Ja od wczoraj powtarzam, że gdzie Mu będzie lepiej niż u Szefa.
Czuję smutek.
Ale nie żal.
Tyle
Wersja do druku
Ja od wczoraj powtarzam, że gdzie Mu będzie lepiej niż u Szefa.
Czuję smutek.
Ale nie żal.
Tyle
Przytulam mocno:)
Pozdrawiam.
BIKE, dziękuję za przytuliska :)
NAN, Pozdrawiam Cię także zarówno ;)
Parę słów ode mnie:
:arrow: po pierwsze: nie wiem jak u Was, ale moja Dietka dziś działała po prostu koszmarnie, tragedia :evil: :evil: :evil: Mało mnie szlag nie trafił.
:arrow: drugie: Powiadamiacz niezbyt dobrze coś działa. Hmmm... :evil:
:arrow: trzecie: od 1. kwietnia dzielnie się trzymam. 1200/1300 kcal dziennie. Niestety, dziś zgrzeszyłam :oops: za 200 kcal. Czipsy... Tak właśnie. Dzielnie się trzymałam, ale jak spróbowałam jednego, to już się nie mogłam oderwać :evil: a niech to!!!
Poza tym zakuwam prawo karne. Jakby mi troszkę opornie idzie, ale staram się jak mogę.
Mój Ś.P. Dziadek był sędzią od spraw karnych i mi to troszkę na ambicję działa, w końcu nie mogę Go zawieść :)
Pozdrawiam. Postaram się odwiedzić jak najwięcej wątków (na ile mi Dietka pozwoli... :x )
Nanduniu, pozdrawiam cieplutko i życzę owocnego wkuwania tego prawa :) ...
Nanduniu- mi też dietka źle poszła, chociaż o 100kcal za dużo, ale i tak wolałabym wcale :/[/quote]
No dziś jakby z dietką lepiej, jestem po śniadanku (serek wiejski, chlebek) i obiadku (pstrąg smażony, ryż surówka) i dopiero... :shock: 550kcal!!!
O, moja Mama wrociła :)
dziś od rana nie działał internet. Ale teraz już wiem, ze to była wina mojego administratora sieci :x denerwuje mnie to jak nie wiem...
Może wieczorem poodwiedzam wątki, bo teraz muszę lecieć robić Mamie obiadek.
BIKE-wkuwam, a jakże. Im więcej się uczę tym mniej wiem... :?
NAN- musimy się chyba nawzajem kopnąć w tyłki, bo coś zbaczamy z trasy... :shock:
Wpadłam tylko powiedzieć, że dziś 1040kcal. Więc dobrze. Lodówka już zamknięta na klucz.
No Nanduniu- dziś perfecto :) u mnie coraz lepiej, jutro już pewnie nie przekroczę 1200 :)
i tak trzymaj :!:
rowniez zycze owocnego wkuwania :D
buziak:***