Pozdrawiam najcieplej i życzę miłego wieczorku :D :!:
Wersja do druku
Pozdrawiam najcieplej i życzę miłego wieczorku :D :!:
ZGADZAM SIE W PEŁNI Z ULA JA TAKŻE JESTEM PRZECIWNICZKĄ KOPENHASKIEJ STOSOWAŁA JĄ MOJA MAMA I UWIERZ MI NA SŁOWO NAWET SIĘ DO NIEJ NIE ZABIERAJ TYM BARDZIEJ BIORĄC POD UWAGĘ TWÓJ OBECNY STAN ZDROWIA NIE POWINNAŚ SIĘ ZASTANAWIAC PSYCHOLOG TO NIC STRASZNEGO W TO TEŻ MI MUSISZ UWIERZYC NA SŁOWO ŻE NAWET PSYCHIATRA MOŻE BYC FAJNY :):):):) NIE MASZ SIE CZEGO WSTYDZIĆ NAPRAWDE TAM CIĘ NIKT NIE ZJE, A TWOJEJ PSYCHICE TO WYJDZIE NA DOBRE............ POZDRAWIAM
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...rotka/5797.gif
Dołączam się do dziewczyn!
W Twoim przypadku kopenhaska zdecydowanie odpada. Problem z jojo gwarantowany! Uważam że dziewczyny mają rację, powinnaś udać się do psychologa. To naprawdę nic strasznego. Takie wizyty są niejednokrotnie bardzo przyjemne bo wreszcie jest ktoś z kim możesz porozmawiać, kto chce Ci pomóc, kto Cię wysłucha czy spojrzy na Twoje problemy troszkę z innej strony. My przez Internet naprawdę niewiele możemy zrobić.... Wsparcie owszem jest bardzo ważne, tyle że nie tylko o to chodzi... W przypadku bulimii i innych zaburzeń jedzenia problem tkwi przede wszystkim we własnej samoocenie. Spójrz na swoje ciało z nieco innej strony. 70 kg to nie jest znowu żadna tragedia. Pomyśl sobie co mają zrobić osoby które mają do zrzucenia dużo, dużo więcej.... Na pewno jesteś fajną dziewczyną, wartościową, na pewno masz coś za co inni Cię lubią. Może po prostu nie odkryłaś jeszcze swoich wszystkich zalet, może jest ktoś kto nie pozwala Ci ich dostrzec. Psycholog może Ci w tym pomóc. Bo sukces diety tkwi w tym by patrzeć pozytywnie na swoje ciało nawet jak nie jest ono tak do końca idealne... Bo trzeba kochać siebie niezależnie od tego ile się waży.... Nie przeszkadza to wcale w dążeniu do doskonałej sylwetki... Mówię Ci, a raczej piszę, wybierz się do psychologa, może na początek zacznij od szkolnego pedagoga, naprawdę nie masz nic do stracenia.... Jeśli chcesz osiągnąć upragnioną wagę to moim zdaniem to jedyna droga... Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę że będzie dobrze i że Ci się uda!
oj Słonko, widzę że Cię nazwijmy to dołek złapał. też bym kopenhaskiej nie robiła jeżeli miałoby Ci to żałądek zrąbać...
co do psychologa to zastanów się nad tym, myślę, że będzie Ci w stanie przynajmniej coś doradzić.
a nie wybrałabyś się do dietetyka? tak, żeby Cię zbadał i dobrał indywidualną i najlepsza dla ciebie dietkę i zestaw ćwiczeń które będziesz akceptować i które będą skuteczn.
trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze!!!
buziaki!!!
magda
TO CO NAPISAŁA Y.E.N. JEST WSZYSTKIM CO CHCIAŁAM CI PRZEKAZAĆ WIĘC NIE BĘDE SIĘ POWTARZAĆ................... ŻYCZĘ CI DUŻO SZCZĘŚCIA :):):):) I UŚMIECHU............
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...ypody/1291.gif
dzieki dziewczyny za cieple słowa, tak żeczywiście złapał mnie dołek, myslę że moim problemem jest to iz ja ciągle myślę o odchudzaniu przezco nie mogę się skoncentrować na czym kolwiek innym. Ja dam sobie radę bez psychologa mam wspaniałych rodziców którzy znają problem i ciągle mi pomagają mam chłopaka który tez duzo ze mną rozmawia więc myslę ze psycholog mi nie potrzebny, wczoraj maiałam poprostu doła!!! dziś jestem już w dobrym nastroju aha ja nie mam mozliwości pojścia do pedagoga bo jestem studentką trzeciego roku, dzieki za wszystko fajnie mieć też oparcie w was koleżankach z internetu najbardziej mnie cieszy że wy szczuplejecie to daje mi nadzieje że i ja kiedyś też schudne dzieki pozdrowionka lece zerknąć jak wam idzie :D
oj to przepraszam. Coś mi się ubzdurało że jesteś młodsza :oops: Dobrze chociaż że Cię odmłodziłam a nie postarzyłam bo to mogłaby być gafa nie do wybaczenia :D Skoro nie chcesz do psychologa to może tak jak radzi zabiegana dobrze będzie chociaż pójść do dietetyka??? W ciągłym myśleniu o odchudzaniu to raczej nie pomoże, ale może chociaż pomoże w schudnięciu.... Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki....Cytat:
Zamieszczone przez MARTAL
Buziaczki czwartkowe :D :!:
http://kartki.albercik.pl/kartki/symp/kawa.jpg
WIZYTA U DIETETYKA DOBRA SPRAWA :):):):):):)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...rotka/5518.jpg
jak tam u ciebie? podjęłaś jakąś nową strategię, coby się nie zadręczać myślami o odchudzaniu? pamiętaj, jeżeli będziesz się trzymać dietki, to przecież nie ma nad czym rozmyślać, bo chudnąć będziesz sama z siebie... musisz mieć silne przekonanie, że CHCESZ schudnąć, to tak jak z rzucaniem papierosów - nie przestanie się palić, jeżeli się samemu tak na prawde nie chce (sama nie palilam, ale wszyscy tak mowia!) bo jeżeli nie będziesz naprawdę, ale tak naprawdę naprawdę, naprawdę naprawdę chcieć to nawet nieustanne myślenie nic nie pomoże... no chyba że tak naprawde, naprawde chcesz a mimo to nie wychodzi...
buziaki!!!!!!