no to w sumie niezbyt duzo wazy ...
46 kg to uuuu za malo!!
mi wszyscy mowia ze jakbym miala wazyc 55 to bym beznadziejnie wygladala
ze fajnie bym wygladala z waga 65
czyli musze schudnac 10 kg
to jest nieosiaglany cel! :twisted:
Wersja do druku
no to w sumie niezbyt duzo wazy ...
46 kg to uuuu za malo!!
mi wszyscy mowia ze jakbym miala wazyc 55 to bym beznadziejnie wygladala
ze fajnie bym wygladala z waga 65
czyli musze schudnac 10 kg
to jest nieosiaglany cel! :twisted:
...kobitko, kurde dasz rade tylko daj sobie wiecej samozaparcia i czasu!
A dokladniej to co nie idze?? Co cie tak lamie?? Co boli??? Prosze tu o szczera spowiedz :!:
chcesz szczera spowiedziec ?! prosze bardzo
bo ja juz mam dosc wszytskiego wiec !...
ja sie odchudzam juz rok
przeszlam przez
- dwa razy 13-tke
-kapusciana
-głodówki
-mm
-1200
owszem w ciagu tego roku schudlam 10 kg ale w miedyz czasie gdzies to nadrobilam ...
no i teraz ja nie potrafie sie zabrac do tego wszytskiego jakos mi nie idzie , nie mam osoby realnej ktora moglaby mnie wpierac i podtrzymywac na duchu , ktora wyciagnie na basen , rower tylko wszytsko sama musze robic
wszyscy dookola tylko mi utrudniaja bo mowia ciagle daj spokoj norlanie wygladasz wyolbrzymiasz problem itp itd
no ja mam poprostu tego dosc i jak sie tu nie zalamywac ?! jak nie poddawac
kiedys mialam silna wole potrafilam nie jesc NIC!!!! słodkiego przez 4 miesiace yy a teraz ?!?! codziennie wpieprzam tyisace zbednych kalori ktore sa w slodyczach !!!!
wrrrrrrrrrrrrrr
Z takim podejsciem, to mozna prostowac banany... :twisted:
Wiecej wiary w siebie! :mrgreen:
A BANANY SIE PROSTUJE ?:d
Kurcze, nawet nie wiesz jak dobrze Cie rozumiem... wrecz doskonale :!:
Przeszlam tyle samo, a moze nawet wiecej! Czy ty moze kiedys tak sie glodzilas ze z wagi 64 kg zeszlas w 4 miechy na 42kg? Ja tak wlasnie mialam... okres zanikl mi na 1.6 roku, mdlalam... i wszystkoko do kupy razem wziete. Mnie wszyscy tez mowili ze wygladam ok, ale w mojej glowie byla tylko jedna mysl chudnac! Slodkiego nie jadlam 2 lata < tyle sie odchudzalalm> stalam sie wrakiem.... Moja jedyna dieta bylo glodzenie sie, nawet nie zadne 13-tki.
I wiesz w czym tkwil moj problem? Nie bylo przy mnie zadnej osoby na ktorej moglabym polegac... JO- JO mnie dopadlo ze w miecha 11 kg wrocilo. I po co mi to bylo?? Wpierdzielalam milony kcal w postaci slodyczy! Moja silna wola pekla...
Teraz jest juz dobrze waga sie stabilizuje, ale mam wyskoki :wink: drobne...
Moze na poczatek nowej drogi, bedziesz wszystko jesc ale w mniejszych ilosciach? Moze postawisz na sport? POKOCHAJ SIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zajmij sie czyms, co pozwoli ci zapomniec o zmartwieniach!
Podaj prosze wszystkie swoje aktualne wymiary!
Sprobujemy cos zaradzic i razem cos na pweno wymyslimy! Juz moja w tym glowa :wink:
ide umyc zeby i na miasto wroce około 21 z kkawałkiem :0
bedzicie ??
przy mnie ?
i ze mna?
ja sie zmierze poznij
tylko nie wiem w ktorych moiejsach :oops:
Dobrze, ja tez mykam i bede dopiero juterkiem :D
Bede z Toba calym swoim serduszkiem :-*
CALY CZAS!!!
http://kartki.reakcja.net/kartki/kartki/63.jpg
Pa serduszko! :-*
Podaj: wage, wzrost i wymiary nad pepkiem, ud i bioder :D
udo 62 :shock:
łydka 41 :shock:
biodra : 104 ?? :shock:
biust 94
talia 85
yyy ja sie tam nie znam... ale niezbyt mi sie podobaja te wymiary
a mam 164 i waze 75 :oops:
=)
Hmm hiphoperko, znajdź sobie jakiś ulubiony sporcik (nie wiem - rowerek, biegi, basen, aerobik?) i oddaj mu się w całości. Tak na dobry początek. Potem natomiast wprowadź jakąś rozsądną dietkę. Może tak bedzie łatwiej?
pozdrawiam Cię serdecznie i przepraszam, że dziś nie napiszę więcej, ale muszę mykać do łóżeczka :P
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/176562.jpg