nanduniu- ja na króciutko wpadam, bo musze się uczyć tak jak Ty tylko, że nie wiem która ma gorzej czy ja z moją maturą czy Ty ze swoimi egzaminami ;)
Wersja do druku
nanduniu- ja na króciutko wpadam, bo musze się uczyć tak jak Ty tylko, że nie wiem która ma gorzej czy ja z moją maturą czy Ty ze swoimi egzaminami ;)
Cześć Dziewuszki moje drogie :)
Zostawiłam swój ślad na waszych wąteczkach :)
Jestem tylko na chwilkę, bo zaraz lecę na aerobik (do Sz-na).
Pa
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...log/16067z.jpg
Witaj:)...
no i jak było na aerobiku:)??...
mam nadzieję, że się wyskakałaś za wszystkie czasy:)...
ja dziś byłam na rowerku, 19 km, szkoda tylko że taki straszny wiatr był, ale i tak było super:)
pozdrawiam:)
Hejka Nandunia :)
Wpadam z pozdrowieniami do Ciebie tutaj Pomorzanko.. ciekawe skąd jesteś bo jak czytam nie z samego Szczecina, to tak jak ja.. :wink: ja mieszkam 75 km na południe :) a Ty? :D
Trzymaj się cieplutko, ćwicz ładnie :) MIŁEGO DNIA!! :D
Witaj Nanduniu, jak po aerobiku?? Nie masz siły do nas pisać?? ;)
oj świetny masz ten aerobik :D Samemu ciężko tak sobie dać wycisk :)
I wogóle świetnie Ci idzie dietkowanie :D Nawet z tym piwkiem :D
Buziaki
Ula
To mój Boruta - ogląda ze zdziwionym zainteresowaniem aparat fotograficzny :D
http://www.e-foto.pl/users/k20050419...ony_Boruta.jpg
Cześć i czołem :)
Na aerobiku byłam w poniedziałek i wczoraj też. Boli mnie siedzenie :) W poniedziałek było TBC (coś to znaczy, ale nie pamiętam co... Generalnie chodzi o ogólny aerobik a potem są brzuszki) a wczoraj był step. Myślałam, że umrę. Ale nie umarłam... ;)
ULUŚ, no jakoś mi idzie, staram się jak mogę. Niestety pifko to moja zguba, bardzo je lubię, zwłaszcza teraz, jak zrobiło się ciepło... No i nie umiem się oprzeć pifku przy grilu... Niestety... :)
NAN. powiem Ci, że owszem, sił mi brakowało i tchu też ;) ale zawsze mam jeszcze trochę energii w pacach wskazujących, żeby tu do Was coś skrobnąć ;) Pozdrawiam Cię, droga Maturzystko :)
ANIKAS, ja jestem z takiej dziury na trasie do Sz-na, co się nazywa Pyrzyce. Jest tu nudno i nic się nie dzieje :? dlatego, jak tylko mam okazję, to śmigam do koleżanki :)
BIKE, nie ma dla mnie niczego gorszego niż wiatr... Serio, działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Jak wieje mi w twarz to po prostu szlag mnie trafia. A aerobik lubię jak diabli. Chociaż chciałabym chodzić na basen. Niestety, nie mogę. Bo. Nie. Ma. W moim zakichanym mieście. Baaaaasenu..........
Rower nadal nie naprawiany. Hm.
Lecę do Was. PApapapa
Gosiu - Krajanko - znam Twoje Pyrzyce i to nawet dobrze! :)
Mam rodzinkę w Brzesku i bardzo dobrą koleżankę w Młynach :D A teraz moja kumpela z klasy z liceum pracuje u Pyrzycach w szkole (w tej na wyjeździe na Gorzów, chyba Technikum Rolnicze).
Wiele razy jeździeliśmy razem z Wojtkiem w Twoje strony rowerkami :)
Aha, ja jestem z Choszczna - wiesz gdzie to? :D Różnymi drogami do Pyrzyc już jechałam - i przez Barlinek, Lipiany i różnymi dziurami by ominąć tę główną drogę, i przez Stargard :D
Choć zgodzę się, że za dużo się w takich naszych małych miasteczkach nie dzieje.. choć ja moje miasteczko lubię.
POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO! :) MIŁEGO DNIA!
Nanduniu- też bym chodziła na aerobik ale się wstydze :( :oops: