy niektóre z moich ulubionych zestawów na obiad (np. ryż z warzywkami) są przepyszne i wcale nie tuczą :lol:
A z psychiką to prawda, bo gdybym np. nie wiedziała, że w danej sałatce są jakieś owoce morza, to pewnie spróbowałabym jej (o ile wyglądałaby apetycznie i miałabym na nią ochotę). A gdyby ktoś wcześniej mi powiedział to już nie wiem, czy bym się skusiła..
No zgadzam się żę co dobre to przeważnie bardzo kaloryczne.Dowodem na to jest otyłość niektórych osób no i nadwaga :shock: Zreszta ja lubie jabłak no i marchewke surową ale wole np batonika w czekoladzie :lol:
Melina, no ja się zgadzam. Ale od kiedy ty lubisz czekolade? A jeszcze batonik a w czekoladzie, przeciez ty masz na to uczulenie! Jedynie co jesz to kazda i budyn czekoladowy no i lody czasem.....Dziewczyno ty batona w czekoladzie, o czym ty mówisz!
Mam-kompleksy to było do mnie o tym uczuleniu :?: :shock: Bo jesli tak to chyba coś ci się pomyliło bo ja nie mam na nic uczulenia tymbardziej na czekolade :lol:
nooo już wróciłam nie było nawet tak źle :D Tzn. dzisiaj bo o piątku i sobocie wolę nie mówić :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: dzisiaj było 1200 i tak będzie codziennie bo niedawno dowiedziałam się że SITAS CHODZI Z OLKĄ.... :twisted: :twisted: :twisted: :evil: :evil: :evil: nie no, nie pozwolę żeby jakaś.... no... mi zabierała mój ideał!!!! Jestem strasznie wkurzona i mam plan dwuopcyjny :
schudnę, a jak mnie będzie chciał to
a) powiem mu żeby spadał, bo to że schudłam nie znaczy że się zmieniłam i że jak nie chciał mnie grubej to co on widzi we mnie teraz; jeśli patrzy tylko na wygląd to nie jest mnie wart
b) jeśli mnie przeprosi i obieca mi że nie jestem na dwa dni, to może się zgodzę...;)
Napewno, przypomnij sobie? <lol2>
P.S. to było w formie, hmm odepchniecia od czekolady :D
Hehe niezrozumiałam :oops: Ale nie jest tak źle.Wydaje mi się zę nie przekraczam dziennie 2000kcal no i codziennie ćwicze na rowerku teraz jestem już po :wink: Pozatym chyba wracam do dietki.najpóźniej w przyszłym tygodniu :lol: Zastanawiam się nad jutrem ale zobaczymy co z tego wyjdzie :D